2024-04-08
Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji podsumowała poprzedni rok. Działalność podstawowa na minusie, działania dodatkowe na plusie.
- Za rok 2023 nasza działalność podstawowa, czyli zaopatrzenie mieszkańców w wodę i odprowadzenie ścieków, jest na minusie i to sięgającym 1,2 mln zł. Na koniec listopada 2023 roku było to jeszcze 2,7 mln zł – mówi dr inż. Bogusław Andrzejczak, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. I dodaje, że PWiK wynik nadrabia swoją działalnością pomocniczą, czyli tą, którą wykonuje poza zbiorowym zaopatrzeniem w wodę i odbiorem ścieków – to są inspekcje telewizyjne, czyszczenie kanałów, usługi laboratoryjne – czyli badania wody, badania ścieków. I te prace przyniosły zysk 1,6 mln zł. Zatem bilans za miniony rok jest pozytywny.
Przypomina jednocześnie, że w roku 2021, kiedy podawano publicznie wysokie, bo ponad 7-milionowe zyski przedsiębiorstwa wynikały one z księgowego rozliczenia dotacji unijnej na wytworzenie środków trwałych – czyli na prowadzenie inwestycji. Wówczas milionów euro było na tyle dużo, że liczone księgowo dały i nadal dają skutek tak wysokiego zysku. Warto wiedzieć, że to jest jedynie zysk na papierze. Dla każdej firmy takiej jak PWiK najistotniejsze jest, ile zyskuje na podstawowej działalności. I w 2021 roku z tej podstawowej działalności było tylko 600 tys. zł zysku. Jak akcentuje prezes PWiK, przy obrotach rzędu 80 mln zł zysk w wysokości 600 tys. to jednak nie jest wysoka kwota i świadczy o bardzo niskiej marży.
- Zależy nam na tym, aby roku nie zamykać z ujemnym saldem i to w tym 2021 roku się udało – mówi Bogusław Andrzejczak. - Rok 2022 był gorszy od poprzedniego. Działalność podstawową zakończyliśmy stratą 800 tys. zł. I dzięki działalności pomocniczej, PWiK zostało na plusie. Natomiast zysk księgowo wykazaliśmy na poziomie 7 mln zł. I to jest dokładnie ten sam zysk, jak w roku 2021. W 2023 roku doksięgowanie kwoty wynikającej z rozliczenia dotacji na wytworzenie środków trwałych z lat poprzednich powoduje, że mamy około 4,5 mln zł zysku - tłumaczy.
- Najbardziej jednak boli, że notujemy ujemną wartość z działalności podstawowej - kointynuuje prezes. - Jest to pokłosie niezrozumiałej polityki prowadzonej przez instytucję, która się nazywa Wody Polskie, a która zablokowała możliwość dostosowania cen naszych usług do cen rynkowych innych mediów, inflacji, wzrostu wartości pracy i to w dodatku w samym środku pandemii. Do tego dochodzą ceny chemii, którą potrzebujemy przy produkcji wody, a szczególnie przy oczyszczaniu ścieków. Przeżywaliśmy takie sytuacje, że kontrahenci z dnia na dzień zrywali roczne umowy na dostawy. I w takich okolicznościach tworzyła się nowa taryfa oceniana przez wspomniane Wody Polskie. PWiK nie ma szans z tą nową taryfą dogonić cen, jakie się wytworzyły na rynku, a które dotyczą PWiK – tłumaczy Bogusław Andrzejczak.
Zmiana cen usług PWiK nastąpiła na poziomie 3,94 procenta, gdy dla porównania energia elektryczna podrożała czterokrotnie, gaz podrożał ponad cztery razy, a wcześniej podrożał ponad dziesięciokrotnie.
Ten niekorzystny przelicznik odbije się w przyszłości na kondycji firmy, bo przecież trzeba remontować substancję, odtwarzać sieć, a jest bardzo długa i rozległa. Już teraz w związku ze współpracą z gminami liczy prawie 1000 km wodociągów i ponad 800 km kanalizacji sanitarnej, dlatego też te starsze elementy zdecydowanie wymagają odtworzenia. Problem jest z rozwojem firmy, nowoczesnością, nowymi technikami zarządzania siecią, ponieważ to wszystko wymaga pieniędzy.
- Ale podkreślam – nie ma zagrożenia dostaw wody dla odbiorców i to właściwej jakości. Tak samo nie ma zagrożenia dla odbioru ścieków – akcentuje prezes PWiK.
Zasoby wodne, które wykorzystuje PWiK poprzez studnie głębinowe w pięciu ujęciach są wciąż na bezpiecznym poziomie. Cały potencjał sieci wodociągowej, jak i zmodernizowany system pompowni na Siedlicach za ponad 6 mln zł w roku 2023 też daje gwarancję, że wydajność w przypadku wyższych poborów wody będzie utrzymana także w okresach gorących.
Dość dodać, że Siedlice po przebudowie są w stanie zagwarantować wydajność taką, jaka potrzebna jest do zaspokojenia potrzeb 21 tys. odbiorców w Związku Celowym Gmin MG6, czyli na poziomie 26-27 tys. metrów sześciennych wody na dobę. W sukurs siedlickiej stacji idą jeszcze Stacja Uzdatniania Centralny, Stacja Uzdatniania Kłodawa i jeszcze Maszewo. Także odbiór ścieków jest na poziomie adekwatnym poborowi wody.
roch
Od wtorku, 28 maja czekają nas zmiany w organizacji ruchu na ul. Kosynierów Gdyńskich.
Trzy pytania do Jacka Wójcickiego, prezydenta Gorzowa
Czerwiec to ostatni miesiąc grania gorzowskiego teatru przed zakończeniem sezonu 2023/24.
W zaległym meczu żużlowcy ebut.pl Stali Gorzów będą dzisiaj (28 maja) podejmować na własnym torze drużynę ZOOleszcz GKM Grudziądz.
Przez cały ostatni weekend maja nad jeziorem Jaroszewskim w Sierakowie triathloniści mierzyli się w kultowych zawodach JBL Triathlon Sieraków.
17 maja piłkarze AstroEnergy Warta zremisowali z liderem Rekordem Bielsko- Biała 2:2 w ramach 31 kolejki trzeciej ligi.
Choć na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że zgłoszenie było banalne, to jednak policjanci musieli mieć dobry plan, by bezpiecznie przez centrum miasta przetransportować… kaczą rodzinę.
Z wizytą w Akademii im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie gościł minister nauki Dariusz Wieczorek.
Trwa budowa parku handlowego Silwana. Znamy już większość sklepów, jaka znajdzie się w tej galerii. Ale nie tylko to wzbudza zainteresowanie przyszłych klientów.
W niedzielę, 26 maja czyli w Dzień Matki, odbył się gorzowski Marsz dla Życia i Rodziny.
Jedno z ulubionych przez rzymian na letni wypoczynek miejsc – niewielkie Anzio to nie tylko piaszczysta plaża i lazurowe morze. To także miejsce nasiąknięte historią i to taką z wyższej półki.
Uczniowie szkół podstawowych rywalizowali o miano najlepszego w Wojewódzkim Finale Ogólnopolskiego Turnieju Bezpieczeństwa w Ruchu Drogowym, który odbył się w Nowym Kramsku.
Komisja Europejska za produkty pochodzenia zwierzęcego uznaje mięso (wołowina, wieprzowina, drób, mięso jagnięce, baranie, kozie, ryby i owoce morza), mleko i produkty mleczne (takie jak jogurty, śmietany, maślanki, kefiry, sery, twarogi), jaja oraz miód.
PKP Intercity chce przewieźć w lipcu i sierpniu łącznie 14 mln osób i mówi o ekologicznych inwestycjach.