Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Sergiusza, Teofila, Zyty , 27 kwietnia 2024

Generalnie o opłotkach będzie

2015-08-27, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Jakoś się tak porobiło, że w ostatnim czasie wiele fajnych i ciekawych rzeczy wydarzyło się właśnie za płotem, czyli obok miasta na siedmiu wzgórzach. Szczególnie jednego wydarzenia mnie żal…

Za płotem, czyli w niedalekiej odległości od miasta na siedmiu wzgórzach, w miejscach, do których ciągle jeździmy.

W prześlicznym Barlinku została otwarta wystawa fotografii Katarzyny Milczarek. Główną modelką była Kamila Pietrzak-Polakiewicz, bardzo dobra aktorka Teatru Osterwy, zresztą mieszkająca przez lata w mieści nad trzema rzekami, kiedy jeszcze była tylko Pietrzak. Po wielkiej traumie życiowej, jaką przeżyła, i jakiej nikomu nie życzę, do Kamy, piszę tak, bo znamy się od lat, los się uśmiechnął znów. Spotkała Tomasza, wyszła za niego za mąż, urodziła Zachariaszka, wszystko się uporządkowało, łącznie z pracą w teatrze. Mam na myśli znakomitą rolę w monodramie, bo po prawdzie monodram to jest, czyli „Rewolucji balonowej” Julii Holewińskiej. A teraz została ikoną wystawy Katarzyny Milczarek, której osobiście nie znam, ale znam w inny sposób. No i jaka szkoda i żal, że nie mogłam z wielu różnych przyczyn być w Barlinku, mieście Gęsiarki i Emmanuela Laskera na wernisażu, bo działo się tam wówczas bardzo dużo. Kama zagrała etiudę. Właśnie tego najbardziej sobie żałuję… No cóż, pozostają zdjęcia…

Ale jak kto w Barlinku będzie, to wystawę fotografii Katarzyny Milczarek warto i wręcz trzeba zobaczyć. Modelka i autorka sprawiły, że zwyczajnie trzeba. A przy okazji warto pójść na spacer do parku Laskera, tuż przy murach obronnych i jeziorze. Cudne miejsce, którego można i trzeba zazdrościć. Dodam tylko, że Emmanuel Lasker był wielokrotnym mistrzem świata w szachach. Nikt poza nim tak długo tytułu mistrzowskiego nie miał w królewskiej grze. No i był zlaicyzowanym Żydem… Bo o tym się zapomina. Ma park swego imienia w rodzinnym mieście i miastu rodzinnemu pogratulować trzeba, że zadbało w taki fantastyczny sposób o pamięci Emmanuela Laskera.

Zresztą cały Barlinek jest piękny. Dbają o niego władze, ale i mieszkańcy. A ja mam w mieście na siedmiu wzgórzach trochę znajomych, którzy jak tylko mają chwilkę dłuższą, to dawaj do Barlinka, bo tam jest klar, spokój, dobra knajpka, kilka jezior i miejsce do oddechu.

Tak więc do Barlinka jechać trzeba. Zresztą nie bez kozery miasto to nazywa się Barlinek, niejaka trawestacja nazwy – Mały Berlin.

No i w tym Małym Berlinie mieszka bardzo wielu artystów… Bo Roma Kaszczyc, bo Małgosia Żytkowiak, bo Katarzyna Mielcarek…

A teraz o drugim wydarzeniu, jakie spotkało opłotkowe wobec miasta na siedmiu wzgórzach miejsce. Otóż Strzelce Krajeńskie znalazły się na liście miast, miasteczek i dziurek, które są przewidziane w planie budowy obwodnic. I żadna inna dziurka mnie nie interesuje tak bardzo jak Strzelce właśnie. Jak pisze burmistrz miasta Mateusz Feder, to dopiero perspektywa 2019 roku, ale jest. Nareszcie. Bo cały ruch, cały tranzyt idzie dziś środkiem fantastycznego miasta, gdzie władze dbają o pieczołowitą rekonstrukcję zabytkowej substancji, gdzie ruch idzie obok cudnego kościoła, gdzie ja czasami bywam na koncertach. Jakby kto nie pamiętał, to środkiem Strzelec jedzie się po bruku. Tego bruku zamienić na asfaltową ścieżkę zamienić nie można, podobnie jak i w Ośnie, bo konserwatorzy się nie zgadzają. Co i bardzo dobrze dla mnie oraz innych świrniętych regionalistów (świrnięty w kontekście regionalista to w moim języku jest najwyższa pochwała). U nas, w mieście na siedmiu wzgórzach, ruch tranzytowy udało się wyprowadzić dzięki oślemu wręcz uporowi byłego prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka. Nota bene, najbardziej wdzięczni byłemu prezydentowi za ten ośli upór są ludzie, którzy mają kioski, małe budki przy ul. Sikorskiego – bo to oni za każdym razem mówią – można oddychać, a jak TIR-y jeździły, to nie dość, że było smrodliwie, to jeszcze okropnie trzęsło.

Myślę więc, że w Strzelcach będzie podobnie. Bo w końcu tranzyt na mocno bardzo ruchliwej drodze zostanie wyprowadzony poza historyczne centrum, poza bezpośrednią bliskość kolegiaty – tam zabytek pierwszej wody – ołtarz Mistrza z Gościeszowic (zazdraszczam zabytku). Poza mury obronne. W końcu spokój będzie. Tego Strzelcom życzę, a wiem, o czym piszę, bo od jakiegoś czasu, dzięki obwodnicy, tranzyt mija miasteczko w widłach Obry i Warty. No cóż, prawie moje rodzinne – Skwierzynę. I jakoś nikt z tego powodu nie płacze. Myślę, że w Strzelcach też nikt z tego powodu płakał nie będzie. A burmistrzowi Mateuszowi Federowi życzę dobrego władztwa i kolejnej kadencji. Zwyczajnie życzę.

P.S. Bilet na GP jest!!! Znalazłam!!! Był w takim miejscu, o którym nie myślałam, że tam może być. Mam bowiem skrzynkę z biletami, folderami i generalnie drukami, na jakie uczeni i ulubieni bibliotekarze mówią Dokumenty Życia Społecznego. No kto by pomyślał, że tam bilecik schowam. Musiała być jakaś pomroczność moja, że tam wejściówka na GP 2015 się znalazła. Koniec końców – idę na GP!!! Z biletem kupionym w styczniu idę!!! A skrzydlate skręciły się w trąbki i znów mnie nie lubią, bo sama znalazłam to, co tam sama schowałam. No cóż, ale uff… Sobota, 19.00, stadion przy Śląskiej, chyba że jakaś cholera jasna na drodze mojej do tego miejsca stanie. Czego nie zakładam ani nie prorokuję, ani też sobie nie życzę. Bilet jest!!!!!!!!!!!!!!!!!

P.S. 2. Wie kto, gdzie sztuki filetowania ryb można się szybko nauczyć? 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x