Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Grzegorza, Karoliny, Karola , 9 maja 2024

Takie sobie dywagacje o pewnym rondzie

2018-05-02, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Od jakiegoś czasu toczy się dyskusja w mediach społecznościowych o nadaniu imienia Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy nowemu rondu przy Białym Kościele.

Jestem całym sercem za, bardzo za. I to z wielu powodów. Pierwszym jest fakt, że WOŚP jednoczy ludzi, jest megaoptymistyczną marką, przysparza realnego dobra w postaci sprzętu medycznego dostarczanego placówkom medycznym w całym kraju, w tym także tych w Mieście i Mieścinkach obok. Wiem, bo moja rodzina od pewnego dość długiego czasu korzysta z tego dobrodziejstwa. Drugim jest choćby to, że tylko w Mieście żyje całkiem spora liczba ludzi, którym ten sprzęt w pewien sposób życie uratował, a kilku wręcz w sposób dosłowny. No i kolejna rzecz – mieszkańcy Miasta jak i Mieścinek tłumnie stawiają się podczas zimowych finałów – jednio do kwestowania, inni do zasilania konta WOŚP i od kilku lat mamy tendencję wzrostową. Orkiestra cały czas pobija własne rekordy, a my się cieszymy, że tak jest. No w każdym razie całkiem spora część społeczeństwa.

Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że nie żyjemy w państwie idealnym i nie wszystkim idea WOŚP, takiej solidarności społecznej się podoba. No i każdy ma prawo do własnego zdania oraz ulubieństw własnych. Ja zawsze w takich sytuacjach powtarzam – OK. Każdy ma prawo nie lubić, nie dawać pieniędzy na ten cel, ale niech nie pluje (co się jednak dzieje) oraz niech w przypadku W nie korzysta ze sprzętu zakupionego z naszych w końcu składek przez fundację. Prosto to można osiągnąć – wystarczy włożyć karteczkę do portfela z wyraźnym zakazem udzielania pomocy przy użyciu sprzętu WOŚP. A rodzice, którzy mają dzieci, jakby przyszło co do czego, też mogą zaprotestować i nie zgodzić się na ratowanie życia właśnie przy wykorzystaniu takiego sprzętu. Podobnie robią Świadkowie Jehowy, którym wiara zabrania przetaczania krwi. Też się nie zgadzają.

Ale wracając do WOŚP i sprzętu – myślę, że nikt się na taki krok nie zdobędzie. Przynajmniej jeszcze przez te wszystkie lata działania Orkiestry się nie zdarzyło. Dlatego ja jestem jak najbardziej za nadaniem tego imienia. Co prawa, akurat to rondo z lekka pokraczne jest i generuje korki, ale pies drapał, lepiej już takie niż żadne.

A teraz z drugiego kątka. Otóż smutną informacją bardzo przeczytałam – zmarła Wanda Wiłkomirska, genialna polska skrzypaczka, wielki pedagog i wspaniały człowiek. Kilka lat temu zagościła w Mieście, choć po prawdzie mało kto o tym wiedział. Najpiękniejsze wspomnienie o Niej usłyszałam od Lecha Serpiny, wówczas dyrektora Szkoły Muzycznej I stopnia. Otóż, kiedy Leszek się dowiedział, że pani Wanda Wiłkomirska gości w Mieście, poprosił ją, aby zasiadła w jury szkolnego konkursu muzycznego. I co światowej sławy gwiazda skrzypiec odpowiedziała? Ano tak w taki deseń – Ojej, to ja muszę szybko na zakupy i do fryzjera, bo jak do jury, to przecież nie w spodniach… I do dziś trochę miejskich dzieciaków oraz dorosłych wspomina te niezwykłe chwile spędzone w towarzystwie tej niezwykłej kobiety.

Ps. A od rana na Chrobrego trwa ustawianie food-trucków na jutrzejszą majówkę. No cóż, ja zwolenniczką nie jestem. Nie wybieram się w tamten kątek, choć to po prawdzie pod nosem jest.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x