Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Jaropełka, Marii, Niny , 3 maja 2024

Ławeczka niezgody i niedogodności

2023-07-11, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Późny wieczór, okno szeroko otwarte i nagle jakieś wrzaski. No tak, znów na ławeczce, teoretycznie dla pasażerów, zasiedli okoliczni miłośnicy najtańszych alkoholi.

medium_news_header_37407.jpg

Każda zmiana rozkładu jazdy komunikacji miejskiej powoduje perturbacje. Bo trzeba wyznaczyć nowe przystanki, bo jakoś to wszystko trzeba uładzić. No i zwykle mało komu się to udaje w sposób bezkonfliktowy. Tym razem się nie udało. Mam na myśli przystanek autobusowy przy ul. Armii Polskiej 14.

Sąsiedzi i znajomi od początku tej zmiany narzekają na krzyż pański, jaki mają nie z ruchem autobusów pod oknami, ale z gadającymi automatami. Bo o ile w ciągu dnia gadania automatycznych głosów nie słychać za bardzo – zagłusza je ruch samochodów i generalnie krzątanina dnia, to rano i już od popołudnia to staje się nieznośne. Mało tego, gadające automaty słyszę nawet ja, co to mam krzyżówkę i dwie kamienice do przystanku.

Od pewnego czasu krzyż pański się podwoił. Bo z niewiadomych dla nikogo powodów Miasto lub MZK, nagle ustawiło na zaimprowizowanym przystanku ławeczkę. I raz dwa z owej ławeczki zaczęli korzystać nie pasażerowie, nie podróżni, a lokalni miłośnicy tanich trunków, których niestety, znów się namnożyło w okolicy. No i chyba wytrzymałość sąsiadów w tym momencie się zwyczajnie skończyła. Zaczynają wzywać policję do zalegających w tym miejscu pijaczków i nie tylko. Oraz zwyczajnie coraz głośniej złorzeczą tym, którzy wpadli na tak beznadziejny pomysł. Bo ruch autobusów, bo gadające automaty, bo dźwięki związane z otwieraniem i zamykaniem drzwi w pojazdach i teraz jeszcze to.

Nikt, kto nie przeżył takiego sąsiedztwa, nie wie, jak uciążliwe to jest. Po prostu uciążliwe. Bo ci ludzie, z reguły pijani, są wulgarni, zachowują się nieobyczajnie, są agresywni. Zresztą, co tam wyliczać…Obraz się nie nadaje do pokazywania.

A skoro nawet ja słyszę te zachowania, to bardzo dokładnie rozumiem złość tych, co ową feralną ławeczkę wraz z jej niechcianymi siedzącymi na niej mają pod oknem. I wcale się nie zdziwię, kiedy nagle ukradkiem, pod osłoną nocy ową ławeczkę przestawią gdzie bądź. No chyba, że wcześniej zabierze ją ten kto postawił.

Renata Ochwat

Ps. Mijają trzy lata od śmierci Aleksandry Błażejewskiej, sekretarza szkoły w ZSG, organizatorki turystyki, współorganizatorki Klubu Turystyki Pieszej Relaks i Tramp, mojej znajomej po prostu.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x