Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Augusta, Gizeli, Ludomiry , 7 maja 2024

Kolejny raz okazało się, co jest znakiem firmowym miasta

2017-06-06, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Mali Gorzowiacy znów na fali. Zajęli drugie miejsce na bardzo prestiżowym festiwalu tanecznym. No i bardzo dobrze.

Oto co, Mali napisali na swoim Facebooku: „ZDOBYLIŚMY II MIEJSCE pośród 14 zespołów z Europy! Gratulacje młodzieży! Dla niektórych młodych tancerzy, to był pierwszy konkurs. Wykonaliście plan i powalczyliście! Orawa, Orawa... dała radę! Pozdrawiamy z VII. I N T E R N A T I O N A L FOLK DANCE & MUSIC FESTIVAL ’’PIERIA FEST", Nei Pori w Grecji!”. No i gratuluję bardzo, tym bardziej, że Orawa to jedna z najpiękniejszych, oczywiście moim zdaniem, suit tanecznych. Inna rzecz, że ja zwyczajnie lubię ludowe.

I tylko się cieszyć, i tylko ręce składać do oklasków, że mamy taki zespół. Bo jak się gdzie Mali ruszą, to zawsze jakiś laur przywiozą. A jak nie laur, to znakomite opinie o swoich występach. To oni są prawdziwym znakiem promującym raz Gorzów, dwa Polskę jako taką. O tym drugim pisać nie zamierzam, natomiast o tym pierwszym jak najbardziej.

Tak się bowiem składa, że właśnie za ostatni czas zespoły taneczne stają się ambasadorami marki Gorzów. Nie Przystań, nie W sam raz, a Gorzów. Owszem, polityka miejska wymusza na nich posługiwanie się tymi przystaniami, czy fsamrasami, ale te przyczepki słowne nic tak naprawdę nie znaczą. Zostaje Gorzów. Bo w takich Indiach na pewno pamiętają, że byli właśnie w mieście na G, podobnie w Ankarze, gdzie działa fantastyczny zespół. Tej nieszczęsnej Przystani na pewno nie pamiętają, bo i wymówić to słowo dla obcokrajowca trudno, a poza tym po co sobie pamięć obarczać czymś wybitnie niepotrzebnym. Podobnie jest z „w sam raz”.

Zresztą trzeba zauważyć, że W sam raz jakoś zginęło z przestrzeni publicznej. No oczywiście poza muralem gdzieś tam na opłotkach miasta, ale tak ogólnie to tego znaku nie ma. Może i bardzo dobrze, bo hasełko jakieś śmieszne i niepoważne jest.

Tak więc tylko Małym gratulować, Maryli i Krzysiowi tym bardziej, bo lata bardzo ciężkiej pracy ich i dzieciaków tak procentują. Mamy w mieście gwiazdę i trzeba o nią dbać. Miałam jeszcze napisać coś ro roli oficjalnych kreatorów od marek wszelakich, ale zwyczajnie mnie się nie chce, bo i nie ma po co.

A teraz z innego kątka. Warszawska częściowo przejezdna. Fakt. Ale Walczaka to dalej ugór ugorzasty i dalej nie wiadomo, co i jak. Zresztą kawałek Warszawskiej do Sikorskiego to też ugór ugorzasty. No i ciekawe, kiedy to się zmieni? Bo jakoś mało poważnie wyglądają tam wszelakie działania, jakie te firmy tam prowadzą. Ale wymądrzać się nie będę, bo na budownictwie dróg się nie znam. Mogę tylko porównać obrazki z remontu tych ulic do dość znanych mnie osobiście z autopsji obrazków z Niemiec, gdzie ostatnimi czasy bywam dość regularnie. No i powiem krótko – nie ma czego porównywać.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x