Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Longiny, Toli, Zygmunta , 2 maja 2024

Oj, sporo dobrych informacji z kulturalnych kątków

2017-02-17, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Muzyk od nas gra w prestiżowym miejscu. O płycie nagranej przez nasze muzyczki mówi ważne radio, a za chwilkę promocja ciekawej książki.

Jakoś tak się ostatnio rzadko zdarza, aby w jednym dniu tyle fajnych informacji usłyszeć z tej niszy, jaką jednak jest kultura, i to ta nie od kurczaków i Maryli Rodowicz, ale z tej odrobinkę innej.

A było tak. Z samego rana pani Kasia Winkiewicz, wiolonczelistka orkiestry Filharmonii Gorzowskiej, wpadła zaaferowana do pracy. – Muszę, zwyczajnie muszę się pochwalić – mówiła. No i okazało się, że jest czym. Otóż Program Drugi Polskiego Radia, nastawiony na propagowanie kultury wysokiej, w tym muzyki i to tej innej niż discopolo, zauważył płytę, którą pod koniec roku pani Kasia i trzy inne muzyczki, czyli Sensum Quartet nagrały. Płyta pod bardzo wdzięcznym tytułem „Echo” to motywy folkowe z Podlasia. Radio nie tylko wspomniało, ale i dało jeden z kawałków na antenę. No i ci, co słuchają tego radia mieli uciechę i ucztę, bo naprawdę muzyka to bardzo ciekawa.

Jak dla mnie bardzo dobra informacja. Bo znaczy, że muzyczki zrobiły kawał dobrej roboty, nagrały na tyle dobrą płytę, że ktoś w Dwójce ją zauważył i postanowił o niej powiedzieć. Same muzyczki jakoś nie pomyślały o tym, żeby radio swoją płytą zainteresować. Tym większa radość ich, a także i moja, że ktoś krążek wypatrzył. No i gratulacje, bo może się okazać, że będzie sukces i przyjdzie muzyczkom pojechać na kilka ważnych i prestiżowych imprez folkowych, a może i Gęśle – ważną nagrodę za tego rodzaju muzykę dostaną. Zresztą sama nominacja do Gęśli byłaby sukcesem, czego im serdecznie życzę. Ale już zaistnienie w Polskim Radiu Program Drugi jest wyrazem uznania. Dla porządku domu dodam tylko, że razem z panią Kasią melodie ludowe z Podlasia zagrały: Agnieszka Wenda, Magdalena Szczebiot i Maria Nowak-Walbrodt. Gratulacje!

A potem otworzyłam Internet, a tam proszę, kolejna dobra informacja. Jakub Waszczeniuk, trębacz, który gorzowską szkołę muzyczną skończył, absolwent Uniwersytetu Muzycznego im. Fryderyka Chopina w Warszawie, który był i w pewien sposób nadal jest związany z Jazzową Piwnicą, a ostatnio zagrał rewelacyjny koncert z Filharmonią Gorzowską, właśnie dojechał do Malezji i będzie koncertował z Malaysian Philharmonic Orchestra w Kuala Lumpur. No proszę państwa, czapki z głów i do ukłonów się zbierać. To naprawdę wielka sprawa. Znam sporo muzyków, którzy sobie za pewne wielkie osiągnięcie poczytywali granie w tym miejscu. Z pietyzmem fakt ten wpisują sobie w zawodowe listy osiągnięć. Kuba, bo tak do niego od zawsze mówię, też zapewne to uczyni. Ale jak spojrzeć na listę jego już osiągnięć zawodowych, to dziwne nie jest, że pnie się coraz wyżej. Ja tak mam, że za gorzowskich artystów zawsze trzymam kciuki i dobrze im życzę, więc tak jest i tym razem. A jak dodać informację, że lada chwila ukaże się płyta Sinfonia Varsovia Brass, gdzie Kuba na co dzień gra, z takimi kawałkami jak „Children of Sanchez”, „Soul Bossa Nova” i „Libertango” to jeszcze większe słowa uznania. Krążek ujrzy światło dzienne 24 marca. Przyznam się nieskromnie, że słyszałam kawałeczek… No coś zachwycającego. Ja tam chcę płytkę mieć. No i myślę, że dyrekcja Szkoły Muzycznej I i II stopnia przy ul. Chrobrego musi, zwyczajnie musi być dumna z absolwenta. O tym, że dumny z wychowanka jest Włodek Kozłowski, nauczyciel Kubusia, wiem od niego samego.

I z kolejnego, także kulturalnego kątka będzie. Już wiadomo, kiedy promocja najnowszej książki Edwarda Dębickiego. Tym razem to będą cygańskie bajki tłumaczone na romski przez Autora. Tak o książce swego ojca pisze Manuel Dębicki: „Jest to zbiór 20 bajek, które autor przetłumaczył po romsku w trosce przed zapomnieniem i transformacją, ponieważ nie ma swojej pisemnej formy. Kolorowych ilustracji dokonała Magdalena Ćwiertnia. Książka wydana została dzięki dofinansowaniu z dotacji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Województwa Lubuskiego”. Promocja 23 lutego o 17.00 w Muzeum Lubuskim im. Jana Dekerta.

No i jakże się cudnie pisze o tym, co ciekawego i dobrego wydarza się w kulturze. I to kulturze związanej w pewien dość oczywisty i mocny sposób z miastem moim przysposobionym.

Ale to nie koniec kulturalnych wątków. Otóż dziś 60 urodziny Zbigniewa Olchowika. Malarza, ilustratora, autora słynnych karykatur ludzi związanych z gorzowską kulturą. Zbigniew Olchowik to ciekawy twórca. Rzadko wystawia, ale jak już zaprosi na wystawę, to jest co oglądać. Mnie parę razy jego prace przestraszyły. Pamiętam jego wystawę w Spichlerzu… Z okazji urodzin gratulacje i życzenia wszystkiego naj.

Ps. Dziś złośliwiec cały o kulturze, bo czasami trzeba. Inna rzecz, że już zwyczajnie nie chce mnie się pisać kolejnych raportów z nicnierobienia i nicsięniedziania na poligonie czołgowym przy Białym Kościele, który zresztą za sprawą nagłego przylotu wiosny zamienia się wolniutko w bagnisko. Ludzie mówią – cyrk. No cóż. Tak samo nie chce mnie się pisać o hekatombie na ul. Kobylogórskiej. Już na samą myśl o tym boli mnie serce.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x