Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Jaropełka, Marii, Niny , 3 maja 2024

Kolejny koszmarek do rozbiórki? Na pewno?

2017-01-24, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Doszły mnie słuchy, pewno nie takie najnowsze, że biurowiec Stilonu ma iść do rozbiórki. No ta jednak paskudna budowla przy ul. Walczaka.

Wiadomość pewno nie jest najświeższa, ale skoro się człowiek po Europie trochę włóczy, to informacje do niego dochodzą jakby trochę późno. W każdym razie ponoć pod młot ma pójść biurowiec pod Stilonie. Pod młot rozbiórkowy oczywiście. Budowla do najpiękniejszych nie należy, nigdy zresztą nie należała. Ja tam parę razy byłam, jeszcze w czasach, kiedy już do świetnych nie należała, ale jeszcze daleko jej było do stanu dzisiejszego. I przyznam, że bałam się wsiąść do windy, bo jakoś mocno ona podejrzanie mi wyglądała.

Już wówczas ktoś mądry powiedział, że albo trzeba włożyć wielką kasę w remont, a właściwie kompleksową przebudowę, albo zwyczajnie rozebrać.

Potem minęło trochę lat, dziś to koszmar koszmarny. I może rzeczywiście należałoby ten pseudowysokościowiec rozebrać. I nic w to miejsce na razie nie budować. Bo jak się ten koszmarek wyruguje z rzeczywistości, to w pełni odsłoni się niska budowla, niegdyś siedziba główna dyrekcji Stilonu. Bo w porównaniu do tego czegoś, ten ceglany budynek jest zwyczajnie ładny. Bryła dobrze pomyślana, dobrze komponuje się z otoczeniem. Moim zdaniem bardzo dobra decyzja o tym wyburzeniu, jeśli już rzeczywiście zapadła.

A skoro przy wysokościowcach, no takich na miarę miasta nad trzema rzekami, to uważam, że byłą Przemysłówkę, teraz własność miasta, też należałoby zrównać z ziemią. Bo to też paskud nad paskudy jest i moim zdaniem nic mu urody nie przywróci ani tym bardziej funkcjonalności. Moim zdaniem maciupkich pokoiczków zwyczajnie nie da się sensownie przebudować. Ale skoro magistrat ma inne zdanie, to pożyjemy i zobaczymy. Ale raczej nic sensownego chyba nie da się zauważyć. No cóż.

A teraz z innego kątka. Otóż urosło nam ósme wzgórze. Tuż obok Białego Kościoła, jednej z najpiękniejszych budowli sakralnych w mieście. Kiedy szłam sobie po całkiem sporym niepobycie w mieście na wzgórzach, to nagle mnie uderzyło jedno. Hałda piaskowa zmrożona styczniowym niewielkim mrozem stała się kolejnym wzgórzem. No i już pobiliśmy wieczne miasto i kilka innych, które na owych legendarnych siedmiu są rozlokowane. Ostatecznie głupia nie jestem, rozumiem, co prawda, z trudem, ale jednak, logikę prac budowlanych i wiem, że jak zima idzie, to koniec z budowlanką następuje. Skoro ja prosty człowiek od czytania książek to rozumie, to dziwnym nie się wydaje, iż nie rozumieją tego specjaliści od prac budowlanych. No i dzięki temu niezrozumieniu mamy ósme wzgórze. Ciekawe jak długo i kiedy owo wzgórze plus poligon czołgowy zmieni się w końcu w obiecane rondo i drogę. Bo czasami to człowiek chciałby zwyczajnie i prosto autobusem miejskim pojechać z punktu A do punktu B. A tu ani widu, ani słychu, kiedy to nastąpi. A na dokładkę majaczą jakieś kolejne wielkie mega wręcz remonty. No i zwyczajnie się boję, że miasto nasze, ups, moje przysposobione zamieni się w wielki plac budowy z nieoznaczonym końcem… Czego miastu temu oczywiście nie życzę. Bo ja spieszony człowiek, jakoś tam dam radę w przemieszczaniu z punktu A do B, ale znam wielu, którzy raczej nie dadzą, a co więcej, mają już po dziurki w nosie oraz powyżej uszu tego, co jest obecnie.

I ciekawe, jak długo ci drudzy, których jest maksymalna większość, będą ten stan znosić? Ciekawe bardzo.

No i z kolejnego kątka. Otóż najnowsze statystyki pokazały, że Kosmodrom Babimost to jakaś koszmarna pomyłka. Lata stamtąd prawie nikt, lata do niego jeszcze mniej niż nikt. Jednym słowem – bardzo droga fanaberia. Gorzej jest tylko w Radomiu, bo tam to już nikt nie lata w żadną stronę. Wracając do naszego Kosmodromu. Mnie by było zwyczajnie żal kasy na utrzymywanie takiego czegoś. Co prawda na lataniu i ekonomice latania znam się o tyle, o ile sama gdzieś się tam samolotem wyprawiam. A zdarza się, że się wyprawiam. Ostatnio wyprawiałam się choćby z Katowic Pyżowic czy też z Warszawy Modlin. I choć to też nie są żadne aeroporty klasy Orly, Heathrow czy choćby Lwów, to jednak tam naprawdę coś się dzieje, samoloty latają na dłuższe i krótsze trasy. Jest ruch, jest progres. A na naszym Kosmodromie cisza i pobożne życzenia. I na tym koniec. Bo gdybym chciała z Kosmodromu B. wybrać się do Chopina czy Modlin, to nie mam jak dojechać do B., nie mam sensownych połączeń do wyżej rzeczonych, nie mam nic. A na wycieczkę do stolicy to jednak trochę za drogo i zbyt skomplikowanie. Ciekawam bardzo, jak długo ta fanaberia potrwa. Ciekawam.

Zobaczymy.

Ps. Już za chwileczkę, już za momencik w FG kilka fantastycznych koncertów. Więcej o nich za jakiś dzień albo i mniej w zakładce Kultura będzie. Ale jak głosi fama, a ona jest zwykle świetnie poinformowana, to 17 lutego zagości u nas w mieście niezwykła osoba. Przyjedzie Józef Pinior, legenda Solidarności Dolnośląskiej, skarbnik ruchu, który wraz z kolegami w ostatniej chwili wypłacił z banku 80 mln zł, całą kasę Dolnośląskiej „S” i zdeponował pieniądze u bardzo światłego duchownego, kardynała Henryka Gulbinowicza. Film o wydarzeniu nakręcił znakomity reżyser Waldemar Krzystek. „80 milionów” – taki ma tytuł. Mnie wyciska łzy wzruszenia, innych też zachwyca. Józef Pinior ma ostatnio złą prasę. Ja jednak mu wierzę. Tak jak Władysławowi Frasyniukowi i prezydentowi Lechowi Wałęsie. Dlatego o odwiedzinach już piszę. Jak poznam szczegóły, to się nimi naturalnie natentychmiast podzielę.

Ps. 2. Trochę prywaty będzie, Dziś mój tata, Marian Ochwat obchodzi 75 rodziny. To już tyle lat? Tatuś, wszystkiego naj.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x