Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Irydy, Tamary, Waldemara , 5 maja 2024

Choinka jednak się nie zaświeciła

2016-12-02, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Specjalnie w tym deszczu poszłam na Stary Rynek, żeby zobaczyć iluminację. W Gorzowie, w tym moim mieście przysposobionym. No i nie było. Nie było iluminacji.

Czegoś jednak nie ogarniam i nie rozumiem. Skoro miało być coś na kształt Las Vegas za duży pieniądz, to powinno być. Choć komuś tam się nie podobało, to jednak powinno być. A nie było. Stałam długo w deszczu i czekałam na lokalne Las Vegas. Przemokła mnie parasolka, buty prawie też. I nie było. Miasto nie odpaliło świątecznych dekoracji. Tych za duży pieniądz. Nie było fajerwerków. Stałam i czekałam. Widziałam choinkę. Ale świateł nie było. Co się stało? Nie wiem. Może ktoś w magistracie szepnął słówko, że jednak nie. Nie taka iluminacja. Nie za taki pieniądz. Nie wnikam. W każdym razie jak dla mnie  wystarczyłoby, gdyby 6 grudnia odpalić miejskie światełka – girlandki zamocowane na głogach w centrum i na kasztanowcach przy katedrze oraz na tym pięknym drzewie w centrum oraz na drzewie na rondzie niedaleko Stilonu. I tylko tyle.

Świąteczna miejska dekoracja na razie nie zatrybiła. No cóż.

Ja się tylko cieszę. Bo w mroku i ciemności można dostrzec i zauważyć więcej. Światło czasem mocno przeszkadza. Poczekamy zatem,  co się wydarzy. Ale powtórzę kolejny raz. Iluminacja miejska za duży grosz jest zwyczajnie nie na miejscu. Bardzo nie na miejscu.

A teraz z innego, choć bliskiego kątka. Media poinformowały, że nie należy chodzić przejściem podziemnym między Białym Kościołem, bo kościółek mnie drażni, a ul. Sikorskiego. Nie należy, bo jacyś specjaliści naruszyli konstrukcję i chodzenie tamtędy grozi utratą życia. Znaczy ta dziwna ekipa, która ponoć remontuje ten kawałek miasta, nie dość, że mocno spóźniona jest w kwestii remontu, to jeszcze naruszyła konstrukcję przejścia podziemnego. Tego przejścia?

Przejście podziemne – pierwsze w mieście, ładne, staje się niebezpieczne. No nie, no tak być nie może. Jak się przejście zawali, albo cokolwiek się tam stanie, to odium sprawy na nowe władze miasta spłynie. Kaleki remont, kalekie rozwiązania, kalekie efekty.

No cóż. Zawali nam się stare przejście. Będziemy brodzić w błocie. A nie chcemy. I chcemy normalności w mieście. Chcemy jechać i chodzić spokojnie, a tego nie mamy. Choć obiecane było. Jak zwykle było…

Ps. A teraz kilka ważnych dla mnie rzeczy, jakie się 2 grudnia wydarzyły. Otóż w 1409 roku założono Uniwersytet w Lipsku. Czemu ważny, bo Jan Sebastian  Bach wadził się z tą uczelnią, w końcu uczelnia przyjęła Bacha, tego największego kompozytora. Bo Bach to początek i koniec muzyki. On wyznaczył wszystko.

Inna data, ale ważna muzycznie, tego dnia w 1923 roku urodziła się Maria Callas, jedna z największych, daj Boże największych – wokalistek, śpiewaczek, div. Głos maksymalny. Wielka gwiazda, największa. Świętujemy jej urodziny. Odpalamy płytkę z Jej głosem. Maria Callas.

Tego dnia, ale lata później, bo w 1973 roku zmarł Andrzej Skupień Florek, polski historyk-amator, gawędziarz, poeta podhalański. Dane mnie było go na posiadach słuchać. Nie osobiście, ale za sprawą multimediów. I wówczas w Zakopanem dziękowałam rzeczywistości, że Florka mogę wspominać. Gazdo, was zawsze.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x