Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Darii, Mateusza, Wawrzyńca , 21 września 2024

Ważne dni idą a złodzieje nie śpią

2016-10-31, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Zapłakana przyjaciółka wychlipała w słuchawkę… - Wiesz, taki piękny stroik kupiłam na grób rodziców…. I nie ma, ukradli.

No tak. Plaga złodziei cmentarnych to poważna rzecz, z która borykają się odwiedzający cmentarze oraz służby. Przyjaciółka już raz przeżyła podobną sytuację, wtedy zapowiedziała, że niech się na nią krzywym okiem patrzą, to na grób rodziców na Wszystkich Świętych więcej ozdobnego nic nie kupi, a położy za to przy innej okazji. No ale jakoś tak wyszło, że się złamała. – Wiesz, takie ładne stroiki widziałam. Pomyślałam sobie, że na takie skromne kwiatki to nikt nie spojrzy, a tu masz… Tylko jeden dzień stroik leżał…

Złodzieje od zawsze kradli na cmentarzach. Bywało, że kondukt pogrzebowy dobrze od grobu nie odszedł, a część kwiatów lądowała w ponownym obrocie. Złodzieje kradli brązowe litery z nagrobków, świece. Teraz okazuje się, że i grabkami się zajęli i innymi drobnym przedmiotami pozostawianymi przy grobach, aby łatwiej było je pucować.

Ale i nie tylko, bo łupem padają torebki, pozostawione na chwilkę kurtki. No jednym słowem wszystko.

I tak, z jeden strony święto, patos, kwesty na rzecz renowacji zabytkowych nekropolii, z drugiej proza życia, czyli kieszonkowcy i hieny cmentarne w akcji. I tak oto sacrum miesza się z profanum. Czyli jak zawsze wszystko się dzieje. Szkoda tylko, że z roku na rok fala złodziejstwa i wandalizmu rośnie.

Może dlatego, że jak mnie onegdaj objaśniła miła pani z kolejki w supermarkecie, choć są zapowiedzi i to szumne dozorów na cmentarzach, zwłaszcza w takie dni jak te, to – Pani, ale co takie dwie chudziny ze straży miejskiej upilnuję. Jaki złodziej się takich dziewczątek wystraszy?

Ano i być może, kto się tam panie dziejku takich chudzinek wystraszy?

A teraz z innego kątka. Wszystkie redakcje, w tym i nasza dostała list od pana Pawła, który nie owijając w bawełnę krytykuje stan wszystkiego w mieście nad trzema rzekami. Punktuje słabe i bardzo słabe strony miasta i narzeka na brak wolnych i nieuwikłanych mediów. Ja się z diagnozą zgadzam, sama wiele razy w podobnym tonie o kondycji albo niekondycji lokalnej kultury pisałam wiele razy. Ale chciałabym zwrócić uwagę na pewien drobiazg. Skoro się punktuje media, nazywa się je uwikłanymi, to samemu powinno się mieć odwagę podpisać pod taką diagnozą z imienia i nazwiska oraz wizerunku. Myślę, że wówczas taka diagnoza miałaby inna siłę rażenia. A w przypadku tylko imienia, no cóż. Napisać może każdy i każdy może sygnować – Agnieszka z Gorzowa. To tylko przykład. Ja znakomicie zdaje sobie sprawę, jak trudno pewne rzeczy krytykować w tym mieście, bo sama kilka razy przeżyłam coś na kształt ostracyzmu za słowa, raz nawet grożono mi sądem, raz się poskarżono na mnie do ministra kultury. Inna rzecz, że ta skarga to fajne kuriozum, bo z błędami ortograficznymi. Mam ja do dziś. Ale powtórzę, skoro się narzeka na uwikłane media, to samemu trzeba mieć odwagę i walczyć z otwartą przyłbicą.

Ps. Niedobre wieści przypłynęły z Witnicy. Zamarł Andrzej Zabłocki, wieloletni włodarz tego miasta i symbol jego dobrej twarzy. Znałam pana Zabłockiego znacznie dłużej niż pracuję w lokalnych mediach. Znała go także moja mama.  

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x