Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Kapitan był wielkiego formatu człowiekiem
To jednak w pierwszej części nie był dobry koniec tygodnia. Najpierw wielki smutek, bo odszedł do Niebieskiego Portu człowiek, o którym zawsze myślałam, mój przemiły znajomy. A potem wysoka wygrana Stali.