Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy , 18 kwietnia 2024

Pisarka do nas zawita?

2012-07-16, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Na początek słówko wyjaśnienia. Skąd taki tytuł bloga? To proste. Sztuka jest wojną, a wojna jest sztuką. Obie dziedziny – odległe o lata świetlne – rządzą się takimi samymi zasadami. Po obu stronach są zwycięzcy i pokonani. Oczywiście w innej skali i inny sposób. Ale jeśli za sztukę czy wojnę biorą się beztalencia i nieudacznicy, efekty są zawsze bardzo kiepskie.

A teraz do meritum.
Znany wszystkim gorzowianom prawnik, mecenas Jerzy Synowiec już się w historii miasta zapisał złotymi zgłoskami. Zresztą w wielu dziedzinach. Mnie konkretnie chodzi o galerię rzeźb pod chmurką, galerię ciekawych mieszkańców naszego miasta. Dla porządku domu przypomnę: Szymon Gięty, czyli niezwykły oryginał wnoszący trochę koloru do smutnej komunistycznej rzeczywistości; Edward Eddy Jancarz – wybitny żużlowiec, mistrz nad mistrze czarnego sportu; Paweł Zacharek – legendarny przewoźnik przez Wartę; czy w końcu malarze Jan Korcz i Ernst Henseler – obaj portretowali miasto i okolice oraz mieszkańców. Po dość długiej przerwie mecenas znów chce obdarować miasto. Po głowie mu chodzi postać Christy Wolf, zmarłej niedawno niemieckiej pisarki, która urodziła się w mieście nad Wartą i opisała je w znakomitej książce „Wzorce dzieciństwa”.

Wiem, wiem, od razu podniesie się wrzawa – lokalni hura-patrioci zaczną pobrzękiwać szabelkami, że Niemka, że współpraca ze Stasi, że… Na pewno argumentów znajdą tysiące. I znów wybuchnie lokalna wojenka na racje.

A ja będę trzymać kciuki, aby wszystko się udało. Pozwolę sobie przypomnieć, że Christa Wolf nie tylko była wybitną współczesną niemiecką pisarką. Aktywnie działała na rzecz polsko-niemieckiego porozumienia, zależało jej na przywróceniu do życia niemieckiej, czyli niemal całej historii miasta nad Wartą, bywała w Gorzowie, pokazała to miasto nie tylko swojej rodzinie, ale za sprawą niemieckiej telewizji, także mieszkańcom kraju za Odrą. Do końca życia czuła się obywatelką Landsbergu-Gorzowa, czego dała wyraz zarówno w swoich książkach, jak i wywiadach. No i w końcu guru niemieckich pisarzy, Günter Grass, uznał ją za wybitną pisarkę, którą nie tylko warto, ale wręcz trzeba czytać.

Obojętnie, gdzie stanie najnowsza rzeźba. Mam nadzieję, że stanie się to szybko, a informacja o tym będzie się wiadomością dnia zarówno w kraju nad Wisłą, jak i w kraju nad Hawelą.
Panie mecenasie, do dzieła zatem, a na potrząsaczy szabelkami niech się pan nie ogląda. Bo kiepscy to artyści lub koneserzy sztuki i tacy sami wojownicy.
 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x