Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Estetyka po gorzowsku

2012-09-21, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Znów nie będzie o pięknej, czerwonej vespie, co to od kilku dni parkuje na mojej ulicy, bo znów jest coś ważniejszego. Otóż plastyczka miejska ogłosiła kolejną edycję konkursu na szyld i antyszyld roku. Jak pisze w swoim uzasadnieniu, chodzi o uwrażliwienie mieszkańców na piękno i szpetotę oraz napiętnowanie szczególnie mocno tych przedsiębiorców, którzy zaśmiecają przestrzeń publiczną. No super sprawa, nic tylko pogratulować i trzymać kciuki, co by się sprawa cała udała, mieszkańcy byli szczęśliwi, przedsiębiorcy bali się jak ognia publicznego napiętnowania, telewizje całego świata zjeżdżały do nas, aby pokazać to miasto idealne estetycznie, niczym w „Truman Show”.
Szkoda tylko, że rzeczywistość skrzeczy i to dość mocno. Nie dalej, jak kilka dni temu media lokalne napisały o żarówiastej reklamie taniego sklepu z butami przy ul. Sikorskiego. I co się okazało? Ano prosta sprawa – plastyk miejski zaopiniowała ową reklamę negatywnie, ale kamienica należy do wspólnoty, a tej grosz za reklamę nie śmierdzi, więc na okropnie żółte płachty się ochoczo zgodziła i tyle z opinii pani plastyk wyszło. To nie koniec. Podobne żółte straszydło pojawiło się na rogu ul. Sikorskiego i Chrobrego, naprzeciw Katedry, w samym sercu tego jednego z najpiękniejszych miast. Tak, tak, o mieście nad Wartą myślę. I co? No i też nic. Bo w dalszym ciągu pani plastyk może tylko wyrazić swoją opinię.
Więcej? Proszę bardzo. Cała ulica Dworcowa – Bangladesz i to ten bardzo ubogi. Ul. Śląska, gdzie ślicznie odnowione kamieniczki wyglądają jak perełki wśród morza brudu, zniszczenia, wielkich i bezsensownych reklam. Całe Nowe Miasto przysłonięte reklamami i zastawione potykaczami – też taki Bangladesz.
Jedyne miejsce w ścisłym centrum wyglądające jakoś po ludzku to ulica Dziewięciu Muz, czyli kawałek przestrzeni wiodący do Filharmonii. Ale tam poza garażem i samą Filharmonią nic innego nie ma, choć jakby się uprzeć to ten ugór po prawej stronie ulic, co to uchodzi za parking, też może razić.
Dlatego takie akcje, jak ta, uważam za puste, nic nieznaczące gesty, które tylko maskują jakąś pracę. Pani plastyk nic nie może. Wobec tego po co nam taki urzędnik?
I tu znów widzę pole popisu dla radnych, którzy mogą uchwalić prawo miejscowe dokładnie precyzujące, co wolno, a co nie. Przykład – Kraków, który skutecznie zwalczył wielkoformatowe reklamy właśnie przez uchwalenie prawa miejscowego. Ale tego trzeba chcieć. Trzeba przygotować odpowiednią uchwałę, pogrzebać w kodeksach, skonsultować się z fachowcami od prawa budowlanego, administracyjnego i kilku jeszcze innych dziedzin. Słowem – masa pracy. A my Polacy, wiadomo, pierwsi do szabli i szklanki, ale żeby tam od razu do pracy...
Nic to, trzeba mieć nadzieję, że w końcu się uda. I tak oto okazuje się, że owa czerwona vespa, co to od kilku dni parkuje na mojej ulicy, jest jedną z nielicznych naprawdę pięknych rzeczy w ścisłym centrum miasta.

P.S.
I tak dla porządku domu, bo wszak zajmuję się głównie kulturą, to tylko przypominam, że dziś dwie wystawy poświęcone twórczości Andrzeja Gordona, druga zakończy się wspominkami. Poopowiadamy sobie anegdoty z zamierzchłych czasów. Jest jeszcze koncert w Filharmonii, ale żadną razą nie dam rady. W sobotę najpierw malarstwo pani Ireny Zakrzewskiej-Smoleń – polecam, warto. Potem pierwszy w Gorzowie koncert garażowy gorzowskich filharmoników. Miał być pierwszy w Polsce, ale niestety Łódź nas wyprzedziła. Koncert w Catalonia Park przy Dekerta. Jeszcze nie wiem, gdzie to jest, ale jak wyjdę z wernisażu pani Ireny około 17.00 to na 19.00 jakoś zdążę.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x