Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Agnieszki, Amalii, Czecha , 20 kwietnia 2024

Szatański wynalazek i okolice

2012-11-17, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

 Telefony. A dokładniej mówiąc, telefony komórkowe. Dlaczego o tym tak myślę? Otóż byłam wczoraj w księgarni Empik, bo lubię sobie tak zajść, pogapić się na książki, płyty, gazety, ale staram się szerokim łukiem omijać chiński badziew, który tam zalega i udaje, że nie został wyprodukowany w Chinach, bo z nalepek wynika, iż powstał w jakimś tajemniczym kraju PRC.

No i właśnie ten niespieszny czas wśród książek to zawsze była fajna spraw. Podkreślam była. Bo niestety, od jakiegoś czasu zauważyłam, że odwiedzający Empik już się nie żenują, jak było jakiś czas temu, i bez nikakich gadają przez komórki. I nie o książkach bynajmniej. A człowiek, chcąc nie chcąc, jest skazany na podsłuchiwanie. Bo zwyczajnie słyszy. A co usłyszałam ostatnio? O planach na sobotnią imprezę, o chłopaku, który chyba ją zdradza, o nowych kieckach, które trzeba kupić. Szlag jasny, przecież to nie jest miejsce do gadania przez telefon o bardzo intymnych sprawach, zresztą podobnie jak tramwaj, autobus czy pociąg. Przy takich okazjach zawsze zastanawia mnie, jak ludzie mogą w publicznych miejscach poruszać swoje najważniejsze i nawet bardzo intymne sprawy i wcale ich nie żenuje, że inni słyszą. Za to mnie żenuje, nawet bardzo.

A teraz z innej mańki. Otóż, jak już pisałam kiedyś, mam grupę znajomych – regionalistów, z którymi się plączę po okolicy. No i właśnie dziś też się będę plątać. Szkopuł w tym, że nie wiem, gdzie to będzie. Kiedy zadałam pytanie – dokąd? Usłyszałam, a ty się nie interesuj dokąd, tylko skąd i o której. Skąd – wiem, spod pomnika Mickiewicza, o której – też już wiem, o 7.00. Jednak dokąd – tego nie wiem. Ale jak znam ludzi, to z nimi w ciemno wszędzie. Bo zawsze jest interesująco. Napiszę przy okazji, gdzie ta okolica była i co ciekawego zobaczyliśmy tym razem.

No i znów słówko o jazzie – już za dwa dni KONCERT – zagra Josh Redman, zagra w Teatrze Osterwy, gościnnej sali, w której znakomicie słucha się jazzu i dobrych spektakli. Redman, mówią o nim postcoltrane’owski muzyk. Z jednej strony łatka, z drugiej uznanie, bo grać w takim stylu wcale łatwo nie jest. Mam jeszcze w uszach Koncert Raviego Coltrane’a – syna wielkiego Johna. Zgodnie po wydarzeniu stwierdziliśmy, że gra jak ojciec. I to wcale przyganą nie było. Ja się po prostu doczekać nie mogę tego poniedziałku. Z taką wielką niecierpliwością czekałam na Mike’a Sterna i Didiera Lockwooda i się nie zawiodłam.
Mam nadzieję że teraz tak będzie.

P.S. No i chcę pogratulować Jadzi Kaneckiej cywilnej odwagi w ratowaniu ludzi. Niewielu wskoczyłoby do tej Warty, bo to groźna rzeka jest. A Jadwiga się nie wahała, za to dostała uścisk dłoni wojewody i szacunek jeszcze większy u znajomych i bywalców. Klasę pokazał wojewoda, że ją do siebie w uznaniu czynu zaprosił. Bo władzy takie gesty zdarzają się coraz rzadziej.
Niestety.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x