Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Burzenie, koło i jazz

2012-11-21, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Zacznę od jazzu, bo ciągle mi jeszcze w duszy i sercu gra Joshua Redman z fantastycznymi muzykami. A piszę o tym kolejny raz, bo znakomita fotografka Aneta Stosor podesłała mi zdjęcia z koncertu i uprzejmie się zgodziła na ich publikację. Jako jedyna utrwaliła bowiem ten moment, kiedy perkusista Eric Harland przybija piąteczki z dzieciaczkami z „Katolika” – studentami Małej Akademii Jazzu, a potem przygarnia jednego z nich do siebie na czas ukłonów. Taka fajna sprawa.

A teraz o burzeniu. Poszłam się pogapić na wyburzanie niektórych obiektów byłego szpitala przy ul. Warszawskiej. Daleko nie mam, po drugiej stronie ulicy mojej pracy. No i co, no i smutno mnie się zrobiło. Ginie kolejny stary obiekt, zapewne w tym miejscu postanie jakieś supernowoczesne coś, będą zachwyty, wstążki, szampan i inne cuda - wianki. A mnie jest jednak żal tego, co stare, zabytkowe w pewien sposób, naznaczone patyną czasu. To jakaś tożsamość, jakiś dorobek. Inna rzecz, że ostatni użytkownicy doprowadzili te budynki do ruinacji, nie dbali o nie, zresztą, jak o sporą część starej spuścizny. Wystarczy przejść się niektórymi ulicami Nowego Miasta. Zabytkowa dzielnica, wpisana do rejestru, niszczeje w oczach. A co piękniejsze kawałki zastawione są jakimiś nieczynnymi budami. Rozpacz mnie ogarnia, bo nikt nie ma pomysłu na to miasto.

Teraz z innej mańki. Gratulacje się należą mieszkańcom miasta nad Wartą en mass. Ktoś wymyślił, że potrzebne są na bulwarze koła ratunkowe. Fajnie. Koła zawisły. Też fajnie. Ale zaraz jakaś zaraza, wandal, swołocz zwykła jedno z nich ukradła. Niefajnie. Jak to dzieje, że w mieście na siedmiu wzgórzach takie rzeczy uchodzą na sucho? Nikt nic nie widział. Nikogo nie można za wandalizm, zniszczenie mienia, złodziejstwo ukarać, bo nigdy nie udaje się złapać winnego. I za to te gratulacje. Temu, kto to koło ukradł i na pewno gdzieś je wyrzucił, bo po co komu pomarańczowy przyrząd ratunkowy, życzę wszystkiego najgorszego. A tak jest w przyrodzie, że jak ktoś komu uczynił coś złego, to to się przeciwko niemu odwraca i też owego kogoś nieszczęście dotyka. Złodzieju więc uważaj, czeka cię jeszcze sprawiedliwość Boska.


No a teraz słów parę o wycieczce, na której byłam w sobotę. Otóż znajomi zabrali mnie najpierw do Glisna, gdzie są przepiękne, przypominające Beskidy lasy z pagórkami, jarami, starymi sosnami i głazami narzutowymi. Potem pojechaliśmy do Goruńska i Chyciny – tu oglądaliśmy stare drzewa z napisami wyrzezanymi w korze w roku 1944. Napisy są po polsku i rosyjsku, tak więc przydało się 12 lat nauki języka zza wschodniej granicy. Przynajmniej sama mogłam sobie odczytać – z trudem niejakim - napis „Kazań” tudzież inne.
A na końcu udaliśmy się do Sokolej Dąbrowy, gdzie jako trzecia ekipa na świecie oglądaliśmy bunkier, w którym mieściła się centrala telefoniczna, czyli węzeł łączności dla całego Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Bunkier ów jest zamaskowany prywatną dziś stodołą. Odkrył go Petr Suchan, który przyjechał w ubiegłym roku do MRU, przeanalizował w terenie jego układ i wyszło mu, że właśnie w Sokolej Dąbrowie musi być centrum łączności. Potem zastosował starą technikę szukania. Po prostu poszedł od domu do domu i rzeczywiście znalazł. Jak się okazuje, właściciele domu, gdzie bunkier jest, wiedzieli, że to jakiś ważny obiekt, ale przezornie się nie chwalili, no bo i po co. Obiekt robi olbrzymie wrażenie, a mnie jest tym bardziej milo, że tam byłam, bo w czasach odległych, romantycznych i nieco dzikich sporo czasu spędzałam w MRU.

Dziękuję tu trzem moim znajomym że chce im się dociekać takich różnych tajemnic, a potem się tym wszystkim dzielić z innymi, między innymi ze mną.
Ach, no i na końcu. Dziś o 17.00 w bibliotece wojewódzkiej Krystyna Kamińska prowadzi spotkanie z Stanisławem Nowakiem, który był pierwszym wojewodą gorzowskim. Będzie to promocja książki „Zawsze Nowak” – dla regionalistów – obecność obowiązkowa.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x