Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2024

Mleko się wylało

2012-11-30, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

A przynajmniej trochę. A chodzi mnie konkretnie o zakończoną właśnie kontrolę Państwowej Inspekcji Pracy w Miejskim Centrum Kultury. No i okazuje się, że kontrolerzy zgodzili się z zarzutami pracowników, którzy na czas nie dostali pieniędzy, choć pani dyrektor dotację na ten cel z Urzędu Miasta dostała w terminie. Grozi jej kara około 1 tys zł , a jak się ludzie uprą i pójdą do sądu, to może i więcej. Trwa jeszcze miejski audyt w tej placówce, oraz jeszcze jedna, bardzo ważna kontrola. Więc sprawa może mieć ciąg dalszy. Ciekawa jestem, jak się czują teraz pracownicy tej instytucji, którzy napisali na mnie i na niejakiego Daniela Adamskiego pamflet do urzędu i zarzucili mi, że ktoś mnie naszczuwa na Panią Dyrektor (tak, tak, z tego oto szacunku wielkimi literami, choć to zwyczajnie błąd ortograficzny jest). Nikt i nic mnie nie naszczuwa, zwyczajnie nie mogę patrzeć, jak się demontuje gorzowską kulturę. Dziwi mnie tylko, że magistrat tak lekko to wszystko przyjmuje. Usłyszałam od jednaj znajomej, a potem od kilku następnych osób, że miastem zaczynają rządzić urzędnicy i że to się kiedyś źle skończy. No chyba mamy pierwsze symptomy tego, że zaczyna się złe.

A teraz z innej mańki. Otóż od pewnego czasu z niepokojem obserwuję radykalizację postaw społecznych. Zwyczajnie zaczynam się bać prawicowych bojówek występujących pod hasłami Obóz Narodowo-Radykalny i Młodzież Wszechpolska. A dlaczego o tym piszę? Ano w ostatniej „Polityce” przeczytałam obszerny materiał o wzorcowych Polakach według ONR, no i ja się w tym wzorcu żadną miarą nie mieszczę. Ale w tym materiale było coś, co mnie podniosło na duchu. Otóż w całym kraju są tylko dwa województwa, gdzie nie ma struktur tych prawicowych organizacji, jedno to warmińsko-mazurskie, a drugie – tak, tak, LUBUSKIE! Znaczy się, że albo jesteśmy tak wygodni, że nam się po prostu nie chce, albo też, że jeszcze ze szczętem nie pogłupieliśmy i nie daliśmy sobie zaczadzić mózgów prawicowymi, ach tam prawicowymi, w tym wypadku nacjonalistycznymi i antysmeickimi hasełkami.

Pamiętam, jak sto lat temu działał Ruch Młodzieży Niezależnej, podziemna organizacja wpisująca się w poetykę „Solidarności”, KOR-u, ROBCiO i innych walczących z komuną. No i właśnie teraz byli działacze, dziś stateczni obywatele, vide – prorektor PWSZ, zaczynają w końcu o tym pisać i mówić. Zaznaczę tylko, że w RMN miejsce swoje mógł znaleźć każdy a nie tylko wzorcowy Polak według ONR. No i przypomnę tylko, że gorzowski RMN zaliczany jest do najbardziej aktywnych. Więc może i dobrze, że w końcu powstanie jego historia wraz z analizą tego, co po sobie zostawił. Pierwsza analiza tego ciekawego zjawiska zresztą już jest. Można sobie ją przeczytać w „Nadwarciańskim Roczniku Historyczno-Archiwalnym” i napisał ją nie mniej, ni więcej, sam ówczesny szef RMN-u Marek Rusakiewicz. Polecam.

Ps. Jak donoszą jaskółki, ten płot przy Jazz Clubie, to zasługa Dziekańskiego, który namówił do jego zaprojektowania zaprzyjaźnionego architekta, a Zakład Gospodarki Mieszkaniowej go teraz stawia, odbywa się więc porządkowanie przestrzeni publicznej Ale co niektórzy tego nie widzą. Też szkoda.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x