Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

No i kręci się karuzela

2013-04-09, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Konkurs na dyrektora filharmonii, zapowiadany ład architektoniczny, wyburzania na Zawarciu – tyle się dzieje w mieście nad Wartą, Kłodawką i Srebrną, że aż trudno nadążyć. A do tego jeszcze koncerty, wystawy i inne wydarzenia. No i można się poczuć, jak w prawdziwej metropolii.

Magistrat ogłosił konkurs na dyrektora Filharmonii Gorzowskiej. Wśród różnych wymagań jest też i takie, że trzeba się znać na kulturze. Tajemnicą poliszynela jest, że nowy szef już jest. A konkurs, no cóż, konkurs musi być, więc będzie. Jak wiele zresztą innych. Zresztą szeryf TJ już wyraźnie dał znać, kto ma nim być. Otwartym tekstem powiedział, że pora dać szansę komuś z Gorzowa, trzeba pomyśleć o swoich. I w taki oto sposób wytłumaczył, na czym polegały dwa wcześniejsze rozdania. Smutno się trochę człowiekowi robi, kiedy o tym myśli, ale widać tak już musi być i koniec.

Ucieszyłam się ja, i jaskółki zresztą też, z zapowiadanych przez plastyczkę miejską zmian dotyczących ładu architektonicznego w ścisłym centrum miasta, które zresztą do najpiękniejszych nie należy. Mało reklam, jednolite elementy zdobnicze, podobnie ma być z kolorem, ma być stonowany i jakoś pasujący do siebie. No ręce się same składają do oklasków w podzięce. Być może takie zadziałania sprawią, że siermiężny wygląd miasta nieco się zmieni i już nie będziemy wrzaskiem w przestrzeni, jak pisze mój guru Piotr Sarzyński. (A jaskółki zawinęły ogony i przestrzegają, żeby się na wyrost nie cieszyć, bo papier wszytko przyjmie, a rzeczywistość jak zwykle będzie skrzeczeć). Pożyjemy, zobaczymy.

Wyburzenia – temat od zawsze na czasie, bo przez cały miniony PRL i III RP ileś budynków zwyczajnie nie remontowano. Niektóre nie były odnawiane nigdy. Więc najprościej po prostu je teraz wyburzyć, a działki przeznaczyć na sprzedaż. Na wyburzenia, że przypomnę, czekają kamienice przy ul. Drzymały – po byłych biurach Urzędu Miejskiego. Na wyburzenie czekają różne szopki i składziki na Nowym Mieście. Tyle dobrze, że w ostatnich dniach wyburzony został paskudny barak, niegdyś pijalnia piwa przy ul. Chrobrego. Miejsce po nim przysłania biała plastikowa budka handlująca bułami z pieczarkami. No i teraz charakterystycznie śmierdzi nie tylko przy Sikorskiego, ale też i przy Królewskim Trakcie, jak megalomańsko tę ulicę nazywają niektórzy radni. Ot tak, po gorzowsku, a czemu nie?

No i dla porządku domu – w piątek znów trzeba by rzucić monetami, gdzie tu się wybrać. Bo i koncert UL/KR, Mozartowski w Filharmonii, spektakl „Dworzec” z Teatrze Osterwy z dwiema gorzowiankami w rolach głównych. No sami widzicie, dzieje, się,  oj się dzieje.

P.S. Zadziwia mnie narodowa histeria wokół wyprawy na Broad Peak. Nagle wszyscy dyskutują o tym wypadku, głos zabierają ci, którzy nigdy w żadnych górach nie byli, nie mówiąc już o najwyższych i nikt nie chce słuchać tego, co mają do powiedzenia fachowcy. Zobaczymy, ile to jeszcze potrwa i kto nam się objawi jako ten oto znający się na rzeczy.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x