Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Alfa, Leonii, Tytusa , 19 kwietnia 2024

Sprzątanie po gorzowsku

2013-05-24, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Ciągle od różnych znajomych stąd i nie tylko słyszę, że miasto na siedmiu wzgórzach brudne jest i zaniedbane. Ale teraz zrozumiałam, na czym polega ten oto fenomen.

Wiecie na czym polega specyfika sprzątania po gorzowsku? Otóż na tym, że idzie sobie PAN, ma w ręku rurę podłączoną do takiego urządzonka, co to z wielkim hałasem spręża powietrze. Rura owszem odkurza kawałek chodnika, ale śmieci leżą sobie spokojnie dalej, w jakimś załomku między chodnikiem a jezdnią. Nikt się nimi nie przejmuje, najważniejsze, że chodnik teoretycznie czysty jest. Nie mówię już o zielsku, które wesoło sobie porasta wszędzie, gdzie tylko się da. Nie mówię o potłuczonym szkle na chodnikach, psich kupach, zapaskudzonych parkach, w których tak pro forma maluje się te resztki ławek, jakie zostały. Nowych się nie stawia, a połamanych się nie naprawia – powód tego wszystkiego – bardzo prosty – brak pieniędzy.

No i dzięki temu oto brakowi pieniędzy mamy szare, bure, zaniedbane miasto. Otóż kilka dni temu przemiła znajoma stwierdziła, że była ostatnio na spacerze w Barlinku, tak, tak w Barlinku. Wsiadła w auteczko i pojechała do miasteczka między jeziorami. – I wiesz, to był najmądrzejszy wybór. Czysto, przestronnie, ładnie, bez gołębi i wron w każdym miejscu, bez oszołomów karmiących spleśniałym chlebem wszystko, co żyje. Za to z fajną kawiarenką z dobrymi lodami – opowiadała mi mocno zaaferowana. I dodała, że jak kolejny raz przyjadą do niej znajomi z bliska lub daleka, to zabierze ich właśnie do Barlinka albo do Strzelec Krajeńskich. Bo w mieście nad trzema rzekami naprawdę ostatnimi czasami trudno jest znaleźć przyjazne miejsce do spacerów.

A teraz z innej mańki. Otóż jestem ostatnią osobą na świecie, która dowiedziała się o zadymie ze zdjęciami urzędników gorzowskich w internecie. Otóż chodziło o sesję, jaką pewien wydział  wraz z ówczesną panią dyrektor urządził sobie w jednej z gorzowskich knajpek i potem powiesił je w sieci. Urzędnicy siedzą przy stole, na którym jest alkohol. I fajnie, wszak nie ma nic zdrożnego w napiciu się alkoholu od czasu do czasu i w dobrym towarzystwie. Natomiast nie mogę zrozumieć, co trzeba mieć w głowie, aby takie focie powiesić w sieci. Po co? No właśnie, w mózgu trzeba nie mieć nic, ani kawałeczka pofałdowanej szarej substancji. Już pomijam kodeks zachowań urzędnika w pracy i poza nią, pomijam dobre obyczaje. Ale czym tu się chwalić? Tym, że się napiło alkoholu z szefem, zrobiło kilka głupich min i tyle. Naprawdę nie ma niczego ciekawszego? To jedyna aktywność, którą urzędnicy uskuteczniają? Picie alkoholu w knajpie? No to pogratulować sposobów spędzania wolnego czasu. No i czemu się potem mamy dziwić, że rzeczywistość w mieście na siedmiu wzgórzach skrzeczy?

I z jeszcze innej mańki. Otóż czytam sobie dużo na temat XVII i XVIII wieku, zajmujące to były czasy. I co sięgnę po źródło, co więcej uczony autor, to coraz mniej faktów do siebie pasuje. Ot choćby sprawa śmierci Jana Żółkiewskiego, syna hetmana wielkiego koronnego Stanisława. Dokopałam się już trzech różnych wersji. Ciekawe, która jest prawdziwa.

P.S. A w niedzielę w Filharmonii Gorzowskiej koncert dla mam. Niestety, dla mnie godzina 11.00 jest nie do przyjęcia, bo będę łazić po lesie między Kłodawą a Mironicami. Ale ci wszyscy, którzy nie mają planów na weekend jak w dym powinni pójść na koncert – oczywiście pod warunkiem, że lubią muzykę. Plakat jest jak barwny bukiet, mieni się różnymi cudnymi drobiazgami muzycznymi. Naprawdę warto.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x