Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Agnieszki, Amalii, Czecha , 20 kwietnia 2024

Byłam w Letschin!

2013-10-21, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Tak, tak, nareszcie i dzięki uprzejmości pana Wawrzyńca Zielińskiego dotarłam do miejscowości, tuż przy granicy, gdzie stoi pomnik Fryderyka II Wielkiego.

Otóż pojechaliśmy zwiedzać cudne miejsca, i o tym napiszę za jakiś czas w zakładce „Na szlaku”. Wycieczka była wielce interesująca i naprawdę warto się tam wybrać, w te miejsca, o których za czas jakiś. Ale ja cały czas miałam w tyle głowy, że koniecznie do Letschin. Bo tam, w tym niewielkim, ale niezwykle urokliwym mieście stoi pomnik Fryderyka II Wielkiego. I to od dawna już stoi, przez całą NRD tam stał i nikomu nie przeszkadzał.

Jeżdżę po różnych zakątkach, a tam jeszcze nie byłam i znajomi przemili, wiedząc o moim fiole na tle Władcy, dworowali sobie nawet, że co to za fioł, skoro w Letschin nie byłam. No więc byłam i jestem pod wrażeniem. Bo pomnik solidny, władca pokazany jak na rysunkach Adolfa Menzla, pełnia pruskiej potęgi, buty i chwały. No i bardzo dobrze, bo taki ma był Fryderyk II Wielki. Szkoda tylko, że knajpa Pod Starym Frycem była zamknięta, bo ponoć właściciel ma jeszcze większego fioła na punkcie Władcy niż ja. Ale co tam, daleko nie jest, nawet pieszo z Kostrzyna można się wybrać, co zresztą mam zamiar zrobić w niedalekim czasie. No cóż, osobiste fioły zobowiązują.

A teraz z innej mańki. Otóż z radością się dowiedziałam, że się konkretyzują plany budowy pomnika – rzeźbki Christy Wolf. Pisałam przeszło rok temu, że panowie mecenas Jerzy Synowiec i przedsiębiorca Arkadiusz Grzechociński zaczęli przymiarki do tego. To ci sami, którzy są sprawcami innych miejskich rzeźb. To im się chciało zabierać pieniądze, użerać z urzędnikami i namawiać artystów do pracy.

No i teraz będzie Christa Wolf, współczesna niemiecka pisarka, która się w mieście nad Wartą, (wówczas był to Landsberg) urodziła i z którym to miastem kontaktu nie straciła. A opisała je we „Wzorcach  dzieciństwa”. Stamtąd pochodzi emocjonalny opis pożaru synagogi landsberskiej i zachowania pobożnych Żydów po ugaszeniu ognia. No i ten sam tandem chce, aby w miejscu synagogi stanął pamiątkowy kamień.

Obiema rękami się pod pomysłem podpisuję. Obawiam się jednak, że znajdą się debile i inne bezmózgie ogolone na łyso i w glanach osobniki (jakoś brakuje mnie określenia, a do bezmózgów słowo człowiek nie pasuje), którym ten pomysł nie będzie leżał. Ale idiotami w glanach, czy też bez nie należy się przejmować. Zresztą idiotów nie brakuje nawet wśród uczonych z tytułami przy nazwiskach. Daleko szukać nie trzeba, wystarczy przypomnieć casus jednego ze „specjalistów” od pana Macierewicza, który zajmuje się w sposób nader kreacyjny katastrofą prezydenckiego samolotu w Smoleńsku. Mam nadzieję, że za publiczne kłamstwo owego „uczonego” macierzysta uczelnia przykładnie ukarze. A tak swoją drogą, co trzeba mieć w głowie..., Ech, nawet kończyć się nie chce.

A jeśli chodzi o coś przyjemnego, to już za chwileńkę, już za momencik koncert wybitnego basisty Dave’a Hollanda w Teatrze Osterwy. Przyjeżdża na zaproszenie Bogusława Dziekańskiego z Jazz Clubu Pod Filarami. I tu ważny komunikat. Aby kupić bilety na koncert ten i inne wystarczy przyjść do klubu przy ul. Jagiełły. Nikt tam nie gryzie, prądem nie razi. serdecznie zaprasza i zawsze życzliwy jest.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x