Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Agnieszki, Amalii, Czecha , 20 kwietnia 2024

Deszcz interpelacji do mnie trafił

2016-05-25, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Dostałam od jednego radnego aż trzy jego interpelacje. Dobrze, że niektóre sprawy nabierają tempa, kiedy ktoś o nich przypomni.

Radny Grzegorz przysłał mi aż trzy swoje interpelacje dotyczące poprawy stanu różnych rzeczy, głównie dotyczących kultury, czyli rzeczy najbardziej mnie interesujących. No i tak w kolejności wyłuszczając, radny proponuje, aby stara kostkę z rozbiórek ulic przeznaczyć na brukowanie alejek na Cmentarzu Świętokrzyskim. Ja się na kostce nie znam, więc się nie wypowiadam, ale jestem ogólnie za poprawą kondycji ten nekropolii, bo obecnie jej stan urąga przyzwoitości i godności. W drugiej domaga się poprawy wyglądu ogrodzenia przy domu, przy ul. Kosynierów Gdyńskich. Właściwie określenie na to coś, co kiedyś było płotem, a teraz jest okropeczną ruiną, jest dużym komplementem. I to jest akurat działanie niedrogie oraz szybkie do wykonania. Tylko nie wiem, czy to właśnie magistrat ma się tym zajmować, czy też może jakaś wspólnota lub ADM. Ale rzeczywiście naprawić trzeba i to szybko. A w trzeciej radny domaga się nazwania jednej z ulic imieniem Kazimierza Furmana, powołując się przy tym na casus ulicy księdza Witolda Andrzejewskiego. Dobra inicjatywa, nawet bardzo dobra. I myślę sobie, że nie tylko Poetę należałoby ulicą własną uhonorować, bo takich z powojennej historii osób jest sporo, to choćby pan Zenon Bauer czy starosta Florian Kroenke. Andrzej Gordon za sprawą Tajemniczej Ręki doczekał się upamiętnienia, i dobrze, i niech tak zostanie.

Jednym słowem, jednak dobrze, że radnym się chce. No bo po to radnymi zostali, żeby i takie drobiazgi jak rozpadający się płot przy kamienicy Papuszy. No i dobrze by było, żeby i takimi drobiazgami miasto się także zajmowało.

A teraz z innego kątka. Miasto sprzedało działkę za 3 mln zł. Super. Miastu przybędzie kasy, kolejna działka zyska zabudowę. Ale mnie przy okazji najszła taka konstatacja, mówiąc językiem Władysława Pawlaka, zresztą nie pierwszy raz w ostatnim czasie, czy rzeczywiście w mieście jest aż tak duży popyt na powierzchnie mieszkalne i usługowe, bo bardzo wiele pomieszczeń stoi od dawna pustych i nie ma nabywców. Gołym bowiem okiem, nawet takim mocno ślepawym, jak moje własne, widać, że miasto się jednak wyludnia. Pustoszeje centrum. No cóż, o to głowa niech boli zainteresowanych budowaniem inwestorów.

Ps. Dziś smutna uroczystość. W ostatnią ziemską drogę odprowadzimy Romę Kaszczyc. Pogrzeb znakomitej, mieszkającej przez całe życie artystki zacznie się o 13.30 w kościele w Barlinku, a o 15.00 ceremonia złożenia doczesnych szczątków do grobu na tamtejszym cmentarzu. Romka była dość mocno związana z miastem naszym i pewnym środowiskiem. Wiem, że sporo ludzi, którzy lubili Romkę, tam się wybiera. Zawsze w takich okazjach jakoś mi jest trudno uwierzyć, że już nigdy nie posłucham, jak Romka wzruszająco opowiada o swoich legendach, albo zgryźliwie wspomina, jak to podczas poprzedniej ciężkiej choroby, kiedy już mogła chodzić bez kul, to je wstawiła do szafy i od czasu do czasu na nie pluje…

Romka przeżyła 78 lat, wypaliła milion i jeden papierosów, odniosła mierzalne sukcesy artystyczne, miała przyjaciół… Będę pamiętać.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x