Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Agnieszki, Amalii, Czecha , 20 kwietnia 2024

Pogapią się urzędnicy na Przystań

2016-06-24, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

No i bardzo dobrze. Na markę się pogapią. Ja od samego początku nie miałam wątpliwości, że przystań, to taka trochę kulawa marka jest.

Oczywiście to ważna kwestia jest. Bo logo miasta określa całą strategię marketingową. Od początku pisałam i mówiłam, że Przystań jest nieporozumieniem. Bo przystań, to miejsce, gdzie się na chwilkę człowiek zatrzymuje, może napije się kawy, a może nie. Skorzysta z toalety, jeśli ona jest, ale tylko tyle. Nie niesie za sobą żadnych dobrych myśli ani konotacji, aby tu na chwilkę przyjechać, zatrzymać się na dłużej, pojechać w nasze lasy i jeziora. Co więcej, zajrzeć do Santoka, przepłynąć promem dalej i się zwyczajnie zachwycić…

Dlatego i dobrze, że urzędnicy znów się marce przyglądają. Ze względów wizerunkowych jak najbardziej dobrze. Natomiast kompletnie dobrze, że znów się do tego tematu wraca. A dlaczego niedobrze? Bo znów kolejna zewnętrza agencja będzie to czynić,  znów kasę trzeba wydać, znów jakiś znak kulturowy otrzymamy.

Znaczy bogate to miasto jest, skoro stać je na takie harce. OK.  Niech będzie, ja bym tylko sobie życzyła, żeby nowy znak miasta był rzeczywiście znakiem miasta oraz aby kolorami miasta już nie była ta paskudna pomarańcz… Ale chyba się to nie uda. No i jak zwykle powtarzam, pożyjemy, zobaczymy. Czas pokaże…. Oczywiście się pomylę, bo jak tak mam, że z reguły się mylę…

No i z innego kątka. Znów upały do nas przyszły. Afrykańskie. Wysoka temperatura, jednym słowem coś okropnego. Miasto ustawiło kurtynę wodną. Dzieciaki i nie tylko dzieciaki się cieszą. Woda pomaga żyć.

Ps. Dostałam prezent od przemiłych znajomych. To magnes na lodówkę z menorą, śliczna rzecz. Mnie głos i wszystko z tego oto wzruszenia zabrało, kiedy ten magnes, ten drobiazg, a jednocześnie wielkie coś przemiła znajoma mi dawała. Boże mój, Boże różnych religii, byłam tak niesamowicie wdzięczną i tak bardzo mi było. Bo ktoś w tym mieście o mnie tam gdzieś daleko pamiętał. Niesamowita rzecz. Menora i w dodatku jaka piękna. Bardzo, bardzo dziękuję… No i przemiłym znajomym powiem jedno, Mazeł, Mazeł Tow…

Ps. 2. Romane Dyvesa się dzieją, na romski festiwal iść warto i trzeba, mnie rodzinna sytuacja skomplikowała się na takiego maksa, że po raz pierwszy nie będę mogła w Romane uczestniczyć… I zazdroszczę tym, co mogli… Bo to jedyny taki festiwal romski na ziemi, który ma taką długą tradycję… 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x