Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2024

Coś na kształt armagedonu do nas przyszło?

2016-07-26, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Takie wrażenie można było wczoraj odnieść, kiedy się łaziło w poszukiwaniu cienia po mieście. Bo takie komentarze można było usłyszeć.

Mam tak, że latem, jak gdzieś idę, to szukam cienia. Nie lubię słońca ani jego blasku, więc cień jest ratunkiem. No i w tym cieniu właśnie słuchałam, o czym to ludek nadwarciański z przejęciem dyskutuje. A dyskutował o tym, że remonty, duże remonty dróg się zaczynają. Generalnie dominowało przerażenie. Szło mniej więcej tak:

- Pani, jak tu teraz jechać tramwajem, jak tramwaj zabrali?

- No trzeba się będzie dobrze rozglądać, żeby nas gdzieś autobus nie wywiózł, Bóg na niebie jeden wie, gdzie zresztą.

- No i wiesz, kochana, teraz to trzeba się mocno spinać, żeby dać sobie radę z dojazdem do domu. No wiesz, tyle ulic zamknięto.

- No szlag, jak ja teraz do domu będę dojeżdżał. Pół miasta muszę objechać, żeby dotrzeć do pracy i drugie pół, żeby wrócić.

- Ja tam nie wiem, ale żeby taki wielki remont rozpętać. Pół miasta zamknąć? To jakiś obłęd…

I tak dalej, i tak dalej, i tak dalej.

I w tym chórze zatrwożonych mieszkańców, tych, co się boją i obawiają remontu ulic, tylko jeden był pozytywny.

- Nareszcie, nareszcie przyszła kolej na ulice. I co tam, że trzeba będzie się przyzwyczaić do nowych dróg. Potem wszyscy będą chwalić pod niebiosa ten remont.

Czyli znów jest jak zawsze. Jak się coś dzieje, to jest niedobrze, bo to prawie armagedon i niemal koniec świata. Jak się nie dzieje, to też jest okropnie, bo marazm i sromota. I narzekanie, że miasto nam psieje.

Inna rzecz, że psieje, ale jeśli w końcu ruszają jakieś prace, coś się ma zmienić na plus, to może zamiast zamartwiać się na zapas, warto jednak wykrzesać odrobinkę optymizmu i jednak przeczekać i potem się cieszyć, że jednak jest dobrze.

Nie jestem admiratorką wielkich zmian, ale nawet ja uważam, że jak się coś remontuje, coś naprawia, to chyba dobrze jest. W każdym razie my wszyscy musimy się nastawić na utrudnienia, na problemy, ale jak one się skończą, to wszystkim nam poprawi się jakość życia. Tak zakładam. Bo zwyczajnie nic innego nam nie pozostaje.

A teraz z innego kątka. Otóż AWF, celowo używam tej nazwy, choć uczelnia ta obecnie ma długą i zawikłaną etykietę, ale w świadomości tubylców cały czas jest AWF, zyskała prawo do kształcenia na kierunku fizjoterapia II stopnia, czyli do poziomu magisterskiego. To sukces i osiągnięcie, czyli zwieńczenie starań uczelni. I potwierdzenie wysiłku, jakie poczyniła, aby bazę do takiego kształcenia przygotować. Jak bowiem pokazują statystyki oraz zwykłe dane, które do miana statystyki nie pretendują, coraz więcej nas będzie potrzebować pomocy wykwalifikowanych fizjoterapeutów. Od zaprzyjaźnionej osobniczki wiem, że studia te to wcale nie jest prosta sprawa. To ogrom wiedzy, umiejętności, zachowań oraz podejścia do pacjentów, bo tak chyba należy kwalifikować osoby korzystające z fizjoterapii. No i teraz tego będą w AWF uczyć. No i dobrze, pogratulować trzeba. Co oczywiście czynię.

No i tylko mam nadzieję, że władze uczelni nie uczynią sobie pralni takiej, jaką zrobiły władze AWF w Poznaniu, które uznały, że choć dobrze hula Internet, to jednak trzeba osobiście przynieść kwity kwalifikujące na studia. Efekt, kolejka, wyklinanie i wyrzekanie na czym świat stoi oraz zdumienie, że w dzisiejszych czasach ktoś mógł wpaść na tak zdecydowanie głupi pomysł.

Jednym słowem armagedon jednak w różny sposób nas dosięga, albo i też może dosięgnąć…

No cóż.

Ps. Aby jednak od armagedonu nie oszaleć, to proponuję obejrzenie filmu pod nota bene symptomatycznym tytułem „Odrobina chaosu”. Tu go można znaleźć http://tvon.pl/film/odrobina-chaosu-a-little-chaos-2014-lektor/11937. To opowieść o tym, jak powstawały ogrody w Wersalu… Znakomici aktorzy, świetna historia… Jak już ktoś się zdecyduje ją obejrzeć, to niech pominie wszelkie dodatkowe okna. Film warty jest mszy, jak o Paryżu powiedział pewien król. Mam nadzieję, że się spodoba…

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x