Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Anieli, Kasrota, Soni , 28 marca 2024

Takie trochę cmentarne uwagi dziś będą

2017-03-23, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Czasami tak się składa, że na cmentarne wątki czas przychodzi, choć całkiem daleko jest do Święta Zmarłych. Tak się wczoraj wydarzyło.

Pierwszy cmentarny wątek do mnie przyszedł, kiedy pisałam moje wrażenia z Lizbony. Byłam tam aż jeden dzień i w trakcie tego dnia tramwajem nr 28, takim żółtkiem na szynach, dojechałam do cokolwiek egzotycznego cmentarza. Mówią o nim – wesoły, mówią szczęśliwy – jak dla mnie coś absolutnie interesującego i coś wartego uwagi. Naprawdę.

Ale teraz wracam do wątków cmentarnych lokalnych. Pojawiła się szansa na rewitalizację Cmentarza Świętokrzyskiego, no tego zlokalizowanego przy kościele pw. Podwyższenia Krzyża Św. przy ul. Warszawskiej. Jest szansa na pieniądze zewnętrzne. Ja tylko kciuki mocno trzymam, żeby się udało. Mało mamy perełek w tym mieście. Perełek w sensie zarówno architektury, ale i znaków pamięci. Ten cmentarz takim jest. Jest taką perełką, że trzeba robić wszystko, aby o niego zadbać. W całości zadbać. Bo przypomnę, że o pojedyncze obiekty dbają rożni ludzie. O pomnik więźniów Ravensbrück dba pani Zofia Nowakowska, Honorowa Obywatelka Miasta, która odebrała wstęgę i bukiet, ale tak ma, że ta wstęga i bukiet jakoś jej nie przesłania powinności, którą czyni, a nie ona powinna to robić. Zawsze jak panią Zofię, dodam, już trochę lat mającą, spotykam na starym i pięknym cmentarzu, z tą szmatą i tymi szczotkami,  to pytam – Pani Zosiu, ale dlaczego pani? Zawsze mi odpowiada – no jak nie ja, to kto? Fakt, kto?

Może się teraz to trochę zmieni, jak najpiękniejsza nekropolia miasta zyska dotację z Unii. Ja trzymam kciuki bardzo mocno. Inna rzecz, czy cokolwiek w kraju naszym teraz dostanie pieniądze z Unii. Ja bym jednak chciała, żeby na ten cmentarz jednak grosz przyszedł. Bo dla mnie Cmentarz Świętokrzyski ma taką samą wartość jak cmentarze takie: wymieniam ale nie szereguję: wileńska Rossa, lwowski Łyczaków (moje serce tam zostało i ciągle tam jest), paryski Père-Lachaise, włoski na wzgórzu, po prawdzie na górze Monte Cassino oraz kilka innych we Włoszech.

Trzymam kciuki, że powtórzę, a jak trzeba z łopatą latać, coś sprzątać ze szmatą, to ja się zgłaszam. Choć nie mam tam nikogo bliskiego w sensie rodzina, to jednak do roboty pójdę. Bo o perełki dbać trzeba.

No i z drugiego kątka, też cmentarnego. Otóż przy pracach na ul. Walczaka panowie  robotnicy natknęli się na kolejne szkielety. Wstępne rozeznanie wskazuje, że mamy do czynienia z pochowkami z czasów wojen napoleońskich. Po prawdzie wielka to była dżuma nowożytnej Europy. Mały dyktator, tylko 152 cm wzrostu, trzy cm mniej niż ja!!!, postanowił podpalić Europę i mu się to udało. Podpalił. Efekt? Słaby. Poszedł na Rosję, zimą poszedł. Efekt? Klęska. Rakiem wielkim Francuzi uciekali. No i prawdopodobnie kilku z nich padło w tym mieście. Teraz archeolodzy ich kości wykopują. Trzeba to zrobić, bo szczątki ludzkie na godną pamięć i pochówek zasługują. Dla nas oznacza to tylko jedno – znów trochę opóźnień w zakończeniu remontu. Ale powiem tak. Wolę, żeby z tej przyczyny remont się opóźnił, aniżeli z rozziewu  w torowisku.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x