Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Bony, Horacji, Jerzego , 24 kwietnia 2024

Jestem mocno nieprzyjemnie zaskoczona

2017-06-17, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Rzadko mnie się zdarza narzekać na Stal Gorzów, ale tym razem tak będzie. Bo po raz pierwszy od lat klub postąpił z karneciarzami w sposób cokolwiek dyskusyjny.

A było tak. Siedziałam wczoraj na stadionie w oczekiwaniu na mecz. Inna rzecz, że moim i nie tylko moim zdaniem ktoś nie do końca pomyślał, jak te zawody w trudnych warunkach stworzonych przez pogodę przeprowadzić. No i jak sobie tak siedziałam, pogadywałam ze stadionowymi znajomymi, gapiłam się przy okazji na telebimy. I nagle pojawiła się reklama Grand Prix. Ma być w sierpniu. No to zapytałam osobnika rodzinnego zaprzyjaźnionego, z którym od lat na stadionie na tych samych miejscach zasiadam, kiedy idziemy kupować bilety. Usłyszałam w odpowiedzi, że sprzedaż dla nas, posiadaczy karnetów została już dawno zakończona.

No i zatkało mnie i to dość mocno.

Od lat chodzę na żużel, od lat śledzę, co się w tym sporcie dzieje, a przegapiłam informację o sprzedaży zamkniętej? Okazało się, że takich, co przegapili było więcej. Dyskutowaliśmy w gronie stadionowych znajomych – karneciarzy, żeby była jasność – i wszyscy mieli jedno spostrzeżenie. Klub jakoś mocno się postarał, żeby tym razem info o sprzedaży raczej się za bardzo publiczne nie stało.

I jest coś na rzeczy, bo z byle drobiazgami Stal potrafi wysyłać sms-y do kibiców, potrafi przypominać i to kilka razy, że zbliża się sprzedaż karnetów na nowy sezon, potrafi przypominać, że sprzedaż się kończy. Teraz nie było ani pół informacji, że zaczyna się taka sprzedaż. Co się stało, że tym razem na GP sprzedaż zamknięta była dość mocno zakamuflowana? Skoro nie ma prostej odpowiedzi, jest jedna – chyba lepiej sprzedać te miejsca za większy pieniądz. Razem ze stadionowymi znajomymi doszliśmy do wniosku, że nie zdecydujemy się na zakup drogich wejściówek na nasze miejsca.

Konkludując, jestem mocno nieprzyjemnie zaskoczona. Mocno i nieprzyjemnie.


 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x