2018-03-14, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Oczywiście, artystów ci u nas dostatek, ale ja mam na myśli artystkę od mody. Właśnie zaczyna się tworzyć trend, bo moda o modzie brzmi cokolwiek pokracznie, na zakupy ubrań u artystki właśnie.
Jakiś czas temu Natalia Ślizowska z hukiem otworzyła swoją pracownię. Zastanawiałam się wówczas, czy miasto nad trzema rzekami gotowe jest na projektanta ubrań z wysokiej półki. Ja tam zwyczajnie nie przywiązuję wagi do mody. Zresztą dżinsy modne będą zawsze, to co sobie głowę zawracać. No ale są przecież inni, którzy za modą podążają.
No i jednak się okazało, że jak trwoga przed ważną datą, to dawaj do Ślizowskiej. Tak mają muzyczki z Filharmonii, którym Natalia uszyła coś pięknego. Ale jak się okazuje, także Zofia Bilińska na swój wielki benefis wybrała ubiór od Natalii. W Galerii BWA wystąpiła w nieśmiertelnym kapelutku, bo tak ma, że bez kapelutka się nie liczy oraz w pięknej sukience wystylizowanej przez projektantkę.
No i coraz głośniej już słychać, że jak ważne dni nadchodzą, a ktoś chce być oryginalnie ubrany, to myśli o pracowni na Chrobrego.
No i w taki oto sposób to szarawe i wyludniające się miasto ma kolejny jasny i barwny punkt. Nic tylko się cieszyć. Co prawda Mediolanem miasto nie zostanie, ale cieszyć się można, że jednak artystka od ubioru tu pracuje i na razie nie myśli przenosić się gdzieś indziej. A że artystką Natalia jest, można się przekonać samemu. Wystarczy popatrzeć na niektóre muzyczki, na niektóre gorzowianki noszące projekty od niej. Ja tam lubię popatrzeć, choć na modzie się znam tyle co na gwiazdach. Wiem, że jest.
No i z innego kątka. To podpowiedź właściwie. Bo być może Zespół Szkół Odzieżowych imienia Krzysztofa Kieślowskiego jeszcze nie wie, ale ukazała się kompletna filmografia patrona szkoły. W tym roku mija 22. rocznica śmierci wybitnego reżysera i wydawnictwo Galapagos przygotowało cymes – 36 płyt DVD z niemal kompletnym dziełem życia. Kto, jak kto, ale odzieżówka powinna mieć ten komplet we własnej bibliotece. No w końcu po coś się ma patrona…
W przyszłym tygodniu w Klubie Łazienki odbędzie się wieczór wspomnień poświęcony śp. Zbyszkowi Sejwie. Kalendarium przypomina natomiast, że dziś mija dziewięć lat od pewnej ważnej wystawy.
Jak rewitalizować, to właśnie tak
I znów to cholerstwo zastawia ulice
A do matur coś chyba z miesiąc jeszcze będzie
Jak się patrzy na różne rzeczy, to zawsze się w końcu ślad polski znajdzie
Takich skwerków powinno być więcej
Mało brakowało, doprawdy mało brakowało
Po co nam radni? Mnie właściwie to po nic
Znów rozdyskutowali się ludzie, co prawda nie u nas
Pewna koza w pewnym mieście, czyli czemu tam może być dobrze
