Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Agnieszki, Amalii, Czecha , 20 kwietnia 2024

Takie tam rozważania o nazewnictwie miejskim

2018-05-23, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Toczą się boje o nazwę tego kulawego coś, co jest rondem turbinowym przy Białym Kościele. Dlaczego kulawe? Ano dlatego, że ja przynajmniej dwa razy dziennie to coś pokonuję i podobnie jak państwo kierowcy mam problemy z przejściem.

A dlaczego mam? Z prostego powodu. Bo nie wiem, czy mogę spokojnie przechodzić. Bo nie wiem, czy jak zatrzyma się autko, to to inne też się zatrzyma. I powiem tak. Kilka razy o mało życia tam nie straciłam. Prywatny mój dżin z czarnego imbryka do herbaty dworuje …. Jeździsz na Ukrainę…. Podróżujesz marszrutkami, tymi żółtkami a narzekasz na rondo w mieście? Fakt. Przestaję (Na Ukrainę, na Dzikie Pola, znów mnie bardzo mocno ciągnie…. To tak gwoli prawdy… Oj jak ciągnie).

Ale wracam do tego ronda. Od jakiegoś poważnego czasu odbywa się dyskusja – jak ma się nazywać. Jest super pomysł, żeby to było Rondo WOŚP. Znakomity pomysł. Tym bardziej, że miasto i miastowi WOŚP wiele zawdzięczają. Ale okoliczności polityczne, że powiem takie są, że raczej niet. Dlaczego? Bo polityka tak ma, że odpowiada na aktualne żądania. WOŚP jest źle postrzegana od zawsze, czego ja akurat nie rozumiem, ale niech będzie. WOŚP nie. No to rondo Zgody, bo Biały Kościół, bo dawna kaplica św. Gertrudy. I tak naprawdę to może rondo św. Gertrudy. Może tak. Nie, nie jestem religijna, w żadnym calu. Ale przywiązana jestem do historii. I niech sobie ta święta Gertruda rondu patronuje. Wystarczy tabliczkę dołączyć, aby wytłumaczyć, że kościół – kaplica jej imienia, pierwsza za murami, to historyczne miejsce. I tylko tłumaczę. Zawsze za murami miasta był cmentarz, zawsze za murami miasta była kaplica. Zawsze bowiem w miastach mieszkali ci trudni ludzie. Żebracy, żałobnicy, kolorowi nawet w średniowieczu ludzie, pańskie damy – w naszym języku dziwki, ludzie, którzy umierali, i trzeba ich było pochować. Zawsze w każdym starym mieście była taka kaplica św. Gertrudy. Tam w tej kaplicy przy udziale marnego księdza chowano takich wyrzutków. Kolorowych ludzi średniowiecza. Kaplica za murami. Może watro się zastanowić nad taką nazwą. Rondo św. Gertrudy. Oczywiście trzeba zadbać o tabliczkę. Tabliczkę, która wytłumaczy w prosty sposób, dlaczego i skąd ta nazwa. Oraz dlaczego i wcale nie ma związku ze współczesnym katolicyzmem, choć pokrętnie jednak ma. Ale historyczny bagaż jest jednak większy.

A teraz z innego kątka. Ogród muzealny ma szansę na remont i coś cudnego. Park i ogród przy willi muzealnej. Trzymam kciuki. Co wyjdzie, zobaczymy. Jeśli się uda, będę szczęśliwa. Naprawdę.

Ps. Mija dziś 430 lat od pochówku w katerze wawelskiej króla Stefana Batorego. Królem został, żonę dostał, Annę Jagielonkę…Mało go na obchodziła, co dziwne nie jest. W polskiej tradycji zachował się jako dobry władca i założyciel Uniwersytetu Wileńskiego. Drugiego po Lwowskim. Jako że ja do Lwowa od zawsze przyczepiona jestem, to Lwowski dla mnie zawsze będzie ciekawszym. Oba dwa wyznaczają nam do tych chwil kierunki. Myślowe….

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x