Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Anieli, Kasrota, Soni , 28 marca 2024

No i w końcu dobry ruch ze strony miasta

2018-06-22, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Prokuratura zajmie się byłą siedzibą LOK na Bulwarze Wschodnim. Władze uznały, że dość zabawy w kotka i myszkę, czas zawalczyć o swoje, choć de facto w rękach prywatnych.

Dziwny to był dzień. Z jednej strony bardzo dobra informacja, z drugiej nie i bardzo nie. Zacznę jednak od dobrej. Dobra jest taka, że w końcu miasto ruszyło do walki o swoje, swoje w sensie zabytkowy budynek, w eksponowanej części miasta, lata temu, bo lata temu sprzedany w prywatne ręce w nadziei, że jednak zainteresowany inwestor zechce szybko przeprowadzić remont i działać. Nie czepiam się miasta, że budynek sprzedało, bo dlaczego nie, skoro inwestor wydawał się być poważny. Zresztą udowodnił, że jest poważny. Po dzikiej i masowej wyprzedaży miejskiego majątku akurat ta transakcja nie była ani dzika, ani pospieszna, ani żadna, do której można byłby się przyczepić. Przecież zainteresowany inwestor miał i ma do dziś restaurację, całkiem zresztą udatną, z dobrym i niedrogim jedzeniem. Kogo więcej było szukać na willę Herzoga, kolejną świetną i kolejny piękny znak obecności światłych fabrykantów landsberskich. Miasto w bardzo dobrej wierze sprzedało. Podkreślam, w bardzo dobrej wierze. Bo to akurat ważne.

I co się zadziało? Ano nic. Literalnie nic. Właściciel wcale nie zabrał się za remont. Co więcej, w kółko się ważnymi rzeczami zasłaniał, że nie może. Potem wybuchł pożar, dokładnie w 2013 roku to było, czyli już pięć lat temu. Szczęściem nic się nie stało, kamienica, kwadratowa willa, nie ucierpiała. Miasto znów przyjęło wytłumaczenia. Zresztą prawo tak jest skonstruowane, że inaczej nie mogło. No i minęło znów trochę lat. Magistrat uznał w końcu, że margines dobrego myślenia o inwestorze jednak się wyczerpał i skierował sprawę do prokuratury. Powód – zagrożenie zarówno dla budynku, jak i dla ludzi.

I bardzo dobrze, że w końcu. Wiem, kto właścicielem jest. Jeśli nie potrafi, nie chce, nie stać go na remont, to może dobrze by było, żeby willę Herzoga miastu odsprzedać. Za złotówkę, albo za dwie. Miasto mogłoby znów willę puścić na rynek. A ponieważ willa jest usytuowana w strategicznym miejscu – na Bulwarze, pięknym zresztą jakby te dziwactwa z niego usunąć, a jak dodać, że Warta ma szansę stać się ciekawym kanałem podróżniczym dla wodniaków, to ktoś na pewno się chętny znajdzie. Budynek na tyle w dobrej kondycji jest, że warto o nim myśleć. Mógłby być zapleczem dla wodniaków, którzy do nas zaglądają. Trzeba tylko pomyśleć o infrastrukturze ważnej dla wodniaków – przyłącze dla wody, przyłącze dla ścieków, przyłącze do prądu. Oraz ochrona. Willa Herzoga mogłaby być takim kapitanatem, albo, z wodniacka mówiąc, bosmanatem.

Fajna bajka? Fajna. Jakbym wygrała milion, to bym to zrobiła. Takie zagospodarowanie willi. Do tego dodałabym mapki wodne do eksplorowania Warty, Noteci, oraz kilku ciekawych dopływów. Dostępnych dla kajakarzy zorientowanych na megaprzygodę. Do tego jeszcze mapki rowerowe z miejscem początku i końca w willi. Do tego mapki albo aplikacje, gdzie można pójść. Do tego folderek gdzie w Mieście na dobre jedzenie iść, co zobaczyć, gdzie się zachwycić i już. Oczywiście miliona nie wygram nigdy. Plan tylko planem pozostaje.

W każdym razie. Miastu dzięki, że jednak o te willę walczy. Dobrze by było, żeby jeszcze i o Łokietka 17 zawalczyć…. Oj dobrze by było.

A teraz o tej złej informacji będzie. Otóż wczoraj pisnął telefon. Sms przyszedł. Przeczytałam, że zmarł Dominik Połoński. Pomyślałam, że niemożliwe. Przecież tak niedawno w naszej FG koncertował. Pamiętam ten koncert. Nie pracowałam wówczas w FG, ale jako ta zabita fanka muzyki klasycznej byłam na tym koncercie. Patrzyłam na pana Dominika, jedynego w historii muzyki klasycznej, który po walce z rakiem mózgu wrócił na scenę. Pracowała tylko prawa ręka. Wiolonczeliści oraz ludzie blisko związani z muzyką wiedzą, że to Himalaje nie do pokonania. Dominik Połoński je pokonał. Patrzyłam wówczas na świetnego muzyka. Byłam wdzięczna FG, że dane mi było posłuchać. Trzymałam mocno za Niego kciuki. Słuchałam ludzi z orkiestry. Byli zaskoczeni. Miałam nadzieję, że się jednak uda. A jednak nie. Boginie Parki, te okropne, ale i ostateczne się po Dominika Połońskiego upomniały. My, melomani w mieście, które wcale nie pretenduje do miejsca, gdzie się wybitną muzykę gra, a gra się i to często, będziemy pamiętać ten koncert. Ten, kiedy Dominik Połoński grał na wiolonczeli. I kiedy łzy nam płynęły po policzkach, a potem lecieliśmy w kulisy, aby dziękować. Wielki artysta nam umarł. Wielki artysta, który zagrał nam tu, w Gorzowie. I który dobrze się tu czuł. A my, a my byliśmy zaszczyceni, że jednak i u nas zagrał.

Ps. Bo jakoś dawno nie było. Dziś 30 urodziny obchodzi Małgorzata Prusińska, poetka, która jako uczennica II LO zadebiutowała w 2005 r. tomikiem erotyków Noc jest bezwstydny. Hałasu w mieście wówczas dużo było. Bo skąd młoda wówczas autorka o takich sprawach pisać może. O erotyzm chodziło. Oj wszyscy się oburzyli. Minęły lata. Burza w szklance wody się uspokoiła. Małgorzacie wszelkiego dobrego naj na urodziny.

Ps. 2. Dziś mija też 120 lat od chwili urodzin Zenona Kosidowskiego, polskiego pisarza. Autora takich rzeczy, jak: Gdy słońce było bogiem, Królestwo złotych łez, Opowieści biblijne, Rumaki Lizypa, Opowieści ewangelistów. Wielu z nas, nawet w tym mieście właśnie na Opowieściach biblijnych i Opowieściach ewangelistów uczyło się czytać literatury biblijnej. Jest oczywiście jeszcze wielu innych, ale Kosidowski to pierwsze starcie.

Także dziś mija 120 lat od chwil urodzin Ericha Marii Remarque’a. Powiem tak, poległam na „Zachodzie bez zmian”. Milion i jedne lat to było. Głupotą jednak byłoby nie pamiętać. Teraz mam 54 lata i zaczynam czytać Remarque’a na nowo. Na zachodzie i Łuk triumfalny. Zobaczymy, co się wydarzy. Literacko chyba dobrze.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x