Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Alfa, Leonii, Tytusa , 19 kwietnia 2024

A jednak cywilizacyjne zapóźnienie

2018-06-29, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Jest decyzja – schody ruchome na Górczynie do likwidacji. No cóż, jak kto nie umie korzystać z dobrodziejstw cywilizacji, niech się męczy.

Nie winię urzędników w tej sprawie, bo i przecież nie ma za co winić. Winię ludzi, mieszkańców tego miasta.  Przejrzałam sobie fora społecznościowe. No i zdumienie moje sięgnęło K2. Otóż ludziska o nieczynne schody obwiniają ni mniej, ni więcej a urzędników właśnie, w tym byłego Szeryfa, za którego kadencji schody powstały.

No i ja, choć w rodzimym narzeczu jednak czytać ze zrozumieniem umiem, czegoś kompletnie nie rozumiem. Czy to Szeryf specjalnie uszkadzał te schody? Czy to urzędnicy biegusiem lecieli i paciali po ścianach przejścia, celowo zatrzymywali schody i zniszczyli windę? Czy to ostatecznie ktoś z magistratu dla uciechy własnej i kolegów chyba (epitetu nie dodam, bo obiecałam sobie, że kretynów do imentu oceniać nie będę) zrzucił ze schodów głaz i to taki, że owe schody uszkodził? Ano nie.

To mieszkańcy tego miasta, o którym coraz mniej mówi, że jest ładne i rozwojowe. To mieszkańcy. I nie jest istotne w jakim wieku. To działania wandali – niech będzie nastolatków czy pijanych młodych pokazały, że społeczność tego miasta właśnie nie dorosła do zdobyczy cywilizacji, że nie potrafi docenić wygody zapewnianej przez ruchome schody i windy. Zresztą jak się przyjrzeć, to widać, że nie potrafią ludzie korzystać i z innych zdobyczy cywilizacji, jak choćby ławki w parkach czy kosze, o lampach nie mówię.

Nie będzie schodów, no i dobrze. Może to znak, żeby magistrat dziesięć razy się zastanowił, zanim jakieś udogodnienie zechce wprowadzić. Bo i po co? Tylko po to, żeby nastoletni chuligani i wandale mieli cel do niszczenia? A tak swoją drogą, smutne jest właśnie to, że nastoletni chuligani niszczą miasto i nikt nie ma pomysłu żadnego, co z tym zrobić.

A teraz z drugiego kątka będzie. Ja tam nie wiem, ale wychowano mnie w zasadzie, że od 6.00 rano do 22.00 trwa czynna doba, oznacza to, że można robić rożne rzeczy, w tym nieco hałasować. Po 22.00 i do 6.00 obowiązuje cisza, a więc nie wolno hałasować. Dlatego też bardzo, ale to bardzo chciałam „podziękować” firmie, która od 5.00 pod moim oknem malowała pasy na jezdni. Dodam, przy użyciu maksymalnie głośno warczącej maszyny. Co mówiła moja sąsiadka, mama dwuletniego dziecka skutecznie wybudzonego przez to warczydło, nie wspomnę, bo się zwyczajnie nie nadaje. Zabrakło komuś wyobraźni? Mało doba ma godzin pracujących? Szkoda, że o północy nie zaczęły się te prace. Ani przecież jezdnia, ani nic nie ucieka w panice i popłochu przed robotnikami malującymi te zebry. Nie chce mnie się dalej sytuacji komentować, bo i co tu komentować. Tak się zwyczajnie nie robi. Tym bardziej, że dzięki rozkopanemu centrum ruch na mojej ulic jest naprawdę ograniczony i prace tak wcześnie nie mają żadnego uzasadnienia.

I jeszcze malusia uwaga. Zmiany nazw ulic spowodowały, że mam dużą uciechę w oglądaniu, jak sobie z nimi radzą mieszkańcy i urzędnicy oraz właściciele firm. No i właśnie odkryłam, że mamy ulicę „Batalionu zośki”. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że chyba batalionu grywającego w zośkę. Bo jeśli to ma być ten batalion z powstania warszawskiego, to był to baon Zośka, na cześć słynnego Tadeusza Zawadzkiego „Zośki” właśnie. Tak więc ciekawa jestem o który batalion chodzi….

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x