Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Bony, Horacji, Jerzego , 24 kwietnia 2024

Kolejna fantastyczna akcja biblioteki

2018-07-23, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Listy Wisławy Szymborskiej i Zbigniewa Herberta, poezje Jana z Czarnolasu i Papuszy przeczytają różni ludzie. I to jest świetny pomysł, żeby pokazać, że literatura jest piękna.

Mam tak, że czytam od zawsze. Wszystko, nawet podręczniki o hodowli pieczarek, jeśli nie ma innego zadrukowanego tekstu. Ale najchętniej dobrą literaturę – w tym od zawsze Jana Kochanowskiego, wiersze Papuszy, z którymi zresztą staram się nie rozstawać. Z Gombrowiczem bywa różnie, ale już Zbigniewa Herberta i Wisławę Szymborską oczywiście tak. Ich listy od niedawna. No i właśnie tę literaturę czytać będą aktorzy, dziennikarze i poloniści podczas akcji czytania, jaką w sierpniu organizuje książnica wojewódzka.

Super sprawa. Super, bo czasami stary tekst przeczytany przez kogoś innego głośno nabiera innego znaczenia, odkrywa się jego piękno. Kto ma odkrywać urodę tekstu, jak nie bibliotekarze, poloniści, aktorzy, dziennikarze interesujący się dobrą literaturą w końcu? Może ktoś przyjdzie do parku Wiosny Ludów, Parku Róż, na barkę Królowa Jadwiga czy bibliotecznego patio tylko po to, żeby posłuchać ładnych słów, głębokich myśli czy w końcu żartobliwych określeń. Może przyjdzie, a potem sięgnie po książkę z własnej nieprzymuszonej woli. Tylko dla zachwytu nad słowem pisanym. Tylko dla własnych wzruszeń. Bo literatura po to jest, aby wzruszać, zaciekawiać, zachwycać. Uczyć ale i dostarczać przyjemności.

Jak pięknie, że książnica w taki sposób wpisuje się w letnie działania instytucji kultury w mieście. Bo Filharmonia zaprasza na Pikniki Chopinowskie, Teatr przez cały lipiec daje Scenę Letnią, Muzeum prowadzi ciekawe zajęcia dla najmłodszych, zresztą FG także, jak i Miejski Ośrodek Sztuki. Za działania edukacyjne trzeba trochę zapłacić, ale za inne już nie. Te inne, w tym działania książnicy, są świetnymi sposobami na promocję kultury wysokiej, zainteresowanie nią, otwarcie na nią. Dla mnie słowo i muzyka są najważniejsze. Dlatego szalenie mnie się te pomysły, te działania podobają. Nadają poloru i szlachetności temu przykurzonemu miastu, jakim niestety Miasto się stało. Jak tylko będę mogła, to sobie przyjdę posłuchać, zwłaszcza…. Oj wszystkiego chciałabym posłuchać. Zobaczymy, czy się uda.

A teraz z drugiego kątka, bo zwyczajnie muszę. O tym, że Bartek Zmarzlik wygrał GP w Cardiff, wiedzą już wszyscy, którzy się żużlem interesują. Ja oglądałam zawody w telepatrzydle w domu, ale wcale nie musiałam, bo jak Bartek dojechał pierwszy do mety w finałowym wyścigu tak czy inaczej dowiedziałabym się nawet, gdybym nie chciała. Moja ulica ryczała jednym głosem – Bartek. Sama stałam podczas całego biegu i też się chyba darłam (sąsiedzi wybaczą, wybaczyli – już wiem). To było coś niezwykłego. Tyle pozytywnej energii, tyle radości od dawna nikt mnie nie dostarczył. W ten ciemny czas właśnie takie osiągnięcia sportowe są jasnymi promykami. Inna rzecz, jak te zawody wyglądały. Mam na myśli szereg upadków, źle wyglądających przerywanych biegów. Ale Bartek Zmarzlik kolejny raz udowodnił, że wielkim zawodnikiem jest. Potrafi zwalczyć stres, potrafi totalnie się skoncentrować. Wielkiej klasy zawodnik to jest. O czym oczywiście wiedzą wszyscy fani żużla. Mądry team, mądrzy rodzice, mądry mistrz – mentor. No i efekty tego są. Jestem maksymalnie pewna, że tytuł mistrza świata, indywidualnego mistrza świata na żużlu dla pana Bartosza Zmarzlika to tylko kwestia czasu. Zresztą jakbym co innego w Mieście powiedziała, to pewnie wszyscy kibice uznaliby mnie za totalną idiotkę i pewnie mieliby maks racji.

Ps. Dziś 40 urodziny obchodzi Daniel Adamski. Znany gorzowski i nie tylko artysta fotografik, e tam fotografik tylko, artysta wielu różnych dziedzin. Daniela znam od bardzo dawna. Lubię i cenię jego sztukę. Potrafi zapalić do różnych działań. Od lat animuje choćby Galerię Bezbronną, to jego dziecko i raczej nikt w mieście nie wyobraża sobie Nocnego Szlaku Kulturalnego właśnie bez tej Galerii. Dziś pracuje w Urzędzie Miasta, wcześniej w różnych innych miejscach, w tym w różnych redakcjach. Parę razy wspomagał mnie swoimi zdjęciami. Daniel – wszystkiego naj na urodziny. Z czwórką z przodu żyje się tak samo, jak z dwójką i trójką, a bywa nawet, że lepiej i ciekawiej. Wszystkiego naj!

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x