Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Bony, Horacji, Jerzego , 24 kwietnia 2024

Zawarcie ma szansę na coś pięknego

2018-09-26, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Trwa dobra moda, ogólna, na murale, które mogą tylko przydać urody kątkom, gdzie powstają. Tak też ma stać się w przyszłym roku na Zawarciu.

Jeśli się uda, to będzie coś pięknego i to mówione bez przekąsu. Mam na myśli pomysł trzech murali na Zawarciu według rysunków Romana Picińskiego. Każdy, kto się interesuje Gorzowem, wie, że rysunki pana Romana odtwarzają przedwojenny klimat miasta, który był wówczas ładnym i klimatycznym miastem.

Pamiętam, jak pierwszy raz zobaczyłam te prace, to zwyczajnie nie uwierzyłam, że tak mogło być. Potem pogapiłam się na miejskie pocztówki sprzed wojny i tylko się utwierdziłam w tym, że miasto było ładne, zwyczajnie ładne, klimatyczne, z ciekawymi budowlami, parkami. Nawet brukowane ulice i gazowe latarnie to było coś świetnego. A jeśli chodzi o gazowe latarnie, to już jakiś czas temu w Poznaniu powstał taki skwerek stylizowany właśnie na przedwojenne klimaty i nawet latarnika tam mają. Zachwyciło mnie to bardzo. Nawet przez moment zamarzyłam, że dobrze by było, aby może coś takiego u nas powstało. Bo u nas, to każdy wie, co jest. Mnie się zwyczajnie nie chce już o tym pisać.

A wracając do rysunków Romana Picińskiego, to dobrze by było, żeby murale wzorowane na jego pracach pojawiły się na Nowym Mieście. Nie mam nic naprzeciw nosorożcom i innym takim, ale wolałabym albo murale magiczne, albo właśnie takie z dawnym klimatycznym Landsbergiem. Ale marzyć, a mieć to dwie różne sprawy. No cóż. Dobre i to, że Zawarcie zyska takie ładne malunki.

A skoro przy sztuce jestem, to szalenie mnie ucieszyło, że Anna Szymanek, znana ceramiczka, twórczyni wielu plenerów, jakie dały podstawy do miejskiej kolekcji malarstwa, zyskuje stałą galerię. Już za kilka zaledwie dni zostanie ona otwarta w Muzeum Lubuskim.  Bardzo dobrze, że się tak fetuje lokalnych twórców. Ja jestem jak najbardziej za. Bardzo bym też chciała, aby i Andrzej Gordon się doczekał takiej stałej prezentacji. Co prawda, dzieciom prac Gordona raczej pokazywać nie byłoby wskazane, ale czy wszystko musi być dla dzieci?

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x