Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Agnieszki, Amalii, Czecha , 20 kwietnia 2024

Już po wyborach, dobrze, bo para była wysoka

2018-10-22, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Nie wiem, jaki wynik wyborczy jest w Gorzowie. Jak będzie, tak będzie, w każdym razie dobrze, że już po pierwszym rozdaniu.

Nie chcę pisać o polityce, bo dość dawno się do niej zraziłam. Kiedy piszę te słowa, jeszcze nie wiadomo, kto będzie rządził w Gorzowie. Zobaczymy.

Ja tylko króciutko chciałam o jednej bardzo ważnej rzeczy. Zastanawiam się, kiedy zacznie się wielkie sprzątanie. Mam na myśli plakaty i inne rzeczy wyborcze, które nam zalały miasto. Pamiętam z poprzednich lat, że jak tylko skończyły się wybory, to wszyscy zapomnieli o swoich materiałach wyborczych. A w tym roku tych posterów, tych plakatów, tych ulotek było mnóstwo. Sama ze swojej skrzynki pocztowej, tak, tak, mam cały czas, do której trafiają przede wszystkim rachunki (niestety), wyciągałam całe mnóstwo różnych ulotek, programów, druków ulotnych, które miały mnie skłonić do głosowania na określonych ludzi. Mam tak, jak i moi sąsiedzi. Otwierałam skrzynkę, przeglądałam i zostawiałam na tej dużej skrzyni. Nawet do domu nie brałam. Bo i po co. Miłe pani sprzątające zgarniały to do śmieci i dobrze.

Natomiast kompletnie nie mam i nigdy nie miałam wpływu na to, co pozostaje po wyborach w sferze publicznej. A zostawało bardzo dużo, za dużo. Plakaty wyborcze, postery wyborcze walały się po mieście nawet długimi miesiącami. I raczej nikt się nimi nie przejmował. Pamiętam, jak wiele razy pisaliśmy wszyscy – wszyscy piszący, że to wstyd. Bo wstyd. Mam zwyczajnie nadzieję, że teraz tak się nie wydarzy. I wszyscy kandydaci, którzy ubiegali się o władzę, zwyczajnie jutro ruszą sami lub też wynajmą firmę i swoje materiały usuną. Oczywiście głupia ostatecznie nie jestem i złudzeń nie mam, że już za dwa dni miasto będzie czyste. Ale mam nadzieję, że za dwa tygodnie jednak tych dziwnych – z mego punktu widzenia – plakatów, posterów, potykaczy jednak nie będzie. Jak nie, to znów będziemy pisać i się głośno domagać o uprzątnięcie.

A zwyczajnie inna rzecz, mnie jest bardzo mocno szkoda drzew, bo szkoda papieru, szkoda farby drukarskiej na takie kwity. W dobie Internetu szkoda tych materiałów, szkoda papieru na ulotki wyborcze. Za bardzo lubię przyrodę, aby kurczące się jej zasoby marnować właśnie na takie druki….

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x