Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2024

I znów ktoś ukradł fajerkę Szymonowi

2018-11-02, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Po raz dziesiąty lub więcej jakieś złodziejskie ręce połakomiły się na fajerkę Szymona Giętego. Tylko z jakiego powodu?

Pierwsza fajerka i kilka kolejnych były z brązu, więc można było je ukraść. Bo na jakimś skupie złomu można było za nie dostać jakieś grosze. Ale skoro najtańsze coś do picia w okolicznym sklepiku kosztuje 3,50 zł (sprawdziłam), to można zrozumieć, że ktoś się tam połakomił, bo nałóg to jednak straszliwa rzecz.

Ale po co komu była aluminiowa fajerka? Może dla czystej przyjemności niszczenia tym razem Szymonowi ukradziono fajerkę? Jeśli tak, to jeszcze gorzej świadczy o tym, kto to zrobił.

Są różne pomysły, co tu dalej panie Dziejku zrobić? Złoty Mecenas deklaruje, że fajerka wróci na miejsce. Ale pojawił się ciekawy pomysł, aby może dać sobie spokój z jej odtwarzaniem, bo lepiej postawić tablicę, która objaśni gest Szymona. Oczywiście tablicę z plastiku, żeby nie było wątpliwości. I ja myślę, że to jest dobra propozycja – właśnie tablica. Na wstyd i sromotę miastu, które nie potrafi zadbać o takie właśnie rzeczy.

Bo że generalnie do głosu doszli zwykli chuligani, zwyczajnie widać. Fajerka Szymona, popaciane fasady odnowionych kamienic, połamane ławki, poprzewracane zwykle kosze na śmieci, poprzewracane takie budki energetyczne. To są stałe widoki. Nikt nie ma pomysłu za bardzo, jak falę wandalizmu, niszczących rąk zatrzymać. Nie ma sposobów, za trudne, niemożliwe wręcz. Cały czas słychać takie wyjaśnienia.

A teraz z drugiego kątka. Otóż Dni Zaduszne w tym roku rozkładają się tak, że potrwają aż do niedzieli. Zauszki dziś, ale wolna sobota i niedziela to dni, kiedy zwykle na cmentarzach jest wzmożony ruch. A piszę o tym nie bez kozery, bo przy gorzowskich cmentarzach trwają kolekty – na renowację nekropolii świętokrzyskiej przy tamtejszym cmentarzu raz na lwowski Łyczaków przy nekropolii na Żwirowej. Bardzo dobry obyczaj przeniesiony z Warszawy i Krakowa. Tylko chwalić, że komuś się chce. Szczytne to jest, bo choćby tylko na Cmentarzu Świętokrzyskim jest sporo nagrobków, które wymagają renowacji, a tak naprawdę nie bardzo wiadomo, skąd wziąć pieniądze. Bo cmentarz zabytkowy, nieczynny, piękny i wymaga wora pieniędzy, aby przywrócić mu blask. Tylko gratulować tym, którym się chce.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x