Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Bony, Horacji, Jerzego , 24 kwietnia 2024

Przegląd tego, o czym w sieci można o Mieście zobaczyć

2019-01-23, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Już jakiś czas temu myślałam, że trzeba się przyjrzeć temu, co się dzieje w sieci, w mediach społecznościowych, jeśli chodzi o Miasto. Bo rzeczywiście ciekawe rzeczy się zadziewają.

Czasami bywa tak, że nie chce się zupełnie komentować tego, co niesie rzeczywistość. Bo się nie chce. Bo polszczyźnie, temu naprawdę pięknemu, skomplikowanemu językowi z jego n możliwości słowotwórczych, jego możliwości malowania różnych stanów zwyczajnie brakuje słów. Bo nagle się okazuje, że słów pięknych brakuje. A złych jest cała masa, a tych nie chcę używać. Dziwne, ale tak jest. Nie chce się też myśleć, że trzeba pomyśleć o naprawie drobnej złej rzeczy we własnym domu. Bo jakoś nie lubimy o tym myśleć.

Dlatego wyjeżdżam w świat wirtualny. Taki malusi przegląd tego, czego o Mieście można się w necie dowiedzieć.

Na początek wybitnie ciekawa, bardzo dobra strona Archiwum Państwowego. Archiwum nie komentuje, nie wchodzi w polemiki, ale udostępnia…. Ale udostępnia. I to, co Archiwum udostępnia, to jest zwyczajnie wielka kopalnia wiedzy. Zaskoczenie? Ależ skąd. Żadne. Bo kto ma udostępniać, dzielić się wiedzą? To właśnie tam w Archiwum jest cała wiedza, na pewno duża o mieście. To Archiwum dba i przypomina na swoich stronach w ważnych wydarzeniach, ważnych ludziach. Wcale tego robić nie musi, bo nie po to Archiwum powołano, ale jest i to ciekawy przyczynek do poszerzania wiedzy o Mieście. Piękna, literacka polszczyzna to tylko dodatkowy plus. Ukłony wielkie.

Potem warto spoglądać na stronę Domu Historii Miasta – Gorzów – Landsberg. Oj bardzo warto. Robert Piotrowski jest administratorem, sam decyduje, co udostępnia. I ja powiem tak. Zawsze, kiedy są ważne daty dotyczące miasta, to zawsze od Roberta dowiaduję się czegoś nowego. Robert tak samo dobrze jak po polsku, mówi po niemiecku. A to naprawdę duża sztuka, mówić dobrze po polsku. Robert potrafi czytać stare teksty. Zawsze coś super ciekawego wie. Coś ciekawego ma do powiedzenia. Coś, co jest związane z przeszłością Miasta, ale i teraźniejszością. I zawsze to jest piękną polszczyzną podane. To bardzo ciekawa strona. Warto, a właściwie trzeba tam zaglądać.

I kolejna stronka, Stowarzyszenie Kamienica. Trochę mniej aktywna, ale jednak. Kamienicy nie ma, bo nie ma, ale stowarzyszenie jest aktywne. I warto tam zaglądać, bo od czasu do czasu ciekawe rzeczy zamieszcza. Pewne rzeczy prostuje, pewne pokazuje w innym oglądzie. Ciekawa rzecz, zwłaszcza dla fanów historii tu i teraz.

I w końcu czas przyszedł na strony, jak dla mnie nowe, ale ciekawe. To profil Doroty, która zamieszcza zdjęcia Gorzowa widziane z lotu ptaka. Gorzów widziany z drona jest zwyczajnie piękny. Tak piękny, że zwyczajnie nierzeczywisty. Dorota tak ma, że choć coś ją boli, to jednak Miasto pokazuje pięknie. Ciekawa rzecz, bo ja mam Miasto za kurnik, a Doro pokazuje, że się mylę.

I tak samo jest ze stronką Gorzów Codziennie. Od jakiegoś czasu śledzę tę stronę. Oglądam zdjęcia miasta, tego miasta, o którym od lat piszę, że jest to kurnik. I ten ktoś, kto się kryje za nazwą Gorzów Codziennie przekonuje mnie, że wcale tak nie jest. Że miasto, to Miasto kurnikiem nie jest. Trzeba zmienić tylko optykę. Trzeba inaczej na Miasto spojrzeć. A Gorzów Codziennie tak robi. Pokazuje, że Miasto może być i bywa piękne. Powiem tak, nie wiem, kto te focie zamieszczane w mediach społecznościowych. Nie wiem. Ale piękne one są i dla mnie przewodniczki turystycznej przekładają się tak – pani Ochwat, jedziemy do Gorzowa, chcemy zobaczyć miasto, które widzimy w mediach społecznościowych. Pani nam pokaże te miejsca. I co zrobić? Jak to miasto pokazać? Tak, aby między innymi dzięki Gorzów Codziennie dysonansu poznawczego nie było? No jak. Bo ja nie wiem. Zapytam Gorzowa Codziennie. Jak dla mnie super strona. Gratulacje.

Sumując. Miasto dziwne. Miasto, które nie wie, jak się oficjalnie promować, Miasto ma wielu, które to miasto promują. I miasto, które jednak absolutnie nie umie wygrać potencjału, jakie ma. Ma choćby właśnie owych blogerów, owych piszących o nim. A co za nimi. Ano nic.

Ps. Bo zwyczajnie muszę, dziś mija 30 lat od śmierci Salvatora Dali. Piszę o tej rocznicy dlatego, że wielu z gorzowian jeździ do Hiszpanii, do Francji, do Nowego Jorku aby oglądać obrazy Dalego. Może się to wydawać dziwne, ale tak jest. Kolorowy, ciekawy, drażniący artysta. Dziś mija 30 lat od jego śmierci. Znam ludzi, którzy nie wierzą w jego śmierć, jak w śmierć Johna Lennona, Ludwiga van Beethovena, Wolfganga Amadeusza Mozarta, Kurta Cobaina i wielu innych. Trudno się godzić, ale tak jest. To już 30 lat mija od odejścia wybitnie ciekawego artysty…

Ps. 2. Bo zwyczajnie muszę. WOW!!!  Zimna wojna. Polski film ma trzy nominacje do Oscara. Trzy. To się nigdy wcześniej w historii polskiego filmu nie zdarzyło. W Mieście mieszka wielu miłośników filmu. I oni, jak i ja, się cieszą. Jeden film. I trzy nominacje do Oscara…. Nawet jak żadna się nie przekuje na nagrodę, to i tak jest sukces niebywały. My fani już otworzyliśmy szampana… To wielki sukces. Te nominacje. Był Oscar za Idę, moim zdaniem coś najpiękniejszego w filmie. Teraz za Wojnę. Jak tylko w sferze nominacji do ścisłej piątki pozostaniemy, to i tak jest sukces. My filmofani wiemy i cenimy….

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x