Polska dzika łaciata już tak stała się dolegliwa, że chyba skończy żywot

2019-05-03, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Z ogromną przykrością odebrałam informację, że stado krów, które czasami spotykam na swoich turystycznych ścieżkach, zostanie odłowione i unicestwione.

Stado to, zresztą jak i kilka innych spotykam na swoich własnych turystycznych ścieżkach. Owe dzikie ponoć krasule, które nie mają kolczyków unijnych (nagle władzy ten brak zaczął przeszkadzać) są ponoć straszliwą plagą. Łażą sobie po Nowej Ameryce, zaglądają do różnych wsi, żyją sobie dobrze. Ale ktoś o nich musi myśleć, bo krowy doić trzeba. Trzeba. Nie ma zmiłuj. Więc tak ostatecznie one bezdomne i dzikie nie są. Podobne można spotkać w okolicach Dąbroszyna. I to już jest trochę wyzwanie, bo to stado zorganizowane jest na zasadzie – jest przywódca, są pomocnicy, ale w centrum znów krowy. Tego drugiego trochę się boję. Spotykam zawsze w pewnym określonym punkcie. I czekam zwyczajnie, aż rogate sobie z mojej drogi zejdą. O tym drugim, w okolicach Dąbroszyna pisał zresztą wybitny polski reporter Włodzimierz Nowak.

I jak do tej pory, a minęło już wiele lat, kiedy polskie łaciate dzikie sobie spokojnie żyją, żadnemu decydentowi nie wpadło do głowy, żeby je likwidować. Likwidować znaczy – odłowić, unicestwić, bo boję się zwyczajnie słowa na z, spalić czy sproszkować i potem ogłosić sukces.

Rozumiem czym jest cywilizacja. Sama jestem beneficjentką cywilizacji w wydaniu miejskim (za co do końca życia dziękować będę panu Tadeuszowi Jędrzejczakowi), ale zwyczajnie nie godzę się na takie podejście do krasul, które tylko z pozoru dzikie są. Nikt nie wie, czy są zdrowe – jakby nie były, to by sobie w Nowej Ameryce rady nie dawały. Nikt też nie powiedział, że są agresywne – jakoś myślenie o agresywnych krowach atakujących ludzi w moim postrzeganiu rzeczywistości się nie mieści. Nawet więcej, nie znam żadnego filmu, nawet najgorszego, w którym poczciwe krasule – nawet łaciate dzikie, są agresorkami. Takimi, które atakują ludzi i mają swój własny sztab, aby określić, że jutro, za dwa dni organizują desant na Kwiatkowice, a potem na Jeżyki, a jeszcze później to się spotkają w Malcie. Bo odpocząć trzeba. A jak w Malcie odpoczną to dawaj na Motylewo… Przyznajcie sami, komicznie i niedorzecznie to brzmi.

Przykrym jest, że wojewoda lubuski znalazł kasę na unicestwienie stada krasul. A nie przyszło mu do głowy, żeby jakoś inaczej rzecz całą rozegrać. Jak już ta wielka kasa jest, to może stado odłowić, czego stadu nie życzę, przyjrzeć się, zbadać, określić, co która krasula warta jest. Bo jest. I potem podjąć decyzję, że z... Nie umiem tego napisać.

Strasznym jest, że ludzie tak szybko i tak mocno bezrefleksyjne odnoszą się do zwierząt. Strasznym tym bardziej, że wojewoda jest z frakcji, która niesie katolickie sztandary na czele swoich decyzji. Dla mnie straszne jest to tym bardziej, że św. Franciszek, Biedaczyna z Asyżu, kazał ptakom, kiedy ludzie go zmęczyli. Nie bez kozery – gdyby święty usłyszał, co krasulom szykuje wojewoda, pierwszy stanąłby przeciw. Tak jak i ja.

Ps. Bo zwyczajnie muszę. Dziś mija 550. rocznica urodzin Niccolo Machiavellego. Włoskiego pisarza i dyplomaty. Autora „Księcia”, dzieła, które na zawsze zmieniło myślenie i postrzeganie polityki. Cynizm polityczny został nazwany. I do dziś mechanizmy rozpisane przez Machiavellego są stosowane i odnoszą sukcesy. Dla mnie Machiavelli jest przede wszystkim autorem traktatu „O sztuce wojny”. To pierwszy autor, potem był Carl von Clausewitz i jego rzecz „O wojnie”, a potem jeszcze paru… Nie znam starożytnych, co o wojnie pisali, może trochę Józef Flawiusz.

Ważnym jest, że ponad 500 lat temu urodził się cynik, filozof, inteligent, mocno ciekawy człowiek, którego spostrzeżenia są do dziś ważne. I jak tu nie kochać Odrodzenia inaczej zwanego Renesansem…

Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Jaromir

O pewnym skarbie zwyczajnie muszę napisać

O pewnym skarbie w tym mieście. Bo jak się okazuje, miasto ma skarby, o których zwyczajnie nie wie, lub też nie chce o nich wiedzieć. Albo nie słyszało, bo tylko żużel.