Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Sergiusza, Teofila, Zyty , 27 kwietnia 2024

Wędka, maseczka, papieros i flaszeczka…

2020-05-26, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Różne rzeczy zdarza się widzieć podczas zarazy. Najczęściej zadziwiają mnie ludzie w maseczkach na rowerach. Ale okazuje się, że może być coś jeszcze bardziej dziwnego.

Jechałam sobie spokojnie szynobusem do miasta, bo musiałam na chwilkę wrócić w ważnych sprawach. Gapiłam się za okno, bo zachwyca mnie zieleń, jaką przyniósł za sobą mokry i w miarę chłodny maj. Aż tu moje oko złowiło obrazek co najmniej dziwny. Nad rzeką w wiadomym miejscu stali jak zwykle wędkarze. Bo skoro już wolno się przemieszczać, to czemu nie na ukochane rybki. I nie byłoby w tym wszystkim nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że panowie stali obok siebie, pociągali z flaszeczki, co, nie wiem, nie widziałam, ale każdy z nich w karnie nałożonej nas twarz masce. Łyczek, mach papieroska i dawaj maseczka na twarz.

Wyglądało to na tyle dziwacznie, że aż się tamtędy przeszłam. No tak, wędka, maseczka, flaszeczka…

Jednym słowem, czego to ludzie nie wymyślą. Albo też jak można do absurdu doprowadzić różnego rodzaju zakazy i nakazy. Myślałam, że po widoku ludzi na rowerach, którzy tłuką kilometry i to w maskach raczej nic mnie nie zaskoczy, a tu masz, wędkarze w maseczkach.

A z drugiej strony widok trenujących kajakarzy, którzy na szczęście maseczek na twarzy nie mieli, gwarantuje, że wrócimy, kiedyś do normalności. Może nawet szybciej niż później.

A teraz z drugiego kątka. Otóż ruszył długo oczekiwany przez sąsiadów przede wszystkim remont kamienicy na rogu Dąbrowskiego i 30 Stycznia, w bezpośrednim sąsiedztwie pałacu biskupiego. To taka piękna, mocno zdegradowana kamienica z kutymi balkonami. Tam za czasów Landsbergu mieszkali bardzo zamożni mieszczanie. Potem zmieniła rzeczywistość i pyszna kamienica, jak zresztą wszystkie zamieniła się w czynszówkę. A jeszcze później kamienica popadła w ruinę i straszliwie długo zwyczajnie straszyła.

Jakiś czas temu poszła w prywatne ręce i inwestor zapowiedział remont oraz powstanie tu bardzo luksusowych apartamentów. No i w końcu remont ruszył. Zobaczymy, jak to się wszystko powiedzie. Ale jeśli uda się spełnić obiecanki inwestora, to powstanie, moim zdaniem, coś naprawdę atrakcyjnego. Bo budynek świetnie zlokalizowany, w centrum, ale w tym ładnym kawałku z dobrym sąsiedztwem, mam na myśli oczywiście zachwycający pałac biskupi, bo raczej nie Kwadrat.

Inna rzecz, czy znajdą się nabywcy, bo czytałam ostatnio ciekawą analizę rzeczywistości po korona. I tam jak wół stało, że po korona ludzie raczej będą uciekać z miast, raczej będą szukać mieszkań na wsiach. Pożyjemy, zobaczymy. Ni mniej, ni więcej, jak remont się skończy, przybędzie w Nowym Mieście jeszcze jeden ładny budynek. No i znów będzie można przez chwilkę udawać, że znów Nowe Miasto to najpiękniejsza dzielnica w całym Gorzowie.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x