Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Marka, Wiktoryny, Zenona , 29 marca 2024

O radości podróżowania będzie

2020-06-17, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Pojechałam wczoraj do Berlina. Pierwotne miało to być, że tylko sama ze sobą, ale niespodzianie dołączyła do mnie przemiła znajoma.

Podczas kwarantanny i potem najbardziej mi brakowało możliwości ryźniecia szybkiego na jeden dzień do Berlina czy gdzieś w okolicę. No i jak tylko granica została otwarta, to natentychmiast, czyli wczoraj zabrałam plecak, aparat fotopstryczny, płócienny kapelusz w biedronki i stokrotki i pojechałam. Pierwotnie miałam się sama wyprawić, ale dołączyła się do mnie przemiła znajoma i pojechałyśmy.

Oto garść spostrzeżeń z pierwszego po kwarantannie wyjazdu:

- w pociągach i miejskiej komunikacji trzeba nosić maseczki, w pociągach uwagę zwracają konduktorzy,

- Berlin jest pusty, bez turystów. Do największych atrakcji można podejść bez żadnych przeszkód, zrobić zdjęcia, bo niemal nikogo nie ma,

- w najbardziej oblężonych z reguły miejscach można bez problemów znaleźć wolny stolik i napić się bezproblemowo kawy, zjeść coś pyszniutkiego, co do tej pory zawsze było niemal niemożliwe,

- jak kto chce zobaczyć stolicę zachodniego sąsiada bez tłumów japońskich i chińskich turystów, to jest właśnie właściwy moment.

Łaziłyśmy po moim ulubionym mieście, gapiłyśmy się na różne rzeczy, a moja przemiła znajoma zdecydowanie najbardziej na zieleń. Bo tam jest jej dużo i to w najbardziej niespodziewanych miejscach, jak loggie, balkony, występy w kamienicach, berlińczycy zresztą mają fobię zieleniową, co widać wszędzie. Najbardziej uwiodły nas kamienice porośnięte dzikimi winem, pasy zieleni wszędzie, gdzie się da, plaże przy knajpkach nad Szprewą, dobrze utrzymany bruk w różnych miejscach. To wówczas moja znajoma, właśnie przy jednej z takich knajpek powiedziała ważne słowa – Popatrz, można. Mamy w mieście cos tak niezwykłego, jak bulwary. Jaka szkoda, że nikt o nie nie dba. Nikt nie dba o drugą stronę rzeki, a to one ściągają ludzi. Dodam tylko, że przemiła znajoma lata całe mieszkała i nadal mieszka w Wielkiej Brytanii i na Gorzów patrzy bez różowych okularów tych, co to miasto „kochają nad życie”, ale potrafią równie łatwo śmiecić czy oszpecać owo ukochane miasto.

Tak więc, jak kto lubi pogapić się na miasto, moje ulubione miasto, a drażnią go tłumy, to dawaj, na weekend pociągiem można się wybrać. Dodam tylko, że wzrosła cena Berlin Brandenburg Ticket do 33 euro, ale nigdzie nie ma remontów, więc pociągiem prosto z Kostrzyna do Berlina się dojedzie, a tam potem możliwości jest n.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x