Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Aleksandryny, Józefa, Nicety , 19 marca 2024

Styk tych dwóch miesięcy to taki dziwny czas

2020-10-30, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Kiedy październik zbliża się do końca, w kraju naszym zaczyna się jedyna na świecie wędrówka ludów. W tym roku ma jej nie być, ale kto tam wie, czy aby na pewno.

Przełom października i listopada to święto zmarłych – ogólnie określam te dwa dni i kilka wcześniejszych, podczas których wszyscy ruszają gremialnie na cmentarze. Odbywają się wielkie porządki, cmentarze stają się kwietnymi łąkami oraz miejsce, gdzie znicze wygrywają durnowate, raniące uszy co wrażliwszych, melodyjki.

Zawsze to pospolite ruszenie ze zdziwieniem oglądają ludzie, którzy nie znają polskiego obyczaju. Bo to jest faktycznie coś nieprawdopodobnego. W tym roku zaraza sprawiła, że pewno aż tak mocnego pospolitego ruszenia nie będzie, choć kto wie, bo przecież trzeba, bo przecież – co ludzie powiedzą.

Ja od lat stoję praktycznie sama przy grobie moich dziadków w Miasteczku nad Wartą. Sama albo z moją mamą. Stoję i sobie oglądam to, co się wyczynia podczas tych dni na cmentarzach. I jak dla mnie mało to ma wspólnego z obrzędem, żalem, wspominkami, za to bardzo dużo z targowiskiem próżności. Ale widać tak ma być, taka uroda polskiego ludowego obyczaju.

A teraz smutna informacja. Otóż na Niebieskie Łąki przeniósł się pan doktor Zbigniew Szafkowski. Znali go wszyscy kolekcjonerzy – bo przecież to on animował giełdę kolekcjonerów odbywającą się raz w miesiącu w Miejskim Centrum Kultury. Także on napisał kilkadziesiąt książek poświęconych ludziom sportu, bardzo różnym ludziom. Kolorowy, ciekawy, sympatyczny człowiek. Znałam pana doktora, kilka razy z nim rozmawiałam właśnie o sporcie, o książkach, o pasji kolekcjonowania. Smutno się robi, kiedy czyta się takie informacje, ale czas jest nieubłagany. Inna rzecz, że im człowiek starszy, tym boleśniej i mocniej odbiera takie informacje. No cóż, taki ludzki los.

Pora zatem ruszać na cmentarze, pora palić znicze, stawiać chryzantemy złociste, wspominać zmarłych. Może nie czas na stadne chodzenie, ale o dziwnych porach na cmentarze zjarzeć można, a właściwie nawet trzeba.

Inna rzecz, że ja lubię, a wręcz muszę, bo coś mnie tam ciągnie.

Ps. Bo jakoś tak jest, że musi być. Dokładnie 75 lat temu wycofano z obiegu miejskie bony (pieniądz zastępczy); wydane przez Zarząd Miejski Gorzów. A 70 lat temu rozpoczęła się wymiana pieniędzy, od samego rana obserwowano panikę i masowe wykupywanie towarów, zwłaszcza artykułów żywnościowych (chleba, margaryny, oleju, mięsa); na terenie miasta zorganizowano sześć punktów wymiany z dziesięcioma okienkami oraz cztery punkty w zakładach pracy (w ZM „Ursus”, Roszarni, Zakładach Włókien Sztucznych i Powiatowym Przedsiębiorstwie Budowlanym. Ci, co pamiętają tę wymianę, nazywają ją wprost złodziejstwem.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x