Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Alfa, Leonii, Tytusa , 19 kwietnia 2024

Marka się zestarzała, potrzeba czegoś nowego

2020-11-23, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Gorzów Przystań nie zaistniał w całości, a już trzeba go zmienić. Nie rozumiem. W ciężkich czasach ktoś znów zaczyna wydawać pieniądze chyba na coś, bez czego można na razie żyć.

Posłuchałam sobie, co mówi pani dyrektor wydziału promocji i informacji miasta na temat marki, która zaczęła być wdrażana, ale nie będzie, choć już częściowo zaistniała i przyniosła nam olbrzymie zmiany w działce mnie najbliższej, czyli kulturze. Otóż z wystąpienia pani dyrektor wynika, przynajmniej ja tak to zrozumiałam, ale ja jestem wzrokowcem, a nie słuchowcem, więc może coś źle zrozumiałam, że tak naprawdę problemem jest kolor pomarańczowy w znakach wizualnych. Bo jest mocno rozbieżny z aktualnymi trendami.

I jak już zmienimy kolor, to już nam się wszystko polepszy, uładzi, będzie prościej się komunikować zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz w promocji miasta. Bo to jest też główna bolączka.

Powiem tak, nie byłam zwolenniczką marki Gorzów Przystań. Już sama nazwa budziła mój sprzeciw. O kolorach nie będę mówić, bo oranżowy pomarańczowy nigdy nie był i nie będzie moim ulubionym. Moim zdaniem poprzednia, obecnie porzucana marka przyniosła więcej szkód niż pożytku – mam na myśli kulturę, bo ona mnie w gruncie rzeczy najbardziej obchodzi. Ale zafunkcjonowała – mam na myśli wiele druków, wydawnictw, jakoś się tam ludzie pozbierali, coś zaczęło się dziać. No dobrze, pora po zaledwie dziesięciu latach ją zmienić. Dobrze, zatem zmieniajmy. Nie przypuszczam, że ktoś ma jakiś konkretny pomysł, bo nie wynika to z wystąpienia pani dyrektor. Boję się jednak, że znów coś ulegnie zniszczeniu, coś się znów wyrzuci poza nawias istnienia. Jeśli to będzie tylko kolor – przeżyjemy. Choć nie bardzo wiem i zupełnie nie jestem przekonana, że to jest absolutnie koniecznie i niezbędne akurat teraz.

Kiedy tak się przyglądam zadziałaniom różnych ludzi, mam coraz bardziej nieodparte wrażenie, że jest to jednak od Sasa do Lasa (co do wielkich liter w tym stwierdzeniu odsyłam do historii). Coraz bardziej jestem przekonana, że każda nowa ekipa, zresztą mnie tylko w naszym mieście, potrzebuje swojego skrzyżowania Teletubisia z cebulą. Jak ta egzotyczna krzyżówka nie sprawdzi, to się ją gdzieś schowa i wymyśli coś nowego. Może skrzyżowanie Teletubisia z marchewką, też ma piękną natkę.

Szkoda, moim zdaniem oczywiście, pieniędzy wydawanych na nowe marki akurat w tym czasie. Pieniędzy, których jest rozpaczliwie coraz mniej i nic nie wskazuje, aby było ich pod dostatkiem. Pytanie otwarte, czy kiedykolwiek tak było? Może zamiast wydawać kasę na nowe zadziałania markowe, które tak naprawdę nikogo albo mało kogo interesują, wydać ją na umocnienie tego, co jest. Na własne – miejskie instytucje kultury, na zadziałania off, na wydawnictwa – miejskie, nie jakieś głupie folderki, ale na dobre, które rzetelnie będą promować miasto zarówno wewnątrz, jak i zewnątrz. Na zatrudnienie specjalistów od wizerunku medialnego – mamy w mieście trochę fachowców.

Nowa marka, nowe badania focusowe, kolejne ankiety, nowe kwity, nowe wszystko. Naprawdę w dzisiejszych czasach jest milion i jeden innych ważniejszych potrzeb, aniżeli debata, czy pomarańcz oranżowy zastąpić granatem, antracytem, szarością czy szlachetną zielenią w typie królewskim. Oczywiście wiem, że gadanie moje, ale jak pokazuje życie mediów społecznościowych, nie tylko moje i tak nie zostanie wysłuchane. No cóż. I tak, ja też zamiast oranżu pomarańczowego wolę szlachetne szarości w typie Windsor. Ale swoje chciejstwa zostawiam na potem.

No i z drugiego kątka. Ale w pewien sposób powiązanego z marką. Otóż ma powstać w mieście naszym, o którym ja z upodobaniem myślę cały czas – taki większy kurnik, a o czym od jakiegoś czasu zapomniałam przypominać in extenso, wielkie centrum Shop Center. Przy Walczaka ma to się zmaterializować. Z wizualizacji wynika, że na terenie byłego Stilonu. Dużo powierzchni handlowych, dużo różnych cudów wianków oraz wielki parking. W szlachetnych szarościach będziemy komunikować miastu i światu, że u nas przestrzeni handlowych od bólu głowy jest. Taki Tarczyn pod Berlinem? Tyle że w kraju i po krajowemu? Doprawdy to jest potrzebne? Kolejny mall – używając pojemnego amerykańskiego określenia? No nie wiem, tym bardziej nie wiem, że obecne malle – gaerie handlowe już się duszą z braku ludzi. Nie przypuszczam, że coś się zmieni, nawet jak zaraza odpuści, czego sobie wszyscy życzymy i znów zadowolony ludek będzie sobie tam czas spędzał. Naprawdę tego? No cóż. Ja jednak życzyłabym sobie czegoś innego. Ale jak powiedziałam…. Ja myślę o mieście, no wiadomo.

Ps. Dziś mija równo 250 lat od chwili, kiedy tajny radca dworu Friedrich Balthasar von Brenkenhof wydał stosowne dyspozycje radcy P. G. Schartow’owi odnośnie założenia osady polskich tkaczy pod Gorzowem, która na cześć króla nazwana została Friedrichstadt (Frydrychowo), dziś okolice os. Słonecznego. Wszystko za wiedzą i z przyzwoleniem mojego ukochanego władcy Fryderyka II Wielkiego domu panującego Hohenzollern. Toć bez jego wiedzy Brenkehof mógł najwyżej ukraść trochę kasy – co jedni historycy twierdzą, że zrobił, a inni, że nie zrobił. Władca nie lubił, kiedy jego ludzie, w tym zwłaszcza tajni radcowie dworu robili cokolwiek na własną rękę. Generalnie nie lubił niczego, o czym sam nie wiedział. Ale pisać o tym nie mam zamiaru więcej, bo wyjdzie papirus długi jak stąd do Poczdamu. I nikt tego nie przeczyta.

Ps. 2. Fajną książkę ostatnio przeczytałam. ToPamiętnik księgarzaShauna Bythella. Dzięki oczywiście cudnej księgarni Daniel, bo u nich to na specjalnym stole znalazłam. Ale o tym stole i książkach, jakie tam można upolować, co ważne w kontekście tej oto książki, za jakiś czas w naszej zakładce Kultura będzie.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x