Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Jaropełka, Marii, Niny , 3 maja 2024

Będzie plaża nad Wartą

2016-06-17, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

I znów na lewym brzegu Warty będzie plaża. Może będzie bardziej popularna, niż w ubiegłym roku, choć nie przypuszczam.

Może to ja miałam pecha, że jakoś nie udało mnie się przez całe ubiegłe lato zobaczyć jakichś ludzi na tej plaży. Ale inna rzecz, że ja tam wcale za często nie zaglądałam, bo słońce to jakoś nie jest to, co ja szczególnie kocham. Ale prawda jest taka, że naprawdę nigdy nie widziałam. Zresztą co to za przyjemność siedzieć na piasku w samym środku miasta. Wszyscy się gapią, Po Wale Okrężnym z rzadka, ale jednak chodzą ludzie i komentują. Jakoś nie wydaje mnie się, aby akurat plaża nad Wartą była czymś naprawdę istotnym i koniecznym. Może warto tę energię wydaną na jej budowanie zaangażować w coś innego, jakąś bardziej celową działalność. Nie podobały mnie się palmy nad Wartą i nie podoba mnie się plaża nad Wartą. Bo miasto na siedmiu wzgórzach to jednak Cannes czy też inne Saint Tropez nie jest i nigdy nie będzie, choćby nie wiem, jak się starało. Ale to tylko moja opinia.

A teraz z innego kątka. Zastanowił mnie jeden fakt. Jakiś czas temu gorzowscy studenci, w większości gorzowscy studenci wrócili z Portugalii z Akademickich Mistrzostw w Kajakarstwie z worem medali i to głównie złotych. Jakoś nie pamiętam, żeby ich specjalnie powitać, aby ktoś coś więcej o nich napisał. No jakby nic się nie stało. Szkoda, że jednych sportowców fetujemy ponad miarę, a innych nie. Nie wspomnę, że im też było dziwnie. No cóż, rozumiem, że kajakarstwo to sport wybitnie niszowy i nikogo nie kręci.

No i z kolejnego kątka. Co prawda poza miejskiego, ale lubimy wszyscy jeździć do Berlina albo trochę dalej, a najkrótsza droga to przez most na Odrze w mieście margrabiego Jana. No i w końcu jest decyzja. Będzie remont. Co prawda finał przewidywany jest dopiero za sześć lat, ale to już jakaś realna perspektywa, a nie gadanie na okrągło, że nie wiadomo, że coś innego jest pilniejsze. Ja się cieszę, bo zwyczajnie lubię tam jeździć, no jeździć kawałek dalej też…

A tak a propos energii kumulowanej gdzie indziej a nie w plażę, to uprzejmie informuję, że właśnie lada chwila w Winnym Grodzie zostanie otwarty honorowy konsulat Słowenii. To co prawda tylko prestiż, ale jednak zawsze. Oni mają drogi, dobrą uczelnię, żyjące centrum, a my będziemy mieli plażę… No cóż.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x