Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Irydy, Tamary, Waldemara , 5 maja 2024

Wielka wyprawa dzielnej kobiety

2016-06-07, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Już dziś Ada Szklarz wyjeżdża w polskie góry, aby sobie na nie powchodzić i znów coś komuś, ale chyba też sobie udowodnić.

Ada Szklarz, kobieta z męskim sercem, czyli po przeszczepie, jakoś nie może usiedzieć na miejscu. No w ubiegłym roku obeszła z koleżanką Bornholm. A teraz wyprawia się na polskie szczyty. W planach Skrzyczne, Babia Góra i Śnieżka. Akcja nazywa się „Życie górą’ i jest kolejnym potwierdzeniem, że z przeszczepem serca można żyć i to w dodatku aktywnie. Ja tam za Adę i jej koleżanki trzymam mocno kciuki, bo sama uwielbiam łazić po różnych górach. Wiem już, że na Przełęcz pod Chłopkiem się raczej nie wybiorę już nigdy, podobnie jak na Świnicę, ale na taką Śnieżkę to dlaczego nie. Zresztą byłam dwa lata temu.

Myślę sobie, że więcej nam trzeba takich przykładów podejścia do życia, bo to nadal rzadkie.

No i jak Ada wróci, to się z nią spotkam, może mnie zarazi swoim optymizmem. Bo jakoś mi tego dość mocno potrzeba. W każdym razie trzymamy wszyscy kciuki za Adę i jej koleżanki.

A teraz z innego kątka. Otóż miasto postawiło piętrowe gazony kwiatowe. W tym z biało-czerwonymi kwiatkami przy pomniku marszałka. No i fajnie Dziadek wygląda w otoczeniu barw narodowych. Inne kolorowe gazony pojawiły się w innych miejscach centrum. I też ładnie. Tyle tylko, że chyba przy nich trzeba postawić tabliczki z napisem – nie do zrywania ani niszczenia. Bo jakoś tak miałam pecha dziś, że musiałam zwyczajnie zwrócić uwagę pewnej paniusi, co by te białe i czerwone zostawiła w spokoju, bo nie po to są tutaj, aby w jej osobistym wazonie wylądować. Nie napiszę, co usłyszałam w odpowiedzi, bo to się zwyczajnie do szacownego portalu nie nadaje.

W każdym razie, jak to miasto ma być ładne, kiedy z jednej strony są ci ze sprejami, a z drugiej takie paniusie. No zwyczajnie się nie da. Nie będzie piękne, bo nie ma zwyczajnie szans. A tak swoją drogą, to jakoś takich okropnych paciagów w centrum Winnego Grodu jakoś nie widziałam… Ale może dlatego, że tam tak dużo ludzi chodziło po centrum, że zasłaniali…, może. Ale chyba jednak nie.

No i wracając do bluzgów paniusiowych, zaczynam się coraz poważniej zastanawiać, czy mnie się chce ciągle reagować. Bo raz – obsztorcuje mnie taka pretensjonalna paniusia, a język ma niczym dobry dorożkarz z dawnej stolicy. Po drugie co i rusz ktoś mi przypomina i wypomina, że mam się nie wymądrzać, bom nie stąd, tylko element napływowy, więc klimatu tego miasta tak ze szczętem nie zrozumiem… No cóż.

No i z podobnego kątka. Złodzieje ukradli metalowe części, to teraz przyszła pora na wandali, którzy metodycznie niszczą plastikowe tablice z różnymi informacjami. I policja też jest bezsilna. Może więc tak zwani rdzenni obywatele wezmą sprawy w swoje ręce i w końcu też zaczną się miastem przejmować i reagować na wandalskie i złodziejskie zachowania. Bo za chwilkę to naprawdę nic tu nie zostanie…

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x