Takie sobie myśli o konkursach

2016-06-08, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Miasto kolejny raz szuka dyrektorów ważnych instytucji kultury, tych nielicznych w mieście i znów stosuje przy tym jakieś takie dziwne kryteria.

Konkursy na dyrektorów Miejskiego Ośrodka Sztuki oraz Miejskiego Centrum Kultury ogłoszone. Ale znów, kolejny raz kryteria zostały tak określone, że każdy może szefami instytucji zostać. Ja jestem zdania, że należy szukać specjalistów. Jeśli chodzi o MOS, to jednym z twardych kryteriów powinny być studia specjalistyczne z sztuką, kulturą, studia kuratorskie. No w każdym razie poprzeczka powinna być podniesiona dość wysoko, bo to prestiżowa placówka. W takim dla przykładu Kaliszu szukają teraz szefa Biura Wystaw Artystycznych i tam właśnie postawiono ostre warunki dotyczące wykształcenia przyszłego dyrektora. I proszę, Kalisz, mieścinka mniejsza od miasta na siedmiu wzgórzach, wcale nie wojewódzka, a jednak jakoś bardziej świadomie podeszła do spraw swojej instytucji kultury. Podobnie jest zresztą w przypadku MCK, też kryteria takie same. I też dyrekcją może zostać każdy.

Myśmy w mieście już raz przeżyli wybór na zasadzie każdy, czym to zaskutkowało, widzi każdy, kto się kulturą interesuje. Zwyczajnie boję się, że i tym razem będzie tak samo. Zastanawia mnie też, dlaczego ogłoszenia o konkursach dość daleko ukryto w BIP-ie miejskim, do którego się dostać jest bardzo nieprosto. Inni, jak choćby wspomniany wyżej Kalisz, ogłoszenia umieszczają na stronach kulturalnych, szukają poza tylko swoim miastem. Dlaczego tak nie dzieje się z naszym miastem? Nie napiszę mieścinką, bo już dość dużo ludzi naobrażałam tym określeniem, ale właśnie takie działania powodują, iż myślę o nim w ten sposób.

A teraz z innego kątka. Otóż nasze lokalne atrakcje doczekały się opinii na TripAdvisor, bardzo liczącym się i poważanym portalu podróżniczym, z którego opiniami liczy się coraz więcej podróżnych. I tak, proszę sobie wyobrazić, że bardzo pochlebne recenzje ma Muzeum Lubuskie im. Jana Dekerta, park Wiosny Ludów, Nadwarciański Bulwar, mury obronne i park Kopernika. To i tak nieźle, zważywszy, że miasto praktycznie tych zabytków nie ma za wiele, a kilka z nich są w stanie jakby popadania w ruinę. Mam na myśli wille Jaehnego i oczywiście Zawarciański Pałacyk. Tak więc nie jest źle, ale mogłoby być znacznie lepiej.

Na TripAdvisor jest także Muzeum Twierdzy Kostrzyn i też z bardzo dobrymi, znakomitymi wręcz opiniami.

No i z trzeciego kątka. Dziś w Kinie Konesera w Heliosie „Mr. Turner”, film o niezwykłym malarzu angielskim, Williamie Turnerze, malarzu, który określany jest mianem preimpresjonisty. Ale tak po prawdzie dajcie Bogi wszelakie niektórym z impresjonistów takich talentów malarskich, jakie miał William Turner. Uwielbiam jego malarstwo. Nie mogłam się odczepić od kilku prac w British Museum w Londynie. A teraz film. Polecam fanom dobrego kina i dobrego malarstwa.