Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Sergiusza, Teofila, Zyty , 27 kwietnia 2024

No i wychodzi na to, że muszę odszczekać

2016-02-27, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Jak trzeba, to trzeba. Trudno. A tym razem jednak trzeba. Okazało się bowiem, że winnogórskie nagrody dla twórców mogą być nie jedynie winnogórskie, ale jednak regionalne.

Za ostatni czas cały czas pisałam, że nie wierzę w Wawrzyny Lubuskie, bo trochę się ich naoglądałam. Było mi czasem mocno przykro, kiedy pomijano naszych twórców z północy tego jednak mocno kulawego województwa. No i oczywiście się tam, do Winnego Grodu na rozdanie Wawrzynów tym razem nie wybrałam. No i błąd. No i przykra sprawa, tym razem dla mnie. Bo tym razem był wielki triumf i Wielki Szlem dla nas, tu z północy. Wawrzyn Literacki odebrała Beata Patrycja Klary za tom „Obiekty totemiczne”, a Wawrzyn Naukowy pan prof. Edward Rymar za „Polityczną i społeczną historię Nowej Marchii w średniowieczu”.

Jak się dowiedziałam o wyniku, to zwyczajnie nie uwierzyłam, bo to się nie mogło zdarzyć. A jednak się zdarzyło. Jeśli chodzi o literacki, to zawsze jest loteria, wiele rzeczy się na tę akurat nagrodę składa. Bo i gusta literackie szanownych jurorów, bo i nazwisko. W każdym razie Beacie bardzo gratuluję, bo to już kolejny Wawrzyn w jej kolekcji. A myślę, że tym bardziej ważny, bo zmieniła się ekipa jurorska. Na jej czele zasiadła prof. Kinga Iwasiów. Wybitna polonistka, wybitna pisarka. Może to sprawiło, że inne szkiełko i oko zostało dołożone do zgłoszonych tekstów. Gratuluję serdecznie.

Jeśli chodzi o naukowego Wawrzyna, to dla mnie było oczywistością oczywistą jak Słońce, że tylko książka prof. Edwarda Rymara na niego zasługuje. Ale że jako żyjemy w dość kulawym i bez sensu skłóconym województwie, to moje myśli pożeglowały w taką oto stronę. – No zwyczajnie się nie uda. Bo … autor nie dość, że napisał dzieje Marchii, czyli nie o Winnym Grodzie, to jeszcze wydała to książnica z miasta nad trzema rzekami, a jeszcze jak do tego dodać, że ów autor mieszka już na Pomorzu, to zwyczajnie się nie uda. Bo na pewno znajdzie się ktoś, kto napisał dziełko o znacznie mniejszej wadze, ale z Winnego Grodu, więc nagradzamy.

A tu proszę. I literacki, i naukowy Wawrzyn poleciały w ręce naszych, znaczy z północy autorów. Książnicy z miasta na siedmiu wzgórzach też wielkie gratulacje, bo podjęła trud namówienia profesora Rymara do napisania historii. Książnica nie dość, że przekonała profesora, to jeszcze dołożyła trudu w przygotowaniu tej książki do druku. Do wydania, i to jak świetnie, tomiszcza wielkiego, które jest podstawą merytoryczną do rozmów o fundamencie państwowości, które się tu tworzyło. I które jednak w pewien sposób określa nasze tu teraz. Sztab wielki ludzi przy tym pracował. A pan prof. Edward Rymar chyba jest jednak zadowolony, że to właśnie książnica nasz nadwarciańska tę pracę wydała. No i jest Wawrzyn.

No i przyszedł czas na odszczekiwanie. Człowiekiem małej wiary oraz obciążonym zaściankowym myśleniem się okazałam. Bo rozum poszedł gdzieś precz i wzięły górę jakieś durne uprzedzenia, od których zresztą zawsze się odżegnuję. Książnicę winnogrodzką przepraszam, sobie popiół na głowę za zaściankowe myślenie posypuję i mam nadzieję, że durne i wredne słowa pod adresem Książnicy Winnogrodzkiej wybaczone zostaną.

Bo jednak okazuje się, że obie kapituły, ta od literatury, jak i ta od naukowych dokonań nie powodowały się jakimś dziwnym myśleniem, tylko rzetelnością w przypadku naukowych oraz artyzmem i znaczeniem słowa w przypadku tych literackich.

Za krzywdzące sądy i słowa przepraszam. Odszczekałam.

A teraz już z bardzo lokalnego, czyli naszego warciańsko-kłodawsko-srebrnego kątka będzie. Znów jest dyskusja o deptakach, zmianach w mieście. A ktoś przytomnie zauważył, że zanim będziemy zmieniać miasto, jego układ urbanistyczny, tworzyć nowe deptaki, to może jednak posprzątajmy to miasto. Fakt, może posprzątajmy to miasto. Wszak ten postulat był też bardzo ważny w programie władz. I co, i nic. Cały czas jest tak, jak było. Miasto brudne. Pojemniki na śmieci jak stały, tak stoją. Może o tym trzeba pomyśleć. Oraz o tym, jak tu panie Dziejku skłonić ludzi do dobrych zachowań w sferze publicznej? Jak? Nikt nie wie. Można obwiniać za bałagan ptaki, te takie czarne… Bo rzeczywiście wygrzebują ze śmietników resztki jedzenia. Ale co zrobić z innymi śmieciami? No nawet te głodne gawrony ich tam nie zaniosły. Bo wszak one nie plują na chodniki. Bo wszak one nie wyrzucają wielkich gabarytów gdzie popadnie, najlepiej w lesie. Bo wszak nie one … Wiem, nie ma światów idealnych. A w światach idealnych jest tak, że wszyscy sprzątają po sobie, nie plują na chodniki oraz nie robią innych rzeczy uznawanych za naganne. Naprawdę to jest w światach idealnych? Poddaję osądowi każdemu z nas.

No i jeszcze miało być o dynamice oklasków, ale to przy innej okazji będzie.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x