Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Sergiusza, Teofila, Zyty , 27 kwietnia 2024

Znów muszę latać po mieście w poszukiwaniu transportu

2016-03-03, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

A miało być tak prosto i łatwo. Szybko naprawimy dziurę, szybko tramwajki wrócą na swoje linie i będzie cudnie. No nie, znowu nie będzie cudnie. Bo tak naprawdę nie wiadomo, kiedy bimbki do Silwany znów pojadą.

Moje zaskoczenie kilka dni temu było takie, bimbka nie jedzie, znów coś się stało. Ok. Problemem dla mnie nie jest przejście do kolejnego przystanku, innego, na innej linii. Problemem natomiast jest to, że jakoś mocno kulawo z informacją jest. A przecież ja śledzę wszystko, co dotyczy miasta. I dopiero wczoraj tak naprawdę rozpoznałam problem, że awaria na rondzie Santockim jest na tyle poważna, że diabli wiedzą, bo nikt w mieście, kiedy bimbki będą jeździć po liniach właściwych. Tyle dobrze. Ale z drugiej strony przecież żyjemy w świecie, kiedy takie informacje winny być podawane szybko, albo bardzo szybko. Ku wygodzie mieszkańców. Wreszcie wiemy. Nie będą jeździć, trzeba sobie radzić. Dobrze, poradzimy sobie jakoś. Bo albo autobus miejski mnie tam zawiezie, gdzie chcę dotrzeć, albo zwyczajnie obyczajem starego i przyzwyczajonego trampa ryznę tam piechotą. Ale wiem i wstanę na tyle wcześniej, że o czasie dojdę. Ale już nie będę musiała stać jak ten głupi ktoś i czekać na bimbkę, której nie ma. Bom osobą spieszoną oraz zdaną na komunikację miejską jestem. Zresztą nie tylko w tym mieście, ale i wszędzie indziej, gdzie jestem.

A tak przy okazji, które metro lubię najbardziej? No które? No praskie oczywiście, bo komunikaty po czesku, że dojechałam na stację Moustek, centralną dla stolicy nad Wełtawą, zawsze i nieodmiennie mnie wprawiają w dobry nastrój. Inna rzecz, że zawsze tam na Moustek tracę poczucie czasu i lezę na ten moustek właśnie. A potem jest dramat i tragedia… Bo się gdzieś tam spóźniam, a tego nie lubię. O komunikacji miejskiej w stolicy z niedźwiedziem w herbie nie wspominam, bo to wzór. Tam się nigdy nic nie dzieje i zawsze docieram o czasie, gdzie mam dotrzeć. No cóż. Może idealistką jestem, takiego podejścia do materii życzę też komunikacji w mieście na G., znaczy nad trzema rzekami. Niemieckiego wzoru.

A teraz z innego kątka, mnie bliższego. Otóż kolejna płyta doczekała się omówienia i oceny w „Polityce”. To płyta „Żółtych Kalendarzy”, o której Michał Klimko pisze tak „Wbrew pozorom to nie składanka przebojów Piotra Szczepanika. A „The Best Of” oznacza nie podsumowanie wieloletniej kariery, tylko tytuł długo oczekiwanego debiutu gorzowskiej grupy Żółte Kalendarze. Swoją muzykę definiują jako grunge techno, co naprowadza na główną inspirację, czyli początek lat 90.” I dalej jest tylko lepiej. I krytyk wystawia ocenę cztery na sześć. Wysoką, dość bardzo. Po płytach czołowych jazzmanów naszego miasta, po płytach Króla w końcu to  znakomita, moim zdaniem, ocena „Kalendarzy”. W końcu to mocno niepozbierane towarzystwo, które cenię sobie niezwykle, wydało płytę. A skoro docenił ją krytyk z cenionego i liczącego się pisma, to tylko powód do składania rąk w oklaski. Mnie zawsze uwodziły i uwodzą hipnotyczne linie melodyczne, o tekstach nie wspomnę, gorzowskiego off. Choć po prawdzie, to on już off nie jest. Gratulacje ekipo. Gratulacje Magda Turłaj, Karotką zwana, gratulacje Wojtek Brożek. Bo i jest za co. Ale tak po prawdzie, to największe gratulacje się należą, powtórzę to kolejny już raz tutaj, Rafałowi Stećkowowi, Kierem zwanemu. Bo to on pierwszy dostrzegł potencjał w tym takim garażowym plumkaniu tych ludzi. Bo to jemu się chciało ich słuchać, ich popychać do czegoś więcej, to on miał i ma święte nerwy do tego wielce niepozbieranego, kolorowego towarzystwa, które potencjał ma olbrzymi. Ale to jemu się chciało, aby ich motywować i jemu się chciało namawiać i pomagać, aby ta ich twórczość światło dzienne zobaczyła. A jak zobaczyła, to i dobre recenzje zaczęła zbierać.

Mamy zatem w mieście na siedmiu wzgórzach dwóch takich, którym się chce w muzyce innej niż klasyczna. Prezes Dziekański wyłaził ze skóry, aby jazzmani rośli i wyrośli. Kiero robił to i robi dla off. Obu się udało. Obaj wypromowali w różny oczywiście sposób różne środowiska. Muzyczne. Ja się znacznie lepiej na jazz wyznaję. Bo jakoś mnie bliżej. Niezależnie od wszystkiego, „Kalendarzom” i Kierowi wielkie słowa uznania. „Kalendarze” się może nieco zafochają, ale tym razem większe Kierowi. O czym recenzent „Polityki” nie wie, bo i skąd ma znać pływy lokalne. Gratulacje. O roli FG w promowaniu klasyki tym razem nie piszę, bo to jest oczywiste. Ale skoro maestra Monika nad tym czuwa, to i co się dziwić, że płyta z muzyką Bronisława Kapera i Jana A.P. Kaczmarka triumfy święci.

I przy okazji, skoro o muzyce jednak tym razem znów tak dużo. To może mój matecznik, Teatr Osterwy pomyślałby i o tym, aby muzykę do różnych spektakli, którą napisał Marek Zalewski, a która mnie w głowie gra, wydać na płycie? Dobrze by było. Takoż i z innymi kompozycjami pisanymi nie przez Marka, ale i Emiliana? Oj dobrze by było. Ale nie żyjemy w światach idealnych… No nie żyjemy, ale może jednak w tej materii się uda? Trzymam palce złożone w znak Alef, żeby się i tu udało.

No i jeszcze miało być o konsultacjach do konsultacji i konsultacjami poganiając, ale zwyczajnie mnie się nie chce, bo to czcze gadanie o niczym. A i po co nawet net tym zaśmiecać. Tym czczym gadaniem. Po co.

Ps. No i znowu, jaka piękna konincydencja cyfr w dacie, bo same trójki. Ja tam lubię, bo prowadzą do dziewiątki, a to magiczna dla mnie data. Moja najważniejsza formacja harcerska w życiu to właśnie Dziewiątka.

Ps. 2. Kaziuki nam się rozpoczęły, szlachetna tradycja. Jutro mój nieżyjący przyjaciel Kazimierz Furman obchodziłby imieniny. Nie będzie. Pojadę na Żwirową i znów się z nim pokłócę… Świeczkę też zapalę. A co.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x