Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Sergiusza, Teofila, Zyty , 27 kwietnia 2024

Fala złodziejstwa jednak wzbiera

2016-03-07, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Mam na myśli to, że nie tylko ukradziono główkę Zenona Bauera z postumentu w samym środku miasta. Zniknęły także plakiety z dwóch innych obelisków.

Fundator główki Honorowego Obywatela Miasta, Zenona Bauera, mecenas Jerzy Synowiec poinformował także o kradzieży dwóch innych plakiet. Tej z obelisku-kamienia Egometa Brahtza przy ul. Kosynierów Gdyńskich oraz z obelisku poświęconego Irenie Dowgielewiczowej przy ul. Dąbrowskiego. Ta pierwsza zaginęła już jakiś czas temu. Co do tej drugiej, to chyba świeża sprawa.

Przypomnę Egomet Brahtz był wielkim miłośnikiem parków, to z jego inicjatywy powstał park Słowiański. Wielki człowiek z przeszłości, którego dzieło do dziś służy mieszkańcom. Irena Dowgielewiczowa to pisarka, poetka, która w poemacie „Rzecz o mieście Gorzowie” wyznała „ja to miasto kocham naprawdę”. Ale też autorka uroczych opowiadań o zwierzętach, powieści dziejących się tu, znaczy po prawdzie w Witnicy, gdzie tuż po wojnie pracowała jako dyrektor fabryki mebli. Dla mnie autorka niezrównanego opowiadania „Święta Imogena”, którym zresztą kiedyś, sto lat temu, zaskoczyłam Annę Makowską-Cieleń, chyba największą znawczynię pisarstwa trochę dziś zapomnianej autorki. Warto przeczytać – dodam. Pisarka związała swoje życie z miastem na siedmiu wzgórzach. Pisarka, która miała dość trudne życie. Ważna osoba w mieście. Przynajmniej dla mnie.

Kradzież tych plakiet jest tragedią dla nas wszystkich tu mieszkających. Co myślę o kradzieży główki Zenona Bauera, napisałam wcześniej. Teraz muszę, ale i chcę, napisać o tych dwóch plakietach. Dla mnie to takie samo draństwo, jak w przypadku główki pana Bauera. To dowód ostatecznego braku szacunku dla przeszłości, dla spuścizny kulturowej. Ja wiem, że złodziej nie myśli takimi kategoriami, jak my. Złodziej myśli tylko w kategoriach zysku dla siebie. Zysku w istocie niewielkiego, bo ileż można dostać za taką niewielką plakietkę? Nie wiem, bo nie śledzę cen skupu złomu. Inna rzecz, że właściciele i pracownicy takich miejsc winni być bardzo mocno wyczuleni na takie artefakty, które do nich, nawet w kawałkach trafiają. I powinni natychmiast reagować, choćby w taki sposób, że powinni wzywać policję. Bo że powtórzę, dla mnie takie kradzieże to zachowania hien cmentarnych okradających groby z literek, kwiatów, nawet zniczy. Bo kradzież plakiet i główek – swego rodzaju pomników, to nic innego, jak tylko ostateczne barbarzyństwo i właśnie zachowanie hieny.

Nie wiem, co trzeba zrobić, aby uczulić ludzi. Uczulić, znaczy poprosić o reakcję. W przypadku tych dwóch plakiet to sprawa trudna. Bo nie ma w bezpośrednim sąsiedztwie domów, kamienie-obeliski stoją w pewnym odosobnieniu. Ale postument z głową Zenona Bauera to centrum.

Nie chcę powiedzieć, a właściwie napisać, o czym myślę w tej konkretnej sytuacji, bo wyznaję zasadę, że nienazwane nie istnieje. Co się przekłada – nie zwerbalizuję myśli, to sprawa się nie zdarzy. Ale jednak myśli są w tym konkretnym przypadku cokolwiek tragiczne – dla obiektów różnych w tym mieście. I nie daj Boże, jakiejkolwiek religii, aby się zmaterializowały.

A wracając do tego, co nazwane i istniejące, to bardzo, bardzo proszę wszystkich, aby pomóc odnaleźć zaginione artefakty, pomóc znaleźć tych, co to zrobili oraz pomóc przykładnie ich ukarać. Karą nie powinno być więzienie, bo to nas wszystkich koszt. Ale karą taką, żeby odpokutowali przykładnie swoją winę oraz sfinansowali stratę. Niech tłuką przysłowiowe kamienie na drodze, ale niech zapłacą. Izolować od innych należy takich, co mordują i gwałcą. Pospolitych złodziejaszków jednak inaczej. Wiem, że praca to przywilej i dobro najwyższe oraz sposób na godne życie, ale skoro dla niektórych praca jest przykrą dolegliwością, to może właśnie tak. Pracą w trudnym środowisku, pracą, za którą część, lwia część zapłaty pójdzie na odrobienie szkody, do której się ręki przyłożyło. Tak samo karałabym tych wszystkich, którzy z głupoty własnej niszczą nasze wspólne dobro.

Wiem, nie ma światów idealnych, ale tak sobie właśnie to wyobrażam.

I ostatnie słowo. Jaki wstyd dla nas, dla miasta, że to się wydarzyło. Pewna fala złodziejstwa i to złodziejstwa okropnego. A fundatorom kolejny raz słowa uznania za to, że ufundowali i prośba, aby jednak nie zniechęcali się tym, co się wydarzyło. I słówko do policji, o której jednak dobrze myślę. Niech służby zrobią wszystko, co w mocy, aby jednak wandali i złodziei namierzyć oraz ukarać.

No i znów miało być o innych sprawach, a wyszło, że o barbarzyństwie wynikającym ze złodziejstwa było.

Ps. Dziś w auli głównej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Jakuba z Paradyża odbędzie się II konferencja pt. „Wiedza o regionie elementem kształtowania poczucia tożsamości regionalnej”. Aula przy ul. Chopina, piękne nota bene miejsce, wstęp wolny dla zainteresowanych, będą regionaliści. Jak kto może, niech przybywa. Na liście dyskutantów i dr Krystyna Kamińska, i Robert Piotrowski, i redaktor Jerzy Zysnarski, ale i Zbigniew Sejwa oraz Monika Kowalska – regionaliści, artyści, Stowarzyszenie Promocji Kultury Kamienica, ale i regionalistka Anna Makowska-Cieleń – dba o pamięć o twórcach, w tym szczególnie o pamięć o Irenie Dowgielewicz, co w kontekście powyższej pisaniny jest niezmiernie ważne, jak i Zbigniew Rudziński oraz miłośnik dziedzictwa tego tu Wawrzyniec Zieliński, właściciel ciekawej kolekcji gorzovianów. Lista występujących gwarantuje, że nudno nie będzie. Początek o 10.00, całość potrwa do 14.00. Godziny cokolwiek dziwne dla tych, co pracują, ale jednak.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x