Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
No i jaka szkoda, że nie zakwitnie
O forsycję mnie chodzi. Takie kwitnące na żółto drzewo, albo krzew, bo ja tam się za bardzo na zielsku ozdobnym nie wyznaję. Co innego, jeśli chodzi o marchewkę, sałaty różne, tudzież seler. Bo to rozpoznaję.