Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Hugona, Piotra, Roberty , 29 kwietnia 2024

No i jaka szkoda, że nie zakwitnie

2016-02-18, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

O forsycję mnie chodzi. Takie kwitnące na żółto drzewo, albo krzew, bo ja tam się za bardzo na zielsku ozdobnym nie wyznaję. Co innego, jeśli chodzi o marchewkę, sałaty różne, tudzież seler. Bo to rozpoznaję.

Zasmuciła mnie informacja mecenasa od rzeźb znanych gorzowian. Znany jest z tego, że mieścinka nasza, no wiecie, to wspaniałe i piękne wielkie miasto na siedmiu wzgórzach, leży mu mocno na sercu. Co więcej, swoją miłością do miasta zaraził własną żonę oraz wszystkich swoich współpracowników. No i to jest super, bo tworzy się fajna sieć ludzi, którym to miasto także leży na sercu. No ja do tej najpozytywniejszej z pozytywnych mafii fanów mieścinki zaliczyć się nie mogę, bom się tu nie urodziła i choćby z tego faktu pewnych rzeczy tu się dziejących nie mogę pojąć – to według bardzo wielu ludzi tu mieszkających podstawowe kryterium jest. Nawet na moją korzyść nie działa fakt, że całe dorosłe życie tu jestem oraz od lat mieszkam w historycznej dzielnicy, jaką jest Nowe Miasto. No cóż.

W każdym razie mecenas od rzeźbek miejskich, które już w kraju uznawane są za szlak turystyczny wielce ciekawy (wiem od kolegów przewodników), warty odwiedzenia mieścinki, poinformował, że ktoś totalnie oskalpował daglezję, starą dodam, w okolicach komendy hufca ZHP, miejsca popularnie nazywanego harcówką. Nie dość, że poinformował, to jeszcze zdjęcie zamieścił.

No cóż. Nie zakwitnie daglezja. Dobrze będzie, jak przeżyje. Smuto mnie się zrobiło, bo ja jakoś nie lubię, kiedy nam giną drzewa w mieście. Wiem od jakiegoś czasu i nawet staram się to zrozumieć, że pewne drzewa i krzewy mają swój kres, podobnie jak ludzie. Ale takie ogłowienie, bo to tak się nazywa oficjalnie, chyba temu drzewku raczej na zdrowie nie wyjdzie. I mówiąc za panem mecenasem, wiosny u nas niet… Zresztą zima przyszła.

Smutne, zresztą drzew trochę u nas za ostatni czas ubyło. Większość jednak już osiągnęła taki wiek, że trzeba je było ściąć, ale ta daglezja…. No nie wiem. Zapytam mądrzejszych ode mnie. Ale myślę, tak a priori, że pan mecenas ma rację. No cóż.

A teraz z innego kątka. Zbierałam się bardzo długo, aby o tym napisać. Ale w końcu przyszła pora. Coraz bardziej drażni mnie nieczynny od dawna zegar w centrum. Mam na myśli to coś zbudowane z granitu i jeszcze z czegoś. Geologiem nie jestem, choć przez moment miałam taką nadzieję, że nim zostanę, a dokładnie glacjologiem, ale ta matematyka i fizyka na egzaminie wstępnym do Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie spowodowała, że skończyłam pospolitą filologię polską na UAM w Poznaniu. Jednak trochę kamieni rozpoznaję. Więc, ten zegar stanął jakoś pokaźny czas temu i stoi. Widać znaki pewnej firmy i mamy tylko tyle. To tyle znaczy, że mamy durnostojkę w centrum, która w moim mniemaniu nie ma żadnego uzasadnienia. Bo jak działał zegar i termometr, to sens był. Teraz od bardzo długiego czasu sensa niet – idąc frazą rosyjskich pisarzy, których bardzo, ale to bardzo lubię. I żeby była jasność. Absolutnie nie jestem za likwidacją, bo akurat i zegar, ale i termometr jest w tym miejscu potrzebny, można dywagować nad formą, ale jest. I może ktoś sprawi, że znów zadziała zegar i termometr. A o formie pogadamy przy innej okazji. A jak nie zadziała, to chyba jednak ten monument granitowy z dodatkiem innych kamieni trzeba będzie usunąć. Ale zegar w tym miejscu potrzebny jest.

No i z kolejnego kątka. W końcu jest ktoś, kto pomyślał o bimbce w centrum. Nie mogłam sobie podziwaczyć w tekście o pomysłach na replikę tramwaju w centrum, bo święta zasada mówi jedno. Informacja jest informacją. Komentarze w innym miejscu. Więc teraz sobie pokomentuję, a właściwie jednym zdaniem powiem. Trzymam kciuki z panią dyrektor gastronomika, jej ludźmi, jej uczniami, tak samo jak za pana dyrektora ogrodnika oraz prezesa GRH. Niech ta fuzja się uda. Niech… Trzymam kciuki. A jak znam odrobineczkę panią Małgosię, to nie mam złudzeń. Uda się, bo inaczej być nie może. Dyrekcja gastronomika oraz dyrekcja ogrodnika, jako i uczony dr Bogusław Bukowski dzierżący stery GRH wiedzą i umieją pewne rzeczy. I jak ta trójka się dogadała, to tylko dobrze będzie. Ja w każdym razie w to wierzę. Dobra jakość dla nas wszystkich z tego wyniknie.

P.S. Choć to nas bezpośrednio nie dotyczy, to jednak muszę. Pięcioro polskich pisarzy odmówiło przyjęcia Glorii Artis z rąk ministra kultury obecnego, pana Piotra Glińskiego. Na tej, moim zdaniem, wybitnie zaszczytnej liście są: wybitny prozaik Kazimierz Orłoś, Piotr Matywiecki, poeta, eseista i krytyk literacki, Iwona Smolka, pisarka i dziennikarka Polskiego Radia, Tomasz Łubieński, prozaik, dramaturg, tłumacz oraz autor książek dla dzieci i młodzieży Grzegorz Kasdepke. Wszyscy państwo nominowani podali za powód odmówienia przyjęcia wielce zaszczytnej i mocno pożądanej w środowisku artystycznym nagrody prosty sposób. Otóż nie zgadzają się na łamanie zasad demokracji, wprowadzanie polityki knebla, pogardliwego odnoszenie się do osiągnięć kultury. I jak zaznaczyłam na początku, nas to bezpośrednio nie dotyczy, to jednak nas to bardzo mocno dotyczy. Bo znaczy to dla nas, że jednak myśl i duch nie umarły. Że nie wszyscy podporządkowują się serwilizmowi. A skoro ludzie pióra tak się zachowują w czasach Nowej Smuty, to znaczy, że damy radę i jakoś przetrwamy. Szczególne słowa podzięki i Himalaje uznania dla pana Kazimierza Orłosia, który nigdy nie był ulubieńcem jakiejkolwiek władzy… Szacunek dla wszystkich państwa. Szacunek wielki.

P.S. 2. Znów przyszła zima, przypomniała sobie o nas, o naszej mieścince i sypnęła śniegiem. A jak kto będzie dziwaczył, że co to ma być, to odsyłam do zdjęć Kurta Mazura… Pokazują, jaka zima pół wieku temu tu potrafiła być.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x