Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Beniny, Filipa, Judyty , 6 maja 2024

Tesco na instytucję kultury pójdzie

2016-01-25, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Tak mówi szeryf. Znaczy miasto dyskutuje i czeka oraz rozważa. A ja uważam, że to niezbyt fortunna propozycja.

Od jakiegoś czasu stale wraca, podobnie jak pociąg do Berlina, kwestia byłego Tesco na Starym Rynku. Szeryf otwartym tekstem powiedział, że chce aby tam umieścić jedną z instytucji kultury. Wymienił dwie, Miejskie Centrum Kultury lub Miejski Ośrodek Sztuki. Dodał, że być może jakąś inną. Z tą inną, to może być problem. Bo miejskich pozostało niewiele, jak choćby Jazz Club Pod Filarami, Filharmonia Gorzowska lub biblioteka w części filie miejskie, bo reszta, znaczy część wojewódzka, to marszałkowska domena. Piwnicy jazzowej raczej się tu nie przeniesie, filharmonii też, ani biblioteki. Więc zostają dwie wymienione na początek.

Moim zdaniem przenosiny MOS to bzdura, bo takiej siedziby, jak teraz ma, nie będzie miała. Fakt niezaprzeczalny jest taki, iż potrzebna jest kasa i to niemała na remont. Ale będzie to sensownie wydana kasa, bo wnętrza są jedyne w swoim rodzaju i sensem będzie je zachować w takim kształcie, w jakim są. A skąd o tym taka pewna jestem? Ano stąd, że znam artystów z kraju, którzy są pod wrażeniem tego wnętrza. Wiem też od ludzi z instytucji, że im tam dobrze, ale trzeba remontu na już, na wczoraj nawet. Od lat o tym piszę, o konieczności ratowania akurat tego obiektu. Szkoda tylko, że jakoś się to rykoszetem odbija, szkoda, że jakoś nikt nie podejmuje dyskusji. No cóż.

A jeśli chodzi o MCK, to też złą decyzją będzie przeniesienie tej instytucji do byłego Tesco. Bo olbrzymi remont, jaki jest potrzebny, aby były sklep do potrzeb instytucji kultury to majątek. Majątek, który lepiej wydać na ratowanie MCK. Bo akurat ten obiekt ma górna i dolną salę koncertową, bo są pomieszczenia, które można nadal użytkować, tylko trzeba budynek do tego dostosować. I myślę sobie, że jeśli wydawać wielką kasę, to właśnie na ten cel, a nie na przeobrażanie sklepu, kolejnego na instytucję kultury. Powtórzę, nieudanym stało się przeniesienie Jedynki do byłego sklepu. Wiem to od ludzi – tych, co tam działają na zasadzie sekcji, ale i od ludzi, którzy do Jedynki na różne imprezy chodzili. Oraz nadal chodzą. Powód, że powtórzę, nikt nie lubi być na widelcu. Bo podczas prób, przygotowania różnych imprez potrzebne jest odcięcie się od ulicy. Praca bowiem wyzwala różne emocje, różne stany i niekoniecznie potrzeba, aby te emocje oglądali różni ludzie. Jak Lamus robił u siebie imprezy, to podczas prób artyści próbowali w malusiej salce, a na czas występu rolety odgradzały salę klubu od przechodniów.

Ktoś powie, Tesco nie ma ścian ze szkła. Owszem, nie ma. Ale też i nie ma potencjału, aby powstała tam sala wystawowa z prawdziwego zdarzenia, kino i kilka innych pomieszczeń potrzebnych MOS. Nie ma nadal potencjału, aby tam powstała scena, druga scena i kilka pomieszczeń potrzebnych MCK, chyba że uda się zagospodarować byłą kręgielnię. Ale jakoś w to nie wierzę. Bo aby tak się stało, naprawdę potrzebny jest gigantyczny pieniądz.

Wiem, że trzeba zagospodarować i to pomieszczenie, ale może na inne, aniżeli kulturalne cele. Na kulturalne cele należy już i szybko przeznaczyć pofabrykanckie wille, dziś niszczejące, które są prawdziwym majątkiem i spuścizną kulturalną miasta naszego (myślę, że mogę tak pisać, bo mieszkam tu już 16 lat, więc w jakiś sposób stało się one moim). I mam nadzieję, że jednak ten karkołomny pomysł doczeka się rewizji, rewizji i namysłu oraz wyznaczenia innego celu. Konkretnego. I równie potrzebnego mieszkańcom, jak kultura.

A teraz z innego kątka, bo nie lubię mego ulubionego profesora Bogdana niepokoić żulerską gwarą. Otóż zbliża się 29. rocznica śmierci Bronisławy Wajs-Papuszy, genialnej romskiej poetki, której wiersze, te 30 i kilka prostych piosenek do dziś o drżenie serca i niepokój w duszy przyprawiają coraz więcej ludzi. No ja tak mam. Odbędzie się rocznicowe czytanie Jej poezji, a sprawia to Beata Patrycja Klary. Dzięki poetce, że pamięta o takich rocznicach, zaprasza do udziału innych ludzi.

Czytanie głośne poezji danego autora przez różne osoby powoduje przywrócenie tej poezji na nowo, nadaje jej innej temperatury, innego znaczenia. Każde głośne czytanie to powrót do korzeni, sposób zbliżenia się do autora, do twórcy. A poezja Papuszy, tej kruchej i wątłej smutnej Małej Wielkiej Pani, którą widywałam na pewnej ławce w Parku Róż, tego potrzebuje.

Czytać ją trzeba, bo jest zwyczajnie piękna. Mam tomik z poezją Papuszy i jak gdzieś jadę, to zwykle zabieram go ze sobą. Nie lubię się z tymi słowami rozstawać. I znam kilka osób, które tak mają. Dlatego Beacie wdzięczna jestem, że pamiętała, że zapaliła kilka osób, a następne będą mogły przyjść i posłuchać… Beata dzięki. Wieczór odbędzie się 8 lutego o 17.00 w Klubie Jedynka, napiszę o tym jeszcze bliżej wydarzenia.

No z kolejnego kątka. Fama niesie, że ważą się losy koncertu piątkowego poświęconego pamięci księdza Witolda Andrzejewskiego. Pierwsza rocznica śmierci wybitnego prałata, którego kochałam, już za chwilkę. Otóż kto inny ma prowadzić koncert, kto inny ma czytać teksty prałata oraz z nim związane, a pewna telewizja ma całość zarejestrować, a potem retransmitować. Zobaczymy, czy doniesienia famy się potwierdzą, ale jak praktyka pokazuje, fama jednak ma zawsze rację.

Ps. Zaczyna się drugi tydzień ferii zimowych. Dzieciom raczej smutno będzie, bo odwilż przyszła, a na zimę z prawdziwego zdarzenia, tak po prawdzie, z Armagedonu, to sobie w telepatrzydle popatrzeć. Mam na myśli USA, wschodnie stany… No cóż.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x