Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Irydy, Tamary, Waldemara , 5 maja 2024

O pożytkach jeżdżenia tramwajami

2015-10-23, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Bo jakieś w końcu są i warto o nich napisać. Choć po prawdzie czasem warto się przejść pieszo, bo ślimacze tempo mocno działa na nerwy.

Odkryłam, że w tramwaju nie można się nudzić. Bo można się pogapić na mały ekran z różnymi informacjami. Dla przykładu można poznać instrukcję głosowania w wyborach, ale tylko pod warunkiem, że się zna język migowy. Ja nie znam, ale z dużą fascynacją patrzyłam, jak przekładały się kartki w tej książeczce do głosowania, a pan na ekranie machał rękami. Fajne, naprawdę. Potem dowiedziałam się, gdzie i co danego dnia się dzieje. Szkoda tylko, że trochę wybiórczo, bo o kilku ważnych, nawet bardzo imprezach zabrakło informacji. Czyli co, mam rozumieć, że miasto poleca tylko niektóre imprezy i instytucje, a innych nie, bo są źle postrzegane? No cóż. Może nadinterpretacja to jest…. W każdym razie się zdarzyło.

Fajnie jest jeździć tramwajami, bo się nie stoi w korkach, ani w innych rzeczach, ale jak się jedzie ul. Chrobrego, to jednak nerwy nie wytrzymują… No ja w każdym razie tak mam, że wolę wysiąść i ten kawałek przejść… Ale tak ogólnie tramwaje są OK.

A teraz z innego kątka. Otóż będzie nowe klikanie w Interncie na miasto nasze wspaniałe. Myślę tylko, że co niektórych będzie serce bolało. Bo jak miasto wygra, to trzeba się będzie przyznać, iż doceniło się 16 lat rządów byłego szeryfa. A to może co niektórych mocno zaboleć…

No i z kolejnego kątka, tym razem promocyjnego będzie. Otóż na głównej stronie Onetu pojawił się tekst o Starym Mieście w Kostrzynie. Inna rzecz, że trochę tam błędów jest. Ważne jest to, że tekst wisi i ludzie cały czas go czytają i komentują. Jedni rzeczowo, inni znacznie mniej, jeszcze kolejni z nienawiścią w oczach i literkach. Ale tekst żyje i promuje miasto moje ulubione i Twierdzę, o której ja mówię, że rok bez wizyty w tamtym miejscu, rokiem straconym jest. Kolejny raz miasto margrabiego Jana promuje się w tani dla siebie sposób. Fakt, ma czym, bo ma jedyne w swoim rodzaju ruiny w Polsce. Ale jakby tak dobrze poszukał, to i u nas, nad trzema rzekami też by się trochę fajnych historyjek do sprzedania znalazło. Kostrzynowi gratuluję, nam do zamyślenia dedykuję…

No i z jeszcze kolejnego będzie. Rusza kolejne kino komercyjne w mieście. Jestem ciekawa, jak to się ułoży… Ale jak mówi stare porzekadło, pożyjemy, zobaczymy.

P.S. A dziś w FG Requiem Wolfganga Amadeusza Mozarta. Moje piąte czy szóste na żywo, z płyt to nie wiem, które. A jak się zadarzy, to ryznę 5 grudnia do poznańskiego kościoła franciszkanów na mszę za duszę kompozytora, żeby muzyki znów posłuchać. A tak swoją drogą, to ciekawa jestem, czy nowa władza uzna Mozarta za tego dobrego i godnego polecenia artystę, czy też tego złego i niegodnego polecania?

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x