Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Irydy, Tamary, Waldemara , 5 maja 2024

O przemiłych znajomych i kolorach będzie

2015-10-24, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Tak często piszę o przemiłych, że pora słówek więcej na ich temat. Bo zwyczajnie warto. A o kolorach to tak przy okazji, bo ładne są.

Kategoria przemiłych ma się tak, że są to ludzie, których spotykam na swoich szlakach. To ludzie stąd. Z miasta na siedmiu wzgórzach, ale też i z różnych innych, którzy zupełnie bezinteresownie coś dla siebie, bo nie tylko, przede wszystkim nie dla mnie, robią.

No i pewni przemili z miasta Syrenki przywieźli mi folderek z Polin Muzeum Historii Żydów Polskich, bo byli, a ja jeszcze nie, bo nie… Inny przemiły przysłał mi film - przewodnik po muzeum. Jeszcze kolejny podsyła mi inforki z Izraela… To jedna grupa. I jestem im niewymownie wdzięczna.

Inni przemili dzielą się muzyką. Wymieniamy się płytami, gaworzymy o książkach, podrzucamy sobie informacje o koncertach. W tym kółku jest też nasza kulturalna, która dba o to, aby wiedzieć, gdzie i za rzeczywiście tani pieniądz muzyki posłuchać można. No i budujemy taką siatkę – tu jedziemy, takim połączeniem, tu bilety. W sumie 30 zł. I to też jest cenne.

Kolejna ekipa przemiłych to regionaliści oraz turyści. W tej grupce są ludzie, którzy lubią się szwendać. Mają świerzbienie mózgu. Lubią się dzielić wiedzą oraz ciekawostkami. To dwie albo trzy grupy niestyczne ze sobą. I każda z nich ma pewnego pecha. Bo jak już na tereny moje trafi, to … panie Boże i inne bogi dajcie, niech ta Ochwat się w końcu zamknie, bo ile można o … trzy różne kręgi tematyczne, o których gadam. A gadam dużo.

Mój macierzysty klub, czyli Nasza Chata ma ze mną regularne utrapienie, bo w kółko ich męczę, znaczy ludzi z Naszej Chaty, jak się nazywa ta śliczna leśniczówka tuż koło Azylu Roberta i Małgosi Rossowskich oraz jakie atrybuty ma św. Jadwiga Śląska.

Wielu z nich wie, że wycieczka w jakikolwiek kraj bez bagienka, to czas stracony, znaczy dla mnie stracony. Znów się spotkamy, te trzy różne kręgi na Spotkaniu Wydawców Regionalistów. Tym razem nie będę gadać, bo będę robić inne rzeczy… Na przykład pokazywać drogę do stoisk z książkami i folderkami. W grudniu będzie. Każdemu polecam. To się odbędzie w gościnnej bibliotece wojewódzkiej w mieście na siedmiu wzgórzach. Znaczy u nas,

No i następni przemili, to ludzie, którym na sumieniu leży dobro ulic, uliczek, kamienic i kamieniczek, parków i parczków tego miasta. I też się gdzieś tam widzimy, spotykamy i dzielimy wiedzą. I nie, nie jesteśmy żadnym ruchem, nie jesteśmy stowarzyszeniem, jesteśmy ludźmi, którzy lubią to miasto. Ot i tyle.

No i proszę, jak dużo przemiłych, którzy zupełnie obok polityki i politykierstwa dużo fajnych spraw robią. A jak do tego dodać jeszcze mój prywatny sztetl, to już się cały tłum robi.

No i jak interesująco może być, kiedy takich ludzi się zna… A skoro z tego wszystkiego mogą przypłynąć tylko interesujące oraz ważne rzeczy, to czemu nie…

A piszę tak dużo o przemiłych, bo zwyczajnie już nie mam sił na słuchanie o polityce i kunktatorstwie uprawianym pod oficjalnym hasłem polityka. Bo jak na politykę zgoda jest, to na kunktatorstwo i zwykłe łgarstwo zgody nie ma. Niestety, to drugie właśnie się dzieje. I nic więcej nie powiem, bo nie można. Może kiedyś.

A teraz o kolorach będzie. Szłam sobie bardzo wolniutkim krokiem do FG. I droga wiodła obok Groty Sztuki. I tu zaskok, kolor na fasadzie bocznej. Kolor światłem malowany. Od zawsze zachwyca mnie ten budynek. Budynek Łaźni. A tu masz, bonusik. Nie dość, że w końcu budynek piękny jest, to jeszcze dodatkowo upiękniony barwą – światłem, które maluje nowe jakości. Właśnie światłem, a nie smugą jakiegoś oszalałego graficiarza, którzy nie widzi różnicy w pacianiu po jakiejś ruderze do wyburzenia, a na fasadzie cudnego budynku, ze szkoły Bauhausu z cudną zieloną w chłodne i wilgotne dni ścianą , bo wówczas ta fasada staje się zielonkawa.

Mamy w mieście kilka zabytków przedniej klasy. Łaźnia do nich należy. I szkoda bardzo, że taka popaciana jest. No szkoda. W każdym razie lokalna atrakcja Światło, bez dźwięku niestety, na mocne sześć jest.

P.S. Dziś znów trochę imprez w mieście jest. O większości w afiszu w zakładce kultura przeczytać można. Jednej zabrakło i dlatego nadrabiam. I wstyd mnie wielki, że akurat o tym nie ma w afiszu. Dlatego jak kto nie wie, co z sobą w sobotni wieczór zrobić, a lubi muzykę, zwłaszcza cerkiewną, to dziś o 18.00 w cerkwi chór Sotiria od początku animowany przez Aleksandra Lewczyszyna świętuje swoje 10-lecie. Aleksandra za opustkę przepraszam. Jak również za nieobecność. Bo skomplikowane losy tak sprawiają, że nie mogę być w tym czasie w mieście. Chór jest znakomity i warto się na koncert wybrać. A ja będę tylko zazdrościć tym, którym dane było…

P.S. 2. Gadałam o historii i nie było słowa ani jednego o ukochanym władcy. Znaczy postęp jest. Fisie wycofują się do niszy… Ale i tak nie daję rady, ukochany władca to Fryderyk II Wielki, w Polszcze nazywany pogardliwie Starym Fycem. Fryderyk II Wielki z domu Hohenzollern. Władca, do którego odnosi się cała niemiecka historia, oraz częściowo nasza polska. Czy tego chcemy, czy też nie. A jego, znaczy Władcy obecność, to następne kółko przemiłych. Może Władcy nie lubią aż tak bardzo jak ja, ale jednak jeżdżą do Poczdamu, i się nim zachwycają i chcą tam wracać. Jakby Fryderyka II Wielkiego z domu Hohenzollern nie było, nie byłoby królewskiego Poczdamu z jego bajecznym kompleksem Sanssoucci i nie byłoby wycieczek w czarowne miejsca. Bo kolejne kółka przemiłych, które akurat tam się wyprawiają, to inna jakość. Bo jak bez twierdzy w Kostrzynie żyć nie mogę, tak samo bez wycieczek do Poczdamu oraz do Gruzji, ale to zupełnie inna bajka jest.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x