Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Jaropełka, Marii, Niny , 3 maja 2024

A jednak chuligani rządzą w mieście

2015-10-14, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Wracałam wczoraj wieczorem po miłym dniu i na ożywianej tak intensywnie Chrobrego po raz pierwszy przeżyłam autentyczne chwile grozy. Zwyczajnie zaczęłam się bać.

Przez wszystkie lata, od kiedy tu mieszkam, broniłam dobrego imienia dzielnicy, bo uważam, że trzeba. Nigdy się nie bałam, nigdy nic złego nie doświadczyłam, aż do wczoraj wieczór.

A było tak. Szłam sobie ul. Chrobrego i na wysokości Szkoły Muzycznej, czyli tuż na wejściu, usłyszałam jakieś wrzaski i mocno niecenzuralne wiązanki. Po chwili od Mac Donald’s wytoczyłą się trójka starszawych nastolatków, tak po 17-18 lat. Mieli ze sobą jakiś karton i obrzucali nim nielicznych przechodniów, bardzo nielicznych dodam. Klęli, zaczepiali, zachowywali się nader agresywnie. Zaczęłam się bać. Nikt nie reagował, bo młodzi wyglądali na niebezpiecznych. Nie wiem, pijani, naćpani? Stałam w cieniu bramy dłuższą chwilkę. W końcu agresywna trójka potoczyła się w kierunku Dąbrowskiego.

Ruszyłam w kierunku domu. I tak sobie myślałam właśnie o ożywianiu centrum i normalizacji życia w mieście. Nic, poza deklaracjami, się nie dzieje. NIC. Działacze tylko hasełka rzucają albo urządzają jakieś debaty, z których i tak nic nie wynika, i na tym się kończy. Na Chrobrego coraz bardziej pusto i zaczyna być rzeczywiście niebezpiecznie. A do tej pory jednak nie było. Czyżby zaczęła się degrengolada centrum, czego nikomu nie życzę?

Ale jak się do tego doda fakt, że na zwykle ludnym Bulwarze Wschodnim czyjaś ręka zdewastowała rzeźbkę Janusza Gorzowskiego, to naprawdę trzeba się zastanowić. Nie żeby mnie się specjalnie ta praca podobała, ale nie lubię, nie toleruję wandalizmu w jakiejkolwiek postaci. A już niszczenie dzieł kultury to dla mnie przejaw skrajnego niedouczenia, skrajnego otępienia, skrajnej głupoty.

Nie znam recepty, nie jestem socjologiem, nie stawiam diagnoz. Tylko zderzam rzeczywistość mi znaną i doświadczaną z teorią, a nawet nie teorią, a stekiem haseł i nośnych określeń, jakie ostatnio ogarnęły przestrzeń. Kolejny raz pokazuję, że tzw. ożywianie Chrobrego to jedynie demagogia. A z demagogii jakoś nic nigdy dobrego nie wyszło i raczej nie wyjdzie.

No cóż.

A teraz z innego kątka. Otóż od początku tego miesiąca izbę wytrzeźwień prowadzi wielce zasłużone Towarzystwo im. św. Brata Alberta. Trzymam kciuki, bo znam ludzi tam pracujących, wiem, ile sił i zaangażowania wkładają w swoją pracę. A teraz wzięli się za zwyczajnie trudną rzeczywistość.

No i z trzeciego kątka, kulturowego znów, ale pozytywnie. Zbliżamy się wolniutko do finalizacji z ławeczką Christy Wolf. Ja na nią czekam, choć znam historyków sztuki, którym takie ubogacanie przestrzeni się zwyczajnie nie podoba. No cóż. Boję się tylko jednego. Skoro wandale potrafili zniszczyć dużo większe rzeczy, w bardziej ludnych kątkach, to co będzie z tym drobiażdżkiem? Przykład? Proszę bardzo. Ponoć w tym mieście wszyscy kochają Edwarda Jancarza. Popatrzcie sobie, jak wygląda jego rzeźba – obdarta ze wszystkich elementów drobnych, a które były. Wszyscy lubią Maryśkę z wiadrami. A zobaczcie, co znów zostało, ile elementów zostało zniszczonych. Ale cóż się dziwić, skoro na piękną fontannę wspinają się małe dzieci, ale i pijacy, którzy sobie i innym chcą coś udowodnić. I brakuje kogoś, kto zwróci uwagę. Bo nikt nie chce oberwać grubym słowem od mamusi czy babci wpatrzonej jak w tęczę w pociechę, co właśnie wyłamuje kolejny kawałek rzeźby, jak i nie chce zostać sklęty przez pijaka. No ja w każdym razie już nie chcę, bo zbyt często ostatnimi czasy mnie się obrywało przy takich okazjach.

P.S. Dziś o 17.00 w muzealnej willi przy ul. Warszawskiej będzie opowieść o średniowiecznym mieszczaństwie w Strzelcach Krajeńskich. Warto się wybrać.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x