Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Floriana, Michała, Moniki , 4 maja 2024

Zamyślenia w mglisty poranek

2015-10-16, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Znany gorzowski poeta celebrował potrójną rocznicę, bo pisarstwa, przynależności do ZLP oraz urodzin. Gości się najechało, mowy były. A mnie przy okazji naszły dziwne myśli.

Wśród gości byli też przedstawiciele Winnego Grodu. I jeden z nich zauważył, że ciągle oni jeżdżą do miasta nad trzema rzekami na jakieś jubileusze i inne konwentykle, a my do nich nie. Fakt, my do nich nie, a jeśli już to rzadko. Ja w każdym razie obiecałam sobie, że moja noga ani inna część ciała nie postanie więcej na szumnej imprezie pod nazwą „Wawrzyny Lubuskie”. Co więcej, uważam, że miasto powinno jak najszybciej wypisać się z tej oto zabawy.

Na Wawrzynach byłam kilka razy i za każdym pobytem obiecywałam sobie, że już nigdy więcej, ale po ostatnim pobycie wiem na pewno, że nigdy więcej. Jakoś przykro mnie się patrzyło na pomijanie twórców z północnej części województwa, na forsowanie „naszych”, przykro mnie się słuchało docinków. No nie, więcej jednak nie.

A teraz z innego kątka. Przed nami maksymalnie zakręcony imprezowo weekend. Już tylko dziś są cztery imprezy, na których chciałbym być, ale nie dam rady, bo są o tej samej porze. Bardzo dobrze, bo oznacza to, że mieszkamy w wielkim i pięknym mieście, jak chce moja przemiła znajoma. Ja, co prawda, mam odmienne zdanie, ale niech tam. Bardzo dawno nie było aż takiego nawału wydarzeń, ciekawych, godnych oglądania, godnych słuchania. Tylko się cieszyć trzeba.

No i z kolejnego kątka będzie. Miejskie Centrum Kultury przenosi swój klub „Jedynka” z Mieszka I na Chrobrego, róg 30 Stycznia. Dla mnie dobrze, bo będę miała bliżej. Zastanawia mnie tylko jedno. Czy rzeczywiście dobrze jest umieszczać instytucje kultury w byłych sklepach? Bo te witryny takie wielkie są i raczej trudno sensownie zagospodarować takie pomieszczenie na działalność klubową. Ale rozumiem, że tak ma się ożywiać ul. Chrobrego. Przypomnę tylko niczym ta zacięta płyta, że w lokalu Ludzi dla Miasta NIC, KOMPLETNIE NIC się nie dzieje. Od jakiegoś czasu przechodnie mogą podziwiać pozostawioną tam sobie plastikową butelkę i tyle. W romskiej świetlicy też raczej nic się nie dzieje. A kiedyś tam były sklepy i one rzeczywiście ożywiały tę ulicę.

No i jeszcze słówko o tramwaju. Już wiem, dzięki przemiłej znajomej zresztą, dlaczego zlikwidowano barierki przy ul. Chrobrego. Nie, wcale nie chodzi o dostępność. Chodzi o to, że teraz tramwaj wlecze się niczym znudzona wycieczka. Jeździ dużo wolnej, szyny jęczą, domy nie drżą, trakcja się nie napina. Jednym słowem, jest dobrze, remontu nie trzeba, bo przecież złe rzeczy przestały się dziać. No coś w tej teorii jednak jest…

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x